Bolek70 Napisano 4 Styczeń 2010 Napisano 4 Styczeń 2010 Witam. To mój pierwszy post na tym forum. Ale z racji wykonywanego obecnie zawodu wypowiem się w temacie.Do kontroli wystarczy długie (15-20 cm)wiertło o średnicy 10-12 mm. W miejscu w którym podejrzewasz wejście powinieneś trafić po ok. 10 cm na drewno ( na czymś ten beton musieli wylewać , a wątpię żeby było grubiej ) . W innych miejscach będziesz miał gruz , ziemie lub jakieś śmieci.
ewald Napisano 4 Styczeń 2010 Napisano 4 Styczeń 2010 wiercenie to najlepszy i najtanszy pomysl i jesli trafisz na pustke to nie ma bata musi byc cos zchowane skoro niemiaszek ukryl wejscie do piwnicy. Osobiscie znam taki przypadek gdzie byla piwnica tylko ze miala podwujna sciane i wlasnie w taki sposob mielismy zloty strzal"
Adam293 Napisano 4 Styczeń 2010 Napisano 4 Styczeń 2010 kolego szukanie na strychu może być z lekka trudne biorąc pod uwagę gwoździe lub jakieś zbrojenie pod podłogą do tego jeszcze jakieś rury. tak było w moim przypaku
płetwal Napisano 5 Styczeń 2010 Napisano 5 Styczeń 2010 wszystko fajnie sporo fajnych pomysłow każdy coś doradził ale poza założeniem postu to kolega sigreg jeszcze sie nie odezwał niewiadomo czy temat dalej aktualny czy były jakieś proby poszukiwań a może jakieś trafienie?
ewald Napisano 5 Styczeń 2010 Napisano 5 Styczeń 2010 pewnie trafil i ma nasze rady w glebokim poszanowaniu:)
sigreg Napisano 4 Styczeń 2011 Autor Napisano 4 Styczeń 2011 Witam,Spokojnie Panowie, nie bylo zadnego trafienia :) Nie bylo bo nie zaczely sie nawet zadne poszukiwania, sprawy sie skomplikowaly, watek zdazyl sie zestarzec, los nie byl laskawy. W miedzyczasie zgodnie z obawami zmarl dziadek a i dni babci dobiegaja konca. Dom wciaz jest w dostepny" ale babcia ktora pozostaje jego jedynym wlascicielem, niestety nie zgadza sie na zadne inwazyjne czy tez halasliwe poszukiwania nawet w postaci wiercen sondazowych. Zas po jej smierci los domu jest bardzo niepewny.Kwestia dachu i ewentualnych schowkow przy krokwiach zostala sprawdzona lata temu - podczas przekladki dachowek na dachu o czym niedawno wspomnieli rodzice. Byly podobno jakies drobne znaleziska, ale jako ze dziadek nie przywiazywal do nich uwagi, przypadly robotnikom pracujacym na dachu. Nawet nie wiemy co to dokladnie bylo. Wydaje sie ze babci nie dam rady przekonac na jakiekolwiek wiercenia, pozostaje mi dostep do ogrodu, oraz kontrola przez ewentualne kopanie przy scianie zeby sprawdzic fundamenty, i ewentualne sprawdzenie sciany w piwniczce pod czescia sklepowa. Szkoda, ale nie trace nadziei ze do czegos uda sie dojsc, chociazby do odpowiedzi na proste pytanie czy pywnica jest czy jej nie ma.PozdrawiamGrzesiek
s2325 Napisano 5 Styczeń 2011 Napisano 5 Styczeń 2011 witamW Szczecinie w pobliżu Odry i Wyspy Puckiej stoi stary, parterowy dom po pożarze, chciałbym go obejrzeć, ale chciałbym się poradzić jak zachować się w przypadku napotkania kogoś. Dom jest raczej porzucony, dach wypalony i sterczą z niego zwęglone belki. Wydaje mi się że stoi w tym stanie jakieś 2 lata. Może chciałby się tam udać ze mną ktoś kto ma większe doświadczenie w podobnych przypadkach. Dotąd moje poszukiwania ograniczały się do rozkopywania saperką brunatnej, kiepsko pachnącej ziemi na rozlewiskach Odry, ale mam na to coraz mniej czasu (a i miejsce do kopania się kurczy). Robię to tylko dla przyjemności (i z ciekawości też).
karabin Napisano 5 Styczeń 2011 Napisano 5 Styczeń 2011 Dwa lata to świerzy,uważaj bo jeśli został tam jakiś złom czy cokolwiek wartościowego a ktoś to wcześniej zaiwanił to będą kłopoty jak cię tam znajdą. Za duże ryzyko,a niewykluczone że ktoś celowo to podpalił i mogą na tobie ,,psa powiesić,, . Odradzam.Pzdr.
