Skocz do zawartości

Kogo pochowali u biskupów w Lidzbarku?


muchomor

Rekomendowane odpowiedzi

Kogo pochowali u biskupów w Lidzbarku? Hipotez mnóstwo

Tajemniczy szkielet znaleziony na zamku w Lidzbarku Warmińskim spędza sen z powiek archeologom. Mimo badań wciąż daleko do wyjaśnienia zagadki, kto został pochowany w tak nietypowym miejscu

Przy okazji badań związanych z trwającym właśnie remontem zamku biskupów warmińskich, odkryte zostały pozostałości osady z VIII-IX wieku, fragmenty ceramiki, drewniane rury wodociągów. Archeolodzy natrafili też na szkielet ludzki. Leżał 1,5 m pod ziemią, w poprzek wjazdu na dziedziniec, co znaczy, że chodzili po nim wszyscy dawni mieszkańcy zamku, w tym biskupi, którzy tu rezydowali. - To było dla nas wielkie zaskoczenie - przyznaje archeolog Adam Mackiewicz, który prowadził wykopaliska. - Najciekawsze jest to, że układ kości wskazuje, że ten człowiek najprawdopodobniej miał skrępowane ręce i nogi.


Średniowieczny wielkolud

Szkielet został wykopany przed wakacjami i w mieście od tamtej pory krążyły opowieści o tajemniczym wielkoludzie z zamku - pochowany miał ponadprzeciętny jak na ówczesne czasy wzrost ok. 180 cm - ale badacze nie mówili o nim oficjalnie. Chcieli najpierw ustalić, skąd się tam mógł wziąć. Czekali, aż gotowa będzie wstępna dokumentacja dotycząca znaleziska. Ale choć dokumentacja już jest, brak w niej odpowiedzi na zasadnicze pytanie: kto i dlaczego został pochowany we wjeździe na lidzbarski zamek? Co zatem wiemy? Znaleziony mężczyzna miał 20-35 lat, został pochowany w czasach budowy zamku lub bezpośrednio przed nią. Nie było trumny, nie ma śladów świadczących, czy zmarł śmiercią naturalną czy został zabity. - To niezwykła sprawa wymagająca wręcz śledztwa. Wszystko wskazuje, że szczątki nie znalazły się tam przypadkiem - mówi Janusz Cygański, dyrektor Muzeum Warmii i Mazur administrującego zamkiem.

Możliwości bez liku

Jedna z hipotez mówi, że mógł to być ktoś uznany za niezwykle niebezpiecznego i pochowano go w tym miejscu ku przestrodze. Może to był jakiś buntownik pruski. - Ale mógł to być rodzaj tzw. ofiary zakładzinowej, którą składano podczas wznoszenia budowli - mówi Adam Mackiewicz.

- Znane są też tzw. pochówki antywampiryczne, które miały zagwarantować, że nieboszczyk już nie wróci. Dotyczyły osób, których się bano. Wówczas chowano takich ludzi skrępowanych, często twarzą do ziemi - mówi dr hab. Witold Świętosławski, kierownik zakładu archeologii średniowiecza i nowożytności instytutu archeologii Uniwersytetu Gdańskiego. - Tyle tylko, że takie pochówki odbywały się w pobliżu cmentarzysk. Były też pochówki ofiarne. Pod progami budowli umieszczano łeb koński albo byka. Nie słyszałem o ofiarach z ludzi.

A może budowniczy?

Swoją hipotezę zdradził nam dr Jerzy Sikorski, historyk specjalizujący się w średniowieczu. - Że ktoś został w ten sposób ukarany? To się kłóci z moim pojmowaniem średniowiecza. No chyba że chodziło o przypadek kryminalny i ukrycie zwłok. W to jednak wątpię - mówi naukowiec. - Pochówek z głową zwróconą na wschód [a tak było w przypadku szkieletu z Lidzbarka - red.] to zwyczaj chrześcijański. W tamtym kierunku była przecież Ziemia Święta.

To wskazuje na pochówek celowy i nie za karę. - Wówczas czymś normalnym było, że ludzie kazali się chować w miejscach, po których chodzili ludzie, właśnie po to, żeby ich deptano. Była to oznaka pogardy dla doczesności. Przykładem są choćby pochówki w przejściu do wnętrza katedry we Fromborku - opowiada historyk.

Odkrywcy są przygnębieni

Dlaczego mężczyzna został pochowany na zamku, a nie w świątyni czy na cmentarzu? Bo według Sikorskiego mógł to być ktoś bardzo mocno związany z zamkiem, np. jego budowniczy. - Na pewno wyraził wolę, żeby spocząć w tak nietypowym miejscu i był to raczej zaszczyt - mówi.

Pewne jest, że przed badaczami szczątków jeszcze długa droga i nie wiadomo, czy kiedykolwiek skończy się sukcesem. Świętosławski dodaje: - Sprawa wygląda niezwykle ciekawie, a ja nie przypominam sobie podobnych pochówków. To znalezisko z gatunku niespotykanych. Na początku bardzo cieszy, ale potem przychodzi przygnębienie, bo bardzo trudno je wyjaśnić.

Źródło: Gazeta Wyborcza Olsztyn
http://olsztyn.gazeta.pl/olsztyn/1,35189,8397670,Kogo_pochowali_u_biskupow_w_Lidzbarku__Hipotez_mnostwo.html

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie