Skocz do zawartości

Grochów 1939 - 2009


Rekomendowane odpowiedzi

Jak dotąd nikt nie napisał wrażeń z tej inscenizacji. Wobec tego parę słow refleksji z pozycji widza i oka ekonstruktora" :-)))

Po pierwsze świetne miejsce (gratulacje za wyłaczenie głownej ulicy Grochowa co zapewne nie było takie proste), scenografia (naprawdę piękne domki oraz rozbudowana linia polskiej obrony), niezłe piro (choć momentami aloty" zbyt fajerwerkowe), później w tle cały czas palące się domki, broń pancerna atakująca wzdłuz torów tramwajowych, dosyć duże nasycenie broni strzelającej, co w zapadającym powoli zmroku robiło niesamowity efekt..

Rozpoczęło sie mocnym akcentem, alotem na Warszawę". Drzeszcz przeszedl kiedy rozległy się syreny alarmowe, potem komunikat o nadchodzącym nalocie, odgłos nadlatujących bombowców, niepweność ludności cywilnej (absolutnie znakomita pod dowództewm" Matiny !!!!), potem wybuchy, całe serie wybuchów o różnym natężeniu, spalone domki, rozbiegani ludzi, zabici.... A potem cisza i krzyk rozpaczy na widok zabitych i rannych mieszkańców. Wspaniała dramaturgiczna scena !!!!!!!!!
Jak dla mnie najlepsza (także emocjonalnie) w tej inscenizacji.

Co do tzw sceny teatralne z mikrofonami". Pojawiają się ostatnio w różnych inscenizacjach. Długie, przydługie. Niestety dla większosci widzów niewidoczne, a przez to nudnawe. Natomiast kiedy już coś się działo na widoku" to brak było mikroportów" jak w scenie rozmów między stroną niemiecką a polską nt. kapitulacji.

Co do samej walki to niestety, widać było dyspropocję w liczbie atakujących na bronionych. 30 niemców (wspieranych przez dwa Pz II) na około 100 (mniej wiecej) żołnierzy polskich wspieranych przez działko boforsa.
Dystans walki między obu stronami jak na inscenizację dosyć duży.
W atakach świetnie prezentowała się strona niemiecka. Podejście do ataku, rozrzucenie klasyczne i praktycznie wszyscy strzelali z pozycji leżącej.
Strona polska w kontrataku 98% strzelała z pozycji klęczacej. Duża nieśmiertelność.
Mało tego, kiedy pognali" niemców, polski dwódca wyszedł do przodu, a wojsko za nim wciąz strzelało i strzelało jakby chcieli go ustrzelić" :-))) a raczej chodziło chyba o wystrzelenie przydziałowej amunicji :-)))

Na wielki plus (!!!) po stronie polskiej zaliczyłbym sekcję rowninga". Kolega który biegał - obok strzelca karabinu maszynowego - z pozoracją walki poprzez kbk ak (?), ustawiał się i poruszał przy zmianie pozycji tak by było to bardzo mało widocznie. Brawo.

Mam nadzieję, że tych kilka uwag refleksji nie weźmie góry nad plusami tej inscenizacji. :-)))
Z serdecznym pozdrowieniem dla jej uczestników :-))
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ilość wojska niemieckiego była celowa. Na 60 mb ulicy + 2 czołgi nie potrzeba więcej.
Atakował postrzelany" pluton w sile dwóch drużyn (trzecia drużyna była w odwodzie) + poczet d-cy plutonu.
W walkach o Grochów, niemieckie kompanie miały od 40 do 60 % strat.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie