Skocz do zawartości

Jego Błyskawicy nie udało się namierzyć


Rekomendowane odpowiedzi

Antoni Zębik, ps. Biegły, żołnierz Armii Krajowej, powstaniec warszawski, twórca słynnego nadajnika Błyskawica, zostanie w sobotę pochowany w Częstochowie. Jego nazwisko na zawsze zapisało się w historii drugiej wojny światowej. Udało mu się coś wyjątkowego.

Sprawił, że wprost z pola walki z okupowanego kraju szły w eter najnowsze wiadomości o powstaniu. Był to pierwszy i jedyny taki wypadek na świecie. Gestapo co prawda aresztowało twórcę Błyskawicy", ale jego radiostacji nigdy nie zdołało namierzyć. Antoni Zębik zmarł 1 lipca w wieku 95 lat.

Zdolny konstruktor urodził się w 1914 roku w Częstochowie i już od młodości interesował się budową nadajników radiowych, został krótkofalowcem. Ukończył szkołę średnią o kierunku elektrycznym i Wyższą Szkołę Inżynierską im. H. Wawelberga w Warszawie. Od 1937 roku służył w Kompanii Telegraficznej podległej 1. Pułkowi Radio. We wrześniu 1939 młody inżynier dowodził radiostacją 7. Dywizji Piechoty. Wtedy właśnie, zaraz po wybuchu wojny, Antoni Zębik nie wykonał rozkazu, co wpłynęło później na los Błyskawicy.


Zgodnie z rozkazem, Zębik miał wysadzić ukryte na Poczcie Głównej w Częstochowie amatorskie radiostacje. Cenny sprzęt nie mógł wpaść w ręce Niemców. Ale kiedy podjechał pod pocztę motocyklem z materiałami wybuchowymi, zobaczył, że budynek jest pełen przerażonych ludzi, którzy schronili się przed wrogiem.

Zębik nie wysadził poczty, ale dokładnie zdemontował radiostacje, zabierając ze sobą ważne części. Ukrył je w domu u własnej matki. Mówił, że nigdy nie wierzył w ostateczną klęskę Polski; był pewien, że zaraz powstanie ruch oporu. Nadajniki bardzo się wtedy przydadzą.

We wrześniu Niemcy schwytali Zębika po raz pierwszy; trafił do obozu jenieckiego. Udało mu się z niego uciec i wrócił do Częstochowy. Założył tu skromny warsztat elektryczny; chronił go przed wywiezieniem na roboty. Równocześnie działał w Związku Walki Zbrojnej jako Biegły". Odwiedzał w całym kraju znajomych krótkofalowców, zabierając od nich różne części konstrukcyjne do nadajników. W tajemnicy, na strychu, gromadził elementy niezbędne do budowy przyszłej Błyskawicy".

Na początku 1943 roku z Zębikiem skontaktował się Czesław Brodziak, szef referatu budowy sprzętu łączności radiowej Komendy Głównej AK. Biegły otrzymał zgodę na budowę radiostacji; miał ją instalować w wynajętym domku w Rakowie pod Częstochową. Ochronę stanowili tylko dwaj żołnierze AK. Zębik zbudował ślepy komin i tam składał materiały.

Robota szła z problemami, bo brakowało mu aparatury pomiarowej, ale 20 sierpnia 1943 roku radiostacja o mocy 200 watów zaczęła nadawać.

Reakcja Niemców była błyskawiczna. Na drugi dzień Zębika wezwano na policję. Zgłosił się, mimo obaw. Wcześniej jednak umówił się z kolegą z organizacji, że ten o ustalonej godzinie uruchomi radiostację. I tak się stało. Niemcy nie mogli udowodnić Zębikowi, że ma coś wspólnego z nadajnikiem, który działa podczas jego przesłuchania.

Radiostacja musiała jednak trafić do stolicy. W noc sylwestrową z 1943/44 roku nadajnik ruszył etapami w stronę Warszawy. Kiedy w końcu Błyskawica dotarła tam po ośmiu miesiącach, była w fatalnym stanie. Zalana deszczem, zniszczona, z pogubionymi elementami. Przez pierwszy tydzień powstania nie mogła nadawać.

Ale 8 sierpnia Europa usłyszała komunikat o tym, że stolica Polski walczy. Ostatnią audycję Błyskawica nadała 4 października. Powstanie upadło. Jego żołnierze zniszczyli radiostację, dla której tak wielu ryzykowało życiem.

Kolejny raz gestapo schwytało Zębika dopiero pod koniec 1944 roku, zdążył jednak przejść przez siedem obozów koncentracyjnych. Z Bergen-Belsen w kwietniu 1945 roku uwolniły go wojska brytyjskie. Wycieńczony, leżał w szpitalu przez kilka miesięcy, postanowił jednak wrócić do kraju. Szybko został aresztowany przez Urząd Bezpieczeństwa, przesiedział w więzieniu prawie rok. Gdy wyszedł na wolność, zamieszkał w Łodzi, potem w Radomsku.

Po wojnie był autorem licznych patentów i prototypów urządzeń łączności, bo ta pasja towarzyszyła mu do końca życia. Polscy krótkofalowcy nadali mu tytuł Krótkofalowca 70-lecia". Antoni Zębik za swoją odwagę i talent poświęcony ojczyźnie otrzymał Krzyż Oficerski Orderu Odrodzenia Polski.

Pięć lat temu Muzeum Powstania Warszawskiego spotkał wielki zaszczyt, Antoni Zębik podarował mu dokładną kopię Błyskawicy. Autentyczne nagrania przechował Jan Nowak-Jeziorański i legendarna radiostacja mogła znowu przemówić. Jej konstruktor uważał, że budowa repliki Błyskawicy była jego obowiązkiem wobec młodego pokolenia, które powinno wiedzieć, czym była hitlerowska okupacja.
http://warszawa.naszemiasto.pl/wydarzenia/1020387.html
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie