Skocz do zawartości

Ciezarowka DODGE


Udet

Rekomendowane odpowiedzi

Witam namierzylem takie cos. Mial byc Fiat, potem Blitz - wyszedl Dodge : ) Podobno gral nawet kiedys w jakims filmie.
Z racji, ze amerykanski sprzet jest poza kregiem moich zainteresowan mam pytanie co to jest dokladnie za model Dodge'a? I ile to jest warte? Ponizej jeszcze kilka zdjec. Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 118
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi
zdjecia w kolorku dały by lepsze pojecia jak to sie kupy trzyma, czy jest to sama rdza czy jakis lakierek pedzlowy trzymajacy wszystko w kupie. Przydały by sie fotki silnika mostow własciwie wszystkiego... Nie da sie ukryc ze pojazd jest przerobiony i w stanie jak widac, wartosc hmmm dla jednych tyle ile wazy razy 60gr (tyle teraz stoi złom gruby u mnie) lub tyle ile w stanie jest ktos zapłaic, jak stoi daje 1500 :P
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wygląda jednak na commandera WC56 z obciętym nadwoziem i siedzeniami z tyłu. Na ramie, za zderzakiem, za przednim lewym kołem jest bity nr seryjny. Po nim można ustalić typ, rok budowy, a dalej miesiąc dostarczenia do Europy.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

rok produkcji niby 44. Niestety jest troche daleko od miejsca mojego zamieszkania, wiec numeru seryjnego predko nie sprawdze. Stan raczej rdzawy, ale zawsze ciekawostka. Kolorowe fotki i inne ujecia w lepszej rozdzielczosci moge podeslac na priva - mail w moim nicku jest pewnie przestarzaly, wiec jakby co prosze pisac na gg2857460.
Skrzynia faktycznie wyglada na dorabiana, a co z zabudowa szoferki?
Czyli jest to model wc51 albo wc 56. tak?
pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Obudowa kabiny też raczej dorabiana (na zdjęciach nie widać dokłanie jej konstrukcji), chociaż istniała kanadyjska wersja zimowa z brezentową kabiną i takimiż drzwiami z otwieranymi oknami z celuloidu (samochód miał też dołożoną nagrzewnicę nad nogami pasażera). Leżą u mnie kawałki takiej zabudowy, ale też z późniejszymi przeróbkami.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do zrobienia zostały: drewno, szyby, lusterka, elementy oświetlenia, oznaczenia i mnóstwo drobiazgów. Silnik oryginał niegrzebany (32 tys. mil przebiegu), nawet oryginalna instalacja elektryczna w bawełnianym oplocie.
Do Europy dostarczony we wrześniu 1944. Czy i gdzie służył niestety jeszcze nie ustaliłem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wyglada mi rzeczywiscie na komandorke- maja ta sama rame co wc 51,52, dalej widze dodatkowo most przedni, realna wartosc rynkowa jezeli w miare kompletny nie przekracza 15 tys, niestety podobny przypadek jest zywcu z wc 54 - nie do kupienia w rozsadnej kase. Numer ramy jest z lewej przed przednim kolem. ew podaj numer to go okresle. Moj wc 51 tez ma rame z 56
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Krism myslę, że wart jst najwyżej połowy wymienionej przez Ciebie kwoty. Za 15000 można kupić w lepszym stanie i jak to określiłeś, w miarę kompletny. Inna sprawa to silnik i osprzęt. Dodge z Lend-Leasu trafiające do nas ze wschodu były używane w wojsku do końca lat 50-tych. A ponieważ w dużej mierze Rosjanie skopiowali Dodga przy konstruowaniu Gaza 51 (u nas później Lublina) wiele części pasowało. Stąd eksploatowane u nas egzemlarze, to często hybrydy, w których masa części, w tym silniki, zostały wymienione na rosyjskie i jest sporo zabawy z przywróceniem ich do oryginału.
Zainteresowłeś mnie tą ramą. czym różniła się rama wc 51 od 56? Była dłuższa?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

szym gratuluje odbudowy , ale zostało ci jeszcze sporo pracy i kasy do wydania

Co do znaleziska udeta toż to tragedia wartość tego jest jak pisze szym najwyzej kilka tys , i to raczej wartość mostów i silnika. Na allegro zdarzają się egzemplarze będące solidną podstawą do odbudowy za 10-15 tys jak sie trafi za ok 20 można kupić jeźdzący egzemplarz , niestety najczęściej hybryda.
Co do samej WC fajny samochód , ale ma jeden minus - laweta powyżej 3,5 t do przewozu
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki Past. Teraz już właściwie została przyjemna dłubanina na długie zimowe wieczory. Muszę tylko sklecić wiatę, bo do garażu wchodzi na zapałki (212 cm szer)i jest tam miejsce aldo na Dodżkę, albo na mnie. Co do lawety masz rację, ale jak go w końcu zrejstruję taniej będzie na kołach (mimo jego 25 litrowego apetytu).
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wc 56 a ta sama rame co wc 51, wc 54 ma dluzsza, jezeli bedziesz odbudowywac sluze rada- pamietaj ze wiekszosc czesci kupisz bez problemu nowych np:w holandii(np: wildenberg- remmerden 44 3911 tz Rhenen, wildenberg@planet.nl- proze o nie traktowanie tego jako reklamy-bez priv pow.)- co do silnika to ualo mi sie kupic ideal z motopompa na allegro, mysle tez ze silnik z lublina nie bedzie zbytnim odejsciem od orginalu bo sa niemal identyczne
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Krism, dzięki za mamiar - przyda się. Nie porównywałem nigdy silników i nie sądziłem, że silnik Gaza jest aż tak bliski amerykańskiemu pierwowzorowi. Wiedziałem tylko że wiele części jest zamiennych. Ale chyba Rosjanie przeskalowali calowe normatywy na metryczne?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 year later...

Witam,
Obiecałem Szanownym Kolegom chwilę wspomnień dotyczącą samochodu ,,DODGE WC51,,/ wcześniej opisałem w wątku ,,Amfibia,, wspomnienia dotyczące jej zdobycia, naprawy i udziału w Rajdach Samochodów Terenowych /RST/.
Samochód DODGE - rok 1994r.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie