kopijnik2 Napisano 9 Czerwiec 2009 Napisano 9 Czerwiec 2009 i jeszcze coś co mnie zawsze zastanawiało jak oni to robili"...wykuwanie umba...http://www.platnerz.com/platnerz-com/index_2.html
mihura Napisano 9 Czerwiec 2009 Autor Napisano 9 Czerwiec 2009 Dziekuje za linki kolego. I jeszcze cos z tej samej beczki.Lubię dyskusje,jesli to uciążliwe to przepraszam. Kiedyś miałem kolegę,miał wspaniałe chobby.Rycerstwo i wszystko co sie z nim wiąże.Całymi dniami za pomocą kombinerek i podkładek plótł sobie kolczugę(godzien podziwu)Szczerze mówiąc po miesiącu miał moze ze 40 cm^2.Ale to nie istotne.Dużo rozmawialiśmy o białej broni-dużo czytał.Powiedział mi,że Japonskie słynne" na cały świat miecze pękły by jak stary spróchniały kij w starciu z klasycznym jednoręcznym mieczem z epoki.Co ty na to?pzdr.ps.A co myslisz o kolczudze z naszych sprężynujących podkładek. Wytrzymały by w polu?
kopijnik2 Napisano 9 Czerwiec 2009 Napisano 9 Czerwiec 2009 nie wiem...szyba okienna służy do zatrzymywania kropel deszczu - przed kamieniem nie uchroni - lepsze są kuloodporne... ale to nie powód by je stosować w oknach...czytałeś o damascie - głownie zachodnich były odcinane damastemJapoński jak najbardziej nawiązuje do tej technologiiTo mówiąc tylko o materiale...dochodzi manewrowość i charakter użycia...nawet - a może (szczególnie) ciężkozbrojny nie miałby szans w ataku na poł międzypłytowe i szczeliny w przyłbicykruszenie raczej nie nastąpiłoby ze względu na warstwowość i miękki rdzeń...porównaj długość jednoręcznego - jego masę z japończykiem...A co myslisz o kolczudze z naszych sprężynujących podkładek. Wytrzymały by w polu? - jaki typ ataku - jaką bronią?młota - nadziaka nie, bełtu również - strzała z łuku - cięcie niecza takpodkładkowe są za ciężkie - i nie zakuwane...
kopijnik2 Napisano 9 Czerwiec 2009 Napisano 9 Czerwiec 2009 jak szukasz - to polecam karacenę... szybciej się robi i wygląda atrakcyjniej...
mihura Napisano 9 Czerwiec 2009 Autor Napisano 9 Czerwiec 2009 Nie chodzi mi o ciężkozbrojnych.Bo Japońska konnica na kucykach nie była by wstanie zrzucic w stanie bezpośredniej walki bunkier na czterech łapach. Wyobraźmy sobie dwóch harcowników na przeciw siebie.Jeden ubrany w bambusowy a drugi w kolczugę,przyszywanice etc.Z jednej strony miecz z japoni,z drugiej nasz jednoręki klasyk.Na kogo bys obstawił?pzdr
mihura Napisano 9 Czerwiec 2009 Autor Napisano 9 Czerwiec 2009 Tak Karacena to skóra,ja niemam czasu a szkoda. A co do kolczugi-moim skromnym zdaniem chroniła tylko od delikatnych jak mawiał kolega fuksiarskich cięć niedouczonego w fechtunku matoła" Każdy łucznik,kusznik,facet z nadziakiem,świńskim piórem robił z nia co chciał.pzdr.
kopijnik2 Napisano 9 Czerwiec 2009 Napisano 9 Czerwiec 2009 w kontekście bunkrahttp://pl.wikipedia.org/wiki/Bitwa_pod_Azincourtkażda broń ma swoją przeciw-broń lub technikę...ile czasu tatarzy rozwalali jazdę zachodnią...dlaczego ich taktyka przestała skutkować?
mihura Napisano 9 Czerwiec 2009 Autor Napisano 9 Czerwiec 2009 Tatarzy?Polityka wewnetrza,mieli dość tułaczki,brudu i smrodu,to też ludzie. Rozciągneli wpływy,po jakimś czasie oglądneli się za siebie i zapytali głowę Pobożnego w Legnicy-Gdzie ja jestem? I ślad po nich zaginął-chociaż podobno jeszcze gdzieś zyją w Polsce jako mniejszośc.
