woytas Napisano 26 Listopad 2009 Autor Share Napisano 26 Listopad 2009 Głównodowodzący niemieckiej armii Wolfgang Schneiderhan został odwołany w konsekwencji wrześniowej masakry cywilów w afgańskim Kunduzie. Jego podwładny płk Georg Klein wydał wtedy rozkaz nalotu na cysterny, wokół których zgromadzeni byli cywile. Zginęło - według różnych danych - od 100 do ponad 140 osób. Minister obrony Karl-Theodor zu Guttenberg podjął decyzję po opublikowaniu tajnego raportu Bundeswehry na temat okoliczności nalotu. Szczegóły dokumentu przedstawił dziś dziennik Bild".Według raportu, który został sporządzony już dwa dni po nalocie, Bundeswehra popełniła szereg błędów podczas rozpoznania, za które osobiście obarczono odpowiedzialnością pułkownika Kleine, dowódcę niemieckiej misji w Afganistanie. Szereg przytoczonych w nim dowodów i spostrzeżeń nie został jednak dostarczony do badającej sprawę prokuratury i właśnie za to odwołany został dziś Schneiderhan.Tragedia wydarzyła się 4 września tego roku w afgańskiej prowincji Kunduz. Według niekompletnych informacji patrol niemieckich żołnierzy ścigał wówczas talibów, którzy uprowadzili cysterny. Do ośrodka operacyjnego NATO przekazali oni informację, że wokół cystern jest zgromadzonych wiele osób.W tym samym momencie afgański informator miał - jak pisały wówczas Washington Post" i El Pais" - przekazać do niemieckiego dowództwa informację, że wszystkie zgromadzone tam osoby to talibowie. Niemcy działali pod presją czasu - niepotwierdzone informacje wywiadowcze sugerowały, że cysterny porwano w celach przeprowadzenia ataku terrorystycznego.Podczas rozpoznania popełniono szereg błędów: obraz z samolotu bezzałogowego był bardzo nieczytelny, a patrol zatrzymał się co najmniej kilkaset metrów dalej, aby pozostać niezauważonym. Nikt w dowództwie nie miał więc jasnego obrazu sytuacji. Zrzucone 225-kilogramowe (500-funtowe) bomby spowodowały wybuch paliwa, a w masakrze zginęło - według różnych danych - od 100 do ponad 140 osób, w dużej mierze cywile. Początkowo NATO zaprzeczało, że cywile w ogóle zginęli w nalocie. Najdłużej taką wersję utrzymywało niemiecki ministerstwo obrony, które bazowało głównie na sprawozdaniu właśnie Schneiderhana.Jutro Bundestag debatuje nad przedłużeniem o kolejny rok mandatu dla kontyngentu sił Bundeswehry, uczestniczących w misji ISAF w Afganistanie oraz operacji antyterrorystycznej Trwała Wolność".http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80277,7297553,Niemcy__Szef_armii_wyrzucony_za_masakre_w_Afganistanie.html Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.