Robert24 Napisano 5 Styczeń 2011 Napisano 5 Styczeń 2011 sigreg mała rada proponuje poszukać planów chaty musi być wpis do ewidencji u sołtysa lub w gminie takie papiery akurat zostają lub są sporządzane na nowo więc coś o piwnicy musi być napisane do tego masz dostęp jako rodzina właściciela i że chciał byś sprawdzić plany chałupy pozdro i powodzenia a jak babcia umrze co niech żyje kupę lat jeszcze na pewno chatę ktoś dostanie z rodziny więc nie przepadnie będziesz miał czas szukać . s2325. kolego 2 lata to sprawa już jest umorzona i nie będziesz miał problemów możesz sąsiadów po pytać kogo to dom itp a jeśli cie ktoś tam spotka i spyta się co pan tu robi odpowiedz ze przechodziłeś i jakoś zainteresował cie ten dom wes ze sobą aparat i że lubisz fotografować różne rzeczy małe proste kłamstewko :)ale skuteczne a co do kradzieży jak napisał wyżej kolegę nie martw się bo nikt nie zostawi cennych rzeczy na jakieś 2lata pod gołym i niebem i w spalonej chacie od razu co zostało zabrali ze sobą więc się nie martw o to i powodzenia w przeszukiwaniu daj znać jak coś znajdziesz chętnie bym się wybrał ale 100km mam do szczecina i nie mam już auta
s2325 Napisano 5 Styczeń 2011 Napisano 5 Styczeń 2011 Dzięki. 2 lata to tak na wyczucie, bo zdaje się że wcześniej gdy nie był spalony nie rzucił mi się w oczy (a widać go z daleka dzięki tym sterczącym belkom). Trochę się tam kilka razy kręciłem będąc z psem na spacerze i co dziwne nie znalazłem żadnej drogi ani ścieżki prowadzącej do tego domu, ale możliwe że kierując się do niego trzeba cały czas trzymać się bardzo blisko linii brzegu rzeki lub też dostęp jest utrudniony przez ogrody działkowe. W pobliżu na takiej prywatnej działce ktoś postawił fragment okrętu z dużą śrubą napędową, co mnie mocno ciekawiło gdy byłem młodszy.
Voucur Napisano 5 Styczeń 2011 Napisano 5 Styczeń 2011 Dwa lata to świeży temat? Ja przetrzepałem jedno gospodarstwo na wsi jakoś niedługo po spaleniu, na struchu w stodole znalazłem jeszcze 2 pistolety i ogólnie wyszło parę innych gratów. Rok później to już śladu po strychu nie było, bo miejscowi nawet krokwie i jętki rozkradli, a cegłę częściowo pod budowę, zawiasy ze ścian powykuwali nawet. Po 2 latach przeważnie nie ma co zbierać, chyba że stare słoiki po dżemie.
Robert24 Napisano 6 Styczeń 2011 Napisano 6 Styczeń 2011 s2325 może on był już wcześniej zjarany a nie zauważyłeś ??hmm ale to że niema drogi do niego to jest dziwne i daje trochę do myślenia bo jakby ktoś tam dojeżdzał, przebywał czy nawet pilnował własności swojej to była by nawet naj mniejsza ścieżka wydeptana lub po kołach auta bo przez 2 lata nie za rosła by ani by nie znikała to mnie bardzo ciekawi ,ale mam małe przypuszczenie że ten oto domek został opuszczony już więcej lat temu niż 2 po prostu jakimś dzieciakom się nudziło i spalili lub bezdomni se mieszkali i poszło z dymem jak to często bywa .kurde szkoda że nie będę jakoś w okolicy bo byśmy się zgadali sam bym się chętnie tam wybrał i polukał tam i tu :) napisz na pw numer gg to się może jakoś zgadamy Voucur święta racja bo i tak stoi i tak a cegły krokwie i inne co dobre się przydają za free se ktoś dobudówkę postawił:P hehe
karabin Napisano 6 Styczeń 2011 Napisano 6 Styczeń 2011 Tak w ogóle to stare budownictwo?czy lata 70?
jacko33 Napisano 6 Styczeń 2011 Napisano 6 Styczeń 2011 s2325 możesz spokojnie zastosować się do rady Roberta24 a jak się ktoś przyczepi to powiedz, że oglądasz bo zastanawiasz się nad kupnem. Z takim argumentem to spokojnie możesz też na pewniaka iść do sąsiadów i popytać o chałupę i jej historię. A jak jeszcze powiesz, że jak kupisz to może będziesz miejscowych będziesz potrzebował do pomocy (płatnej) to na 100% info uzyskasz. No tylko to już są dwa lub trzy małe kłamstewka, no ale taka nasza odkrywcza dola :)Życzę owocnego przeszukiwania. Pozdro. J"
s2325 Napisano 7 Styczeń 2011 Napisano 7 Styczeń 2011 Dzięki za rady. Chwilowo czekam na odpowiedź użytkownika który zaoferował wspólne obadanie domu. Nie wiem z jakich lat jest dokładnie, to po prostu biały klocek z dachem w kształcie trójkąta i bardzo małym, wąskim, prostokątnym oknem przy dachu, wydaje mi się że dziś się tak już nie buduje. Nie widziałem jak wygląda po bokach, bo jak pisałem nie znalazłem do niego drogi by podejść bliżej.
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.