kopijnik2 Napisano 9 Czerwiec 2009 Napisano 9 Czerwiec 2009 e tam...dopiero zastosowanie lekkiej jazdy ypu tatarskiego" wyrównało szansę...ostatnie zagony - to Konarmia Budionnego
mihura Napisano 10 Czerwiec 2009 Autor Napisano 10 Czerwiec 2009 witamCzyli rozumiem ,że uważasz Japońskich rycerzy za fechmistrzów wszechczasów?Ich doskonała broń,technika walki i chociaż brak dobrego zabezpieczenia czyt. zbroji,robiły z nich jednoosobowe armie?pzdr.
kopijnik2 Napisano 10 Czerwiec 2009 Napisano 10 Czerwiec 2009 problem złożony bardzo - i w zasadzie nie rozwiązywalny...pisze tylko o walce pieszej :1 tzw. pierwsze kontakty szabla - miecz samurajski", a potem ewolucja techniki walki - mogłyby przynieść nowe zjawiska... jakie - niestety nie dowiemy się.2 stopień wyszkolenia, zakres wyszkolenia, tradycja broni - wręcz specjalizacja - po stronie wschodu...sprawdź - nieco głębiej Kyudo - a dokładniej Zen Kyudo związki3 pozycje broni i wynikające z nich możliwości - wschód...4 walka przed walką - wypracowywanie układu położenia przeciwników - wschód...5 zachód - wypracowanie sytuacji przez wymianę ciosów, parowań, do zadania ciosu.wschód dążność do wypracowania sytuacji by rozwiązać pojedynek a)pierwszym cięciem, b)pierwszym sparowaniem -i od razu wyprowadzonym cięciem...6 pojedynek zachodni minuty - wschodni sekundyWołodyjowski z Musachi'm - bez szansbyć może po latach konfliktów" - szabla by ewoluowała, bądź powstały by nowe techniki posługiwania się szablą...
kopijnik2 Napisano 10 Czerwiec 2009 Napisano 10 Czerwiec 2009 na temat dynamiki pojedynków można przywołać podsumowanie scen filmowych:zachód - szczękają ostrzami, gadają, szczękają ostrzami, krew...wschód - tupają, krzyczą(wręcz drą się), trup...
zibol Napisano 10 Czerwiec 2009 Napisano 10 Czerwiec 2009 notka o przywołanym tu Wołodyjowskimhttp://pl.wikipedia.org/wiki/Jerzy_Wo%C5%82odyjowski
zibol Napisano 10 Czerwiec 2009 Napisano 10 Czerwiec 2009 i o mijamotor taki szybki był;)http://pl.wikipedia.org/wiki/Musashi_Miyamoto
mihura Napisano 10 Czerwiec 2009 Autor Napisano 10 Czerwiec 2009 Miałem cie zapytać o Musachiego,ale widzę,że czytasz mi w myślach.Ten wyżej to mistrz nad mistrze(Podobno) Nasz Michaś też(podobno)Jednego jak i drugiego nikt nie widział w akcji-No chyba ,że na srebrnym ekranie" Ale powiedzmy,że żyją teraz i dochodzi do pojedynku? Dwie różne szkoły,odmienne techniki?Z góry skazujesz Michałka na przegraną?Czyli nasza szkoła walki szablą (podobno najlepsza na świecie) Nie dorównuje Japońskiej(Buschido)A przecież tak naprawdę te dwie szkoły mogłyby się spotkać(Gdyby Japończykom chciałoby się przydreptać do nas-x-wcześniej) Myślisz że Japończycy ze swoją szkołą mogliby opanować nasz kraj?pzdr.
mihura Napisano 10 Czerwiec 2009 Autor Napisano 10 Czerwiec 2009 Miałem cie zapytać o Musachiego,ale widzę,że czytasz mi w myślach.Ten wyżej to mistrz nad mistrze(Podobno) Nasz Michaś też(podobno)Jednego jak i drugiego nikt nie widział w akcji-No chyba ,że na srebrnym ekranie" Ale powiedzmy,że żyją teraz i dochodzi do pojedynku? Dwie różne szkoły,odmienne techniki?Z góry skazujesz Michałka na przegraną?Czyli nasza szkoła walki szablą (podobno najlepsza na świecie) Nie dorównuje Japońskiej(Buschido)A przecież tak naprawdę te dwie szkoły mogłyby się spotkać(Gdyby Japończykom chciałoby się przydreptać do nas-x-wcześniej) Myślisz że Japończycy ze swoją szkołą mogliby opanować nasz kraj?pzdr.
