woytas Napisano 22 Grudzień 2009 Autor Share Napisano 22 Grudzień 2009 Wpisany do rejestru zabytkow - rozkradany i niszczony. Zdjecie z dnia dzisiejszego aw68Post został zmieniony ostatnio przez moderatora woytas 18:32 12-01-2010 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
woytas Napisano 12 Styczeń 2010 Autor Share Napisano 12 Styczeń 2010 Szlaban chyba da sie uratowacW okolicach miasta Racibórz do dnia dzisiejszego zachowały się trzy niemieckie szlabany forteczne. Są to ciekawe stalowe konstrukcje, których zadaniem było błyskawiczne zamknięcie drogi dla sowieckich czołgów. Jeszcze do niedawna było ich cztery, ale w 2008 roku jeden w okolicach niedalekiego Rybnika został ukradziony.Po kradzieży rybnickiego szlabanu w 2008 roku skierowaliśmy się z pismem do Śląskiego Konserwatora Zabytków zwracając uwagę, jak bardzo unikatowe są te szlabany, które jeszcze pozostały. Szczególnie jeden, położony na przęśle zniszczonego przez Niemców w 1945 roku mostu, prowadzącego z miejscowości Ciechowice (niem. Oderbrück) w gminie Nędza (niem. Buchenau) do Grzegorzowic (niem. Gregorsdorf). Sam most o bardzo mało znanej, a niezmiernie ciekawej historii ze stycznia 1945 roku, związanej z niemiecką 8 Dywizją Pancerną i stworzeniem przez Sowietów przyczółka w okolicach miejscowości Łubowice (niem. Lubowitz) jest bardzo ciekawą pamiątką tamtych tragicznych wydarzeń. Literatura historyczna określa je mianem „Czarnego Dnia 8 Dywizji Pancernej (niem. „Schwarzer Tag für die 8. Panzer-Division").Dodając do tego znajdujący się w Łubowicach wybudowany prawdopodobnie w XVIII wieku pałac, który należał do rodziny miejscowego poety Josepha von Eichendorffa (1788-1867), znanego niemieckiego twórcy okresu romantyzmu, przy którego ruinach do dzisiaj zachowała się znana z utworów Eichendorffa grabowa aleja zwana zwyczajowo „Zajęczą i stylowy park oraz bardzo nietypową przeprawę promową w okolicy zniszczonego mostu należy uznać to miejsce za jedno z najciekawszych na Śląsku miejsc dla badaczy okresu II wojny światowej i poszukiwaczy śladów tamtych wydarzeń. Pałac rodu von Eichendorff, a właściwie jego ruiny to również efekt zaciekłych walk, jakie toczyły się tam w pierwszych miesiącach 1945 roku.Śląski Konserwator Zabytków w odpowiedzi na nasze pismo zwrócił uwagę Miejskiemu Konserwatorowi Zabytków w Raciborzu, że szlabany forteczne są cennymi zabytkami architektury militarnej i należy objąć je specjalną opieką. Właściwie na tym się zakończyło. W tym miejscu chciałbym podziękować swoim kolegom i koleżankom z rybnickiego koła naszego Stowarzyszenia, którzy doglądali stanu tych obiektów i bywali tam tak często, jak tylko mogli. Szczególnie dziękuję przewodniczącemu koła terenowego „Rybnik", mojemu koledze Adamowi Wojtyczce. To właściwie dzięki niemu raciborskie szlabany forteczne stały się obiektami, które objęto uwagą i zainteresowaniem.Niestety pod koniec 2009 roku ktoś wydał wyrok na szlaban na moście w Ciechowicach. Otrzymałem sygnał, że szlaban jest częściowo rozebrany i wygląda na to, że ktoś przygotowuje jego całkowity demontaż. Wiadomo nam było, że w lecie 2009 roku wspomniany szlaban został uszkodzony i groziła mu dalsza dewastacja. Dlatego wtedy zwróciliśmy się z ponownym pismem do Śląskiego Konserwatora Zabytków, na które do dnia dzisiejszego nie mamy żadnej odpowiedzi. Prosiliśmy