Grzebiuszka Napisano 19 Czerwiec 2009 Autor Share Napisano 19 Czerwiec 2009 Przypadkowo odkopany schron trafi pod opiekę stowarzyszenia Pro FortaliciumJak mówi Błażej Sroka z Pro Fortalicium, są plany odsłonięcia schronu od strony ul. Sikorskiego, oczyszczenia jego elewacji i odmalowania .Podczas prac związanych z wymianą kanalizacji przy ul. Sikorskiego, za kapliczką odkopano bunkier. Jednak los zabytku z okresu II wojny światowej jest niepewny, bo teraz zamiast zabrać się za jego renowację, trzeba go… zakopać. Inaczej wymieniona w pobliżu kanalizacja nie będzie formalnie odebrana.Absurd z ul. Sikorskiego obserwują członkowie koła Pro Fortalicium. Ci sami, którzy wzięli pod opiekę schron w Piaśnikach i z powodzeniem przywracają go do czasów świetności. O tym, że zasypany schron pozorno - bojowy znajduje się w okolicy ulicy Sikorskiego wiedzieli od dawna. Schron odkopała ekipa, która na zlecenie Chorzowsko - Świętochłowickiego Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji wymieniała tu rury kanalizacyjne.- W projekcie nie przewidziano, że po zakończeniu prac, obok zasypanych już rur, pozostanie niezasypany bunkier. Próbujemy tę sprawę negocjować z przedsiębiorstwem - wyjaśnia Błażej Sroka z Pro Fortalicium, który prawie codziennie dozorował odkopywanie schronu. Jest czego pilnować. Bunkier, to kolejny polski element umocnień Obszaru Warownego Śląsk". Tak zwana polska linia Maginota liczy 180 różnych typu fortyfikacji. W Świętochłowicach jest ich kilkanaście. Wiele już spisanych na straty. Dopiero co odsłonięty schron w Centrum, jest niewielki.- Jednokomorowy, ma jedną strzelnicę. To obiekt, który miał stwarzać wrażenie potężnego schronu - opowiada Błażej Sroka. Członkowie Pro Fortalicium chcą, aby bunkier pozostał już odsłonięty. W planach mają odnowienie elewacji i malowanie. Podobne prace realizowane są w Piaśnikach. Obowiązkowo trzeba będzie zainstalować wokół niego drenaż, odprowadzający wodę z niecki, w której znajduje się schron., inaczej byłby regularnie zalewany.- Trzeba pokazywać takie obiekty, większość mieszkańców myśli, że bunkry są niemieckie - tłumaczy Błażej Sroka.O los schronu zapytaliśmy Bartłomieja Jarochę, dyrektora ds. inwestycji w CHŚPWiK.- Nie planujemy zasypywania. Wykonawca robót chce już opuścić terenu, a nam zależy, aby odpowiedzialność za bunkier przejął ktoś z miasta. Na razie prowadzimy rozmowy. Wykonawca musi dostać pisemne potwierdzenie, że ktoś za teren, w takim właśnie stanie jest odpowiedzialny - mówi Barłomiej Jarocha.Justyna Przybytek - POLSKA Dziennik Zachodnihttp://swietochlowice.naszemiasto.pl/wydarzenia/1010879.htmlPost został zmieniony ostatnio przez moderatora Grzebiuszka 22:54 19-06-2009 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.