zibol Napisano 10 Czerwiec 2009 Napisano 10 Czerwiec 2009 Padli by jak kaczki na polowaniu... Nie w fechtunku ile od innych rodzajów broni. Taka moja opinia jeśli mowa o czasach Wołodyjowskiego...
kopijnik2 Napisano 10 Czerwiec 2009 Napisano 10 Czerwiec 2009 Myślisz że Japończycy ze swoją szkołą mogliby opanować nasz kraj?ale jak i co?kto ile kiedy w jakich warunkachsiły - środki - metodyhttp://pl.wikipedia.org/wiki/Bitwa_pod_Isandlwanamasz kontrast techniki wyszkolenia determinacji i efekt...powiem tylko tyle - obecna doktryna sił specjalnych (aeromobilnych) szeroką garścią czerpie z zasad wschodu...ekonomizacja, specjalizacja, intensyfikacja wysiłków na decydującym froncie, minimalizacja środków itp.zaprzeczeniem - tego, była wojna pozycyjna - IWW.
kopijnik2 Napisano 10 Czerwiec 2009 Napisano 10 Czerwiec 2009 a i jeszcze przykład: - blitzkrieg - powodzenie 39-40-41- blitzkrieg - porażka 43-44-45zagadnienie - wysoka technologia - a bruteforce...
mihura Napisano 10 Czerwiec 2009 Autor Napisano 10 Czerwiec 2009 Odnośnik do naszej wcześniejszej polemiki. Z linku który dostałem od ciebie wynika,żedziwer" to bardzo stara technika- wykówania,spajania,nakładania,termicznego klejenia kilku różnych gatunków stali.Prowadząca do uzyskania idealnego ostrza?Podobno tę technikę znali już Rzymianie i podobno ich głownie były o niebo lepsze od Japońskich.Problem w tym,że nikt nie cofa się do ich czasów.Tylko wynosi na piedestał miecze samurajajskie(szczerze mówiąc bardziej przypominają mi szablę niż miecz!)To jeśli chodzi o tą małą komercje.
zibol Napisano 10 Czerwiec 2009 Napisano 10 Czerwiec 2009 Kopijnik blitzkrieg w 43-44-45 się powiódł ale w wykonaniu zsrr, no może połączony z brutalną siłą, ale Rosjanie podpatrzyli i dopasowali go lepiej do realiów pola walki w tych latach.
mihura Napisano 10 Czerwiec 2009 Autor Napisano 10 Czerwiec 2009 Z całym szacunkiem Zibol,ale mam wrażenie,że nie doceniasz naszego wojska w tamtym okresiepadli by jak kaczki"Co przez to rozumiesz?
mihura Napisano 10 Czerwiec 2009 Autor Napisano 10 Czerwiec 2009 Nawiązujesz do bitwy z Zulusami. 1.Własny teren(Zulusi)2.Temperatura nie do zniesienia(dla brytyjczyków)3.Tragiczne dowodzenie4.Wiara we własne siły,w stosunku do dzkusów"5.Broń-Martin Henry-nie nadający się do oddania 50 strzałów-bez ponownego oczyszczenia z nagaru.6.Fanatyzm tubylców,męczonych mordowanych,wywozonych na plantację,nie mających nic do stracenia.7.Tchórzostwo angielskich,wiecznie pijanych oficerów+niski żołd żołnierzy jej królewskiej mości.9.Wiara tych pierwszych w zwycięstwo(czarodziejskie dopalacze fundowane przez miejscowego kacyka) I po bitwie.pzdr.
zibol Napisano 10 Czerwiec 2009 Napisano 10 Czerwiec 2009 Ja napisałem, że wręcz odwrotnie. Japońska armia zacofana i organizacyjnie (zresztą jak całe państwo) jak i w sferze uzbrojenia i nawet taktyki. Zaczęło się to zmieniać w poł XIX w dopiero. Ich styl walki pasował jedynie do klanowych rozgrywek w ich hermetycznym państwie"
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.