Skocz do zawartości

Klątwa?


trzykochanki

Rekomendowane odpowiedzi

witam chciałbym sie z wami podzielić pewną historią
z wiadomych względów nie podam miejsca ani czasu zdarzenia a co do pewnych szczegółów to niekoniecznie sam jestem przekonany więc proszę traktujcie to wszystko z tzw. przymrużeniem oka.
A było to tak od wielu wielu lat zawsze interesowałem się przeszłoscią wysłuchiwałem wielu dziwnych opowiesci ale z różnych wzgledów najpierw finansowych potem z braku czasu a nawet z lenistwa nigdy nie było okazji ich zweryfikować .
Wreszcie po wielu latach gdy pewne sprawy ma się już uporządkowane takie jak dom kobieta (nie zawsze rozumiejąca pewne sprawy) dzieci. Niektórzy kupuja motocykl ,a ja zostałem szczęśliwym posiadaczem tzw piszczałki.
A było to tak . Pewnego dnia mój ojciec który jeszcze w latach 60tych obracał się w pewnych szemranych kręgach i zna tych i owych oczywiscie pozostałych jeszcze przy życiu ,zaproponował mi żebym w pewien piękny czerwcowy weekend zawiózł go do jego starego kumpla (tak kumpel od przyjaciela różni sie tym że przyjaciel to ktoś kto pożyczy ci 2złote jak zabraknie do winka) za tzw miasto.
oczywiscie jak tatko prosi niema odpowiedzi odmownej wiec zapakowałem żonę (Zofiję .. he he to z Misia) oraz potomka mojego no i oczywiscie moja matkę zwana dalej Babcią
podróz trwała nieco ponad godzinke oczywiscie błądząc gdzieś po lasach w poszukiwaniu działki Funfla mojego starego . po dojechaniu na miejsce okazało się że ta działeczka to nie byle działeczka tylko tzw (Dacza) odkupiona po pewnym jego mosciu któremu za czasów PRLu to naweta talon na balon przysługiwał . No dobra ale sie okazało że ten Funfel tatki to też niezły typ był taki co nie pęka na robocie ksywkę miał nietęgą jubilerem był z zawodu a cingciarzem z zamiłowania . poniewarz o wędkarstwie wiem prawie wszystko to już zostaliśmy dobrymi kumplami okazało się że paredziesiąt lat temu to mnie nawet na rękach nosił . nosił już wtedy również wykrywacz niestety nie miałem przyjemnosci obadać jaki (ale jakas samoruba) bo oczywiscie dziadkowie (tj mój stary i on) nie próznowali lufa lufa wiadomo duch w narodzie zamiera ale ,to co innego faceci z przedwojennego towaru .
tak siedziałem o suchym pysku z nimi, Babcia z Synową i Małolatem szukali grzybów . A ja przysłuchiwałem sie opowiescią Tadek "bo tak go nazwę opowiadał o pewnym kliencie który za komuny jako sedzia podpisywał wyroki smierci oczywiscie za odstapienie od takiego wyroku stawka była niemała a chętnych wielu . Sędzia ten miał oczywiscie kochanke jak to w serialach TV przystało (ciekawe z kąd te jełopy co piszą scenariusze wiedzą ) tą kochankę opczywiscie obracał również Tadek" bo świat jest mały.
Ona oczywiscie po dobrym seksie zapalając papierosa w łóżku opowiadała Tadkowi" różne historie oczywiscie zaintrygowała go ta jedna jedyna która głosiła (że sędzia ten który w majestacie prawa w PRLu za ułaskawienie bądz tez za posadzenie klienta nzwet na 25lat kasuje pare kilogramów złota i inne tematy żeczy podobno niewyobrażalne) . kazał zbić sobie dwie trumny .....do których kitrał co ciekawsze fanty.
O jednej znich wiedziała jego żona a o drugiej tylko on i jego kochanka oczywiscie ... i tak przez pRZypadek Tadek"
oczywiscie opowiesci dziwnej tresci trwały nadal okazało sie że po śmierci tego sędziego jak Tadek " z ekipą wparowali na posesje to tylko jeden wielki dół po trumnie znależli oczywiscie drógiej szukali przez parę lat i bez efektów ...
ale przecież nie piszę tego tematu dla jakichś tam trumien ze złotem które istniały albo i nie ....
w pewnym momencie zrozumiałem że muszę coś ze staruszkami trącić chociaż jednego wiadomo po jednym świat wygląda inaczej to że złamałem prawo prowadząc po jednym ale to było kilka godzin pużniej więc nikt by sie nie zorientował zagajałem podpytywałem aż w końcy Tadek" trszkę zmiękł zaczął opowiadać co tak na prawde go przy życiu trzyma . a trzymała go historia o której opowiedział mu pewian Dziadek oppowiedział mu o pewnej piwnicy w pewnym domu gdzie podczas okupacji spędzono pół wioski a wioska zamieszkała była głównie przez bogatych Żydów (celowo piszę wioska) którzy ze swoim złotem nie rozstawali się na krok ,,,
do tej piwnicy poleciało kilka granatów ....pod koniec lat 70tych w miejscu gdzie stała ta chałupa z tą piwnicą co niektórzy sie konkret obłowili itd itd. ale jego przy życiu trzymało coś innego ...
ten dziadek który opowiadał o piwnicy opowiedzial jeszczę jedna historyjkę ... historyjkę która właśnie Tadka " trzymała w takim cisnieniu że jak tylko o tym pomyślał to polewał polewał i polewał ...
a czemu tak polewał ponieważ dziadek ujawnił mu pewną tajemnice o beczce (Świnek ) zakopanych całkiem niedaleko jego domu ...
Tadek " przez dobre 20 lat łaził z tym swoim wykrywaczem po lasach polach bagnach w okolicy szukając szczęscia tylko dla tego że ten dziadek zabrał tajemnice do grobu był podobno jedynym żywym świadkiem tej histori.. i nigdy chociaż miał zamiar współpracować nie ujawnił ,miejsca gdzie tą beczkę zakopano...