ponownie o opiekę nad szlabanami, informując o ich niepokojącym stanie.Po otrzymaniu informacji o uszkodzeniu szlabanu w Ciechowicach trzeba było natychmiast działać. Niestety był to okres między Świętem Bożego Narodzenia i Nowym Rokiem, więc nie można się było skontaktować z przebywającą na urlopie Panią Miejską Konserwator Zabytków w Raciborzu. Pozostała raciborska Policja, która po otrzymaniu informacji zareagowała błyskawicznie. Wysłano tam patrol, który stwierdził, że ramię szlabanu jest opuszczone. Funkcjonariusze nie zauważyli (ale przecież nie znają konstrukcji takiego szlabanu), że ramię szlabanu jest pozbawione stalowej osłony (zdemontowanej), stąd taki jego stan. Przekazano nam informację, że należy się kontaktować z posterunkiem Policji w Kuźni Raciborskiej, do której terenu działania należy gmina Nędza. Tu też spotkaliśmy się z całkowitym zrozumieniem, gdyż policjanci po uzyskaniu informacji o tym, jak cenny jest to zabytek, ujęli przęsło mostu w Ciechowicach w swoich codziennych działaniach, obiecując w miarę swoich możliwości doglądanie szlabanu. Za to wszystko policjantom należą się serdeczne podziękowania. Pozostały tylko władze gminy Nędza, które właściwie powinny być najbardziej zainteresowane zachowaniem na swoim terenie unikalnych niemieckich szlabanów fortecznych. Przekazaliśmy informację o niebezpieczenej sytuacji szlabanów i razem będziemy szukać jakiegoś sensownego rozwiązania. Jesteśmy pełni obaw o dalsze losy raciborskich szlabanów. Pomimo zainteresowania tylu osób, mnóstwa dobrej woli, skutecznego działania, za jakiś czas może ich nie być. Ktoś, kto dopuszcza się ich dewastacji, nie wie, jak wielki kawałek historii niszczy. Albo wie... i robi to celowo. Miejmy nadzieję, ze wspólnym wysiłkiem uda się nam je uratować. Oby w ten właśnie sposób, pomyślnie, zaczął się 2010 rok.http://www.profort.org.pl/?cmd=wysw_news&id=367 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
woytas Napisano 20 Styczeń 2010 Autor Share Napisano 20 Styczeń 2010 W Ciechowicach ktoś ukradł część zabytkowego niemieckiego szlabanu pancernego, który znajduje się przy pozostałościach mostu na Odrze (wysadzonego pod koniec drugiej wojny światowej) i jest jednym z dwóch takich obiektów na Śląsku. Szlaban wybudowany przez Niemców w latach 30. miał zatrzymać przed wkroczeniem na ten teren wojsk marszałka Piłsudskiego. Kradzież miała miejsce prawdopodobnie w miniony weekend. Odkryli ją członkowie Stowarzyszenia na rzecz Zabytków Fortyfikacji Pro Fortalicium i od razu zgłosili policji. Złodziei i szlabanu już szukają funkcjonariusze z komisariatu w Nędzy. Są dwie wersje wydarzeń. Pierwsza zakłada, że sprawcy to złomiarze. Wedle drugiej za kradzieżą może stać jakiś kolekcjoner, który albo sam przyjechał do Ciechowic i wymontował to, co chciał zabrać, albo komuś to zlecił. Za kradzieżą na zlecenie przemawia to, że śruby zostały rozkręcone, a złomiarze raczej nie traciliby na to czasu, tylko użyliby piły lub palnika. Na razie policja sprawdza obydwie te hipotezy. Straty materialne spowodowane kradzieżą nie są duże, natomiast straty niematerialne są trudne do oszacowania. Szlaban to przecież część historii tej ziemi. http://www.nowiny.rybnik.pl/artykul,16230,ukradli-kawalek-zabytku.htmlNo to po ptokach :( Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.