Bagnet tulejowy Pruski wz 1809,1839 ?

[torba5]

Witam jak w tytule po kształcie tuleji wnosze że to któryś z nich ale nie mam takiej pewnosci tuleje nie moja mocna strona zaczynam z nimi dopiero taniec a temat nie jest prosty,trafił sie akurat razem z karabinem ale to już inna historia dodam tylko że karabin Gdańskiej produkcji czy bagnety również były robione w Gdańsku czy tylko same muszkiety
pozdrawiam

[torba5]

Witam jak w tytule po kształcie tuleji wnosze że to któryś z nich ale nie mam takiej pewnosci tuleje nie moja mocna strona zaczynam z nimi dopiero taniec a temat nie jest prosty,trafił sie akurat razem z karabinem ale to już inna historia dodam tylko że karabin Gdańskiej produkcji czy bagnety również były robione w Gdańsku czy tylko same muszkiety
pozdrawiam

[torba5]

2

[torba5]

3

[torba5]

4

[torba5]

5

[zukuri]

... i jeszcze jedno- pełne oznaczenie tego bagnetu to 1809/12.

Pozdr,
Piotr

[torba5]

Dziękuje z informacje całośc pochodzi z Europy dokładnie z Niemiec za dość śmieszne pieniądze,na meila moge wysłać dokładniejsze foty,w sumie polowałem na muszkiet a tu sie trafił komplet
pozdro

[torba5]

2

[torba5]

3

[torba5]

4

[torba5]

5

[zukuri]

Dzięki za fotki. Teraz mi się już sprawa rozjaśniła. Łatwo pewnie bagnecik założyć, ale chyba trudniej zdjąć...
;-)
Karabin PIĘKNY ! Na dodatek przerobiony już na zamek kapiszonowy, przez co pod kątem użytkowym większy komfort, bo nie ma odkrytego wybuchu przed okiem w chwili strzału (ech, korciłoby mnie chyba przedmuchanie" tej armaty).
Pochwa nie jest oryginalna, bo amerykańska, więc chyba komplecik z tamtych stron przywędrował ....
Ech, piękna sprawa ...


Pozdrawiam,
Piotr

[torba5]

ściąga sie tak samo łatwo jak zakłada,po prostu jakby sie odkręcało coś delikatnie przykręconego
karabin jest strzelający także zapraszam na strzelanie :)
pozdro

[zukuri]

Faktycznie- zdjąłem swój bagnecik i ta niższa część wpustu na sprężyną nie jest pionowa, lecz wychodzi po promieniu, więc zdjęcie bagnetu nie sprawi większego kłopotu.
Ech, strzeliłoby się z tak pięknej broni... Dzięki za zaproszenie, ale te kilometry ...

Pozdrawiam,
Piotr.