ironia losu jest taka ...............
umówiliśmy się z Tadkiem " na za tydzień że przyjadę ze swoją wykrywką że jeszcze raz podejdziemy do tematu ...
za tydzień mój ojciec dzwoni do Tadka " odbiera telefon jego rozgoeyczona konkubina i mówi że Tadek " miał wylew udar muzgu i takie tam rzeczy ... za dwa tygodnie Tadek " już nieżył ......

Pozdrawiam wszystkich chłopaków z warszawskiej pragi a w szczególnosci tych którzy wiedzą o kim mowa najszczersze wyrazy wspólczucia dla tzw rodziny która być może pozostała jeszcze przy życiu w tych czasach
TRZYKOCHANKI
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

za wszelkie błędy ortogaficzne oraz interpunkcyjne przepraszam za pozostałe odpowiadam .. pozdrawiam

gdzieś tam w regulaminie pisze, że powinniśmy szanować nasz język. W dzisiejszych czasach nie można się zasłaniać, że nie umiem", wystarczy poświęcić te 5 min więcej i sprawdzić tekst, czy to edytorze tekstu, czy w przeglądarce.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

kolego Hitboy64
czasasmi wydaje mi się ,że to forum czytają tylko bardzo wykształceni ludzie i zastanawiam się co ja tutaj robie?
Zdaje sobię doskonale sprawę z tego że na rażące błędy czasem ciężko jest patrzeć .
Ale przecież chyba bardziej o treść tutaj chodzi
a pozatym zadam ci jedno pytanie tylko proba żebyś przypadkiem się nie obraził ..
czy jak ktoś wydrapie ci na samochodzie napis *ty ..uju* przez *ch* to będziesz miał do niego mniejsze pretęsje niż by to zrobił przez *h*
pozdrawiam i chwila refleksji
trzykochanki
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie