prawda Napisano 4 Listopad 2009 Autor Napisano 4 Listopad 2009 czy ma ktoś ten wykrywacz?jeśli tak to proszę o recenzje na jego temat.na jakich ustawieniach pracujecie?czy głęboko namierza?
bandolero Napisano 5 Listopad 2009 Napisano 5 Listopad 2009 Mam ten wykrywacz i jestem z niego zadowolony. Nie jest bardzo głęboki, raczej umiarkowanie. Większe zasięgi ma na kolorze niż na żelaztwie, monety i łuski zahacza głębiej niż inne wykrywki. Jego zaletą jest fantastyczna czułość- nie pominie żadnego opiłka metalu będącego w jego zasięgu! Do tego jest rewelacyjnie stabilny- można eksplorować bardzo szybko przemiatając, a on i tak zachowuje doskonałą czułość! Pracowałem kiedyś Minelabem i tym, co mnie w nim denerwowało, to to że zamulał", to znaczy reagował z pewną bezwładnością. Ten model Garreta nie zamula i można nim zapieprzać bardzo szybko bez obawy, że coś pominie. Jego wadą jest to, że często źle identyfikuje metal, to znaczy pokazuje mocno zardzewiałe żelazo jako aluminium. Czasami na mocno zmineralizowanej glebie daje fałszywe sygnały, trzeba wtedy obniżyć czułość i problem z głowy. Zdarza się to bardzo rzadko, miałem tylko dwa takie przypadki- w podmokłych nadrzecznych lasach grądowo-łęgowych na gliniastym podłożu. Garret nie reaguje na kamienie magnetyczne, co uważam za zaletę. Wadą jest brak osłony cewki- trzeba ją dokupić. Pracuję nim na rozmaitych ustawieniach, dyskryminację ma dość dobrą, choć nie rewelacyjną. Jeśli chcę zwiększyć głębokość, to zwiększam czułość i obniżam częstotliwość na maksa. Nie reaguje na żadne zakłócenia pod liniami energetycznymi itp. Nie psuje się :) Dobre baterie starczają na kilkadziesiąt godzin (latem na dłużej, jesienią krócej). Ma bardzo wygodny uchwyt, jest dość lekki. Zasięg można podobno zwiększyć zakładając większą sondę, ale na razie próbowałem, gdyż głębokość uważam za najmniej ważny parametr. W Borach Tucholskich wszystkie depozyty z wojny zalegają płytko, do pół metra głębokości, a z takimi głębokościami mój wykrywacz nie ma problemu. Dlatego na razie nie zamierzam go wymieniać, bo po co, jeśli wyłowił mi już całą masę pięknych fantów, począwszy od malutkich monet skończywszy na dużych elementach broni, bagnetach itp. Jak chcesz coś jeszcze wiedzieć to pytaj.
prawda Napisano 5 Listopad 2009 Autor Napisano 5 Listopad 2009 z moim mam problem gdy zapakuję czułość na maxa cał czas popiskuje zobaczyłem że podczas ruchu przewodu od cewki do puszki z elektroniką zaczyna bardzjej popiskiwać ale to nie mój problem jest na gwarancji piska nawet gdy nie dotykam go
bandolero Napisano 5 Listopad 2009 Napisano 5 Listopad 2009 Spróbuj trochę obniżyć sygnał wiodący (treshold) tak żeby go było ledwo co słychać i nie ustawiaj czułości na maksa, tylko o jedną kreskę niżej. Ale może rzeczywiście coś masz walnięte w wykrywaczu.
prawda Napisano 5 Listopad 2009 Autor Napisano 5 Listopad 2009 sygnał wiodący dałem na 3 a czułość na 10 i dalej to samo to chyba sprzęt walnięty umuwiłem się na jutro z gwarantem powiedział że potrwa to ze trzy dni i naprawią
Cpt.Nemo Napisano 25 Styczeń 2012 Napisano 25 Styczeń 2012 To chyba doskonale swiadczy o sprzecie ze nie w kazdych warunkach mozna ustawic maksymalna czulosc. Taka sytuacja daje doswiadczonym operatorom mozliwosc wykorzystania sprzetu na maksa w dowolnych warunkach. Tak tych niezbyt dobrych jak i w idealnych. Ja zawsze wole dysponowac nadmiarem czulosci ktory moge sobie dowolnie zmniejszyc niz zbyt asekuracyjnym ustawieniem, przez producenta, jego gornego poziomu.
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.