leowawa Napisano 30 Czerwiec 2009 Napisano 30 Czerwiec 2009 http://picasaweb.google.pl/bartoniu1973/VIMaOpolskiPiknikLotniczyKrakowCzerwiec2009#
Seeteufel Napisano 30 Czerwiec 2009 Napisano 30 Czerwiec 2009 Nie chce być czepliwy ale Mosiny w rękach SS to trochę lipa.... o Kałachach nie mówię bo taka niestety nasza rekonstrukcyjna karma z bronią maszynową....
Seeteufel Napisano 30 Czerwiec 2009 Napisano 30 Czerwiec 2009 Ale za to ucieczka i śmierć" Mariana - bezcenne:))))
Steiner7 Napisano 1 Lipiec 2009 Napisano 1 Lipiec 2009 http://galeria.eimagination.pl/gallery2/photo/users/Agnieszka+Dworecka/krakow2009/http://foto.onet.pl/5t9ww,0w6g44n444ko,u.html?P=1
drchirypl Napisano 1 Lipiec 2009 Napisano 1 Lipiec 2009 He he wiec to kolega Marian tak pieknie salwowal sie ucieczka spod thompsonow gapowatych Rangersow ;) Powiem szczerze zamarlo mi serce jak zobaczylem ten skok :o Gratulacje dla kolegi za pomysl a zywo" i wykonanie :)
Hindus Napisano 1 Lipiec 2009 Napisano 1 Lipiec 2009 Być może jestem upierdliwy, ale nadal zastanawia mnie kontekst historyczny widowiska, które prezentowane jest na zamieszczonych zdjęciach – pytam, bo nie byłem, więc jestem ciekaw skąd pomysł na epizod prezentujący operacyjne współdziałanie jednostek WP i amerykańskich (chyba, że źle interpretuję te fotografie)…PozdrawiamHindus
leowawa Napisano 1 Lipiec 2009 Napisano 1 Lipiec 2009 Bo Marian to prawdziwy, rekonstruktorski fachowiec :-)Hindusie, masz rację ( zresztą jak zwykle) my jako LWP, mieliśmy wycofać się przed Niemcami i dać ich na pożarcie Jankesom ale, że bitwa zaczęła się przeradzać w wojnę pozycyjna to za zgodą głównodowodzącego postanowiliśmy uderzyć od flanki i zakończyć bitwę na korzyść wojsk alianckich. To taka mała fantazja historyczna :-)
Hindus Napisano 1 Lipiec 2009 Napisano 1 Lipiec 2009 Leowawa – bardzo dziękuję za wyjaśnienia – teraz wszystko jasne.PozdrawiamHindus
Steiner7 Napisano 1 Lipiec 2009 Napisano 1 Lipiec 2009 Be inspired...Można było pokazać spotkanie na linii Łaby w trzech epizodach; najpierw Niemcy pokonani przez Amerykanów, w drugim epizodzie przez 2 AWP, trzeci epizod, to spotkanie WP i US Army nad Łabą.Ze względów czasowo-organizacyjnych, całość musiała zmieścić się w jednej inscenizacji, opatrzonej odpowiednim komentarzem.
JB292_grucha Napisano 1 Lipiec 2009 Napisano 1 Lipiec 2009 drchirypl czytając twoją wypowiedz zastanawiam się czy napewno byliśmy na tej samej imprezie i rozmawialiśmy z tymi samymi ludźmi, zgadzam sie w zupełności z komentarzem pasta.Teraz po kolei kilka słów odemnie dla wyjaśnienia losów grup współczesnych na pikniku.Nie zajmował się tym pepe !! , i niestety musiał odmowić kilku grupom gdyż nie mogły one brać udziału w inscenizacji z wiadomych względów, natomiast gdy dowiedział się o możliwości zaproszenia nas w ramach Nato Live natychmiast otrzymałem od niego telefon i dzięki niemu moja grupa znalazła się pikniku.Nie da się ukryć ze w muzem panowało okropne zamieszanie z tym związane gdyż nawet sekretarka na hasło grupy rekonstrukcyjne" kierowała do pepena a powinna do pracownika muzeum który był odpowiedzialny za wspołczesne grupy, i wówczas nie byłoby żadnego zamieszania !!Jedzenie - nie możliwe ze zabrakło dla was bloczków, zastanawia mnie czy wogole zapytaliście o identyfikatory i przepustki na samochody bo być moze stąd się to wzieło.Namioty,kanadyjki - w czwartek w rozmowie z pracownikiem muzem dowiedziałem się ze może dojść do sytuacji ze moze zabraknąc namiotów gdyż wojsko miało problemy z zrealizowaniem zamówienia, natomiast miał być nadmiar łóżek więc moja grupa była przygotowana na ewentualne spanie w hangarze, bądź w samochodach.Przyjeżdżając na miejsce okazało się ze stytuacja jest zupełnie odwrotna, jest namiot natomiast nie ma w nim łóżek, i tylko dzięki temu ze pepe dwoił się i troił, wojsko dowiozło łóżka ok godziny 20 do wszystkich współczesnych grup, dzięki czemu mieliśmy zapewniony komfortowy nocleg.Liczę ze w przyszlym roku odbędzie się kolejna edycja, i chętnie przybędziemy szczególnie przy takich organizatorach !!Wielkie pozdrowienia dla nich, robili co mogli by zapewnić mojej drużynie wszystko co chcieliśmy :)
PAK36 Napisano 1 Lipiec 2009 Napisano 1 Lipiec 2009 Przyjechaliśmy w sobotę około 8-mej i po zgłoszeniu się u PEPE nie było problemu z kwaterunkiem.Do dyspozycji mieliśmy w trójkę cały namiot a łóżek było jeszczez 5 wolnych.Więc nie rozumię w czym co niektórzy mieli problem.Bloczki na wikt też były.Ogólnie uważam było OK,a jak komuś się nie podobało to niech jedzie na Hawaje a nie do Krakowa.Serdeczne podziękowania od GRH Kampfgruppe Schlesien dla wszystkich dzięki którym mogliśmy mile spędzic czas
PAK36 Napisano 1 Lipiec 2009 Napisano 1 Lipiec 2009 Jeżeli ktoś ma filmik z rekonstrukcji Wrzesień 39 (odbyła się w niedzielę)to bardzo proszę o jego pokazane.
okejos Napisano 2 Lipiec 2009 Napisano 2 Lipiec 2009 właśnie!Pepe był osobą do ktróej można było dzwonić w nocy o północy i odrazu odbierał, załatwiał, pomagał i oddzwaniał. widać ze gość naprawdę był zaangażownay w to co robi i chce pomóc. było to bardzo miłe.. dzieki za wszystko i sorry ze ci w piatek tak marudziłem .... :D
Hindus Napisano 2 Lipiec 2009 Napisano 2 Lipiec 2009 Eh…Panowie Rekonstruktorzy tak czytam sobie narzekania co poniektórych na brak wygód noclegowych i zastanawiam się gdzie podział się duch przygody i skautingu ;)Dla mnie osobiście jedną z większych atrakcji wszystkich imprez rekonstrukcyjnych jest spanie w możliwie jak najbardziej spartańskich warunkach – w polu, w okopie, na gołej ziemi, przykryty kocem lub celtą…Wyspać to się wyśpię „…w piachu pod kombinatem…”PozdroHindus
leowawa Napisano 2 Lipiec 2009 Napisano 2 Lipiec 2009 i znów masz rację :-)Wygodnie to ja mam w domu :-)
ARTUT Napisano 2 Lipiec 2009 Napisano 2 Lipiec 2009 Hinbdus, całkowicie Cię popieram. Czasem mam wrażenie, że na rekonstrukcje przyjeżdżają księżniczki, którym trzeba przygotować puchowe pierzynki i za rączkę poprowadzić po odbiór broni gdzie nasypie się im do fartuszka kilogramy pestek.Fajnie jest, jeśli organizatorzy załatwią noclegi, prysznice i dobre żarcie. Ale trzeba mieć świadomość, że imprezy są zwykle organizowane przez pasjonatów i nie można traktować ich jak konsument, który ma prawo wymagać tego co na wycieczce do Tunezji z biurem podróży :PImpreza się komuś nie podobała? No to za rok trzeba zostać w domu i tyle.Najfajnejsze na eko" jest to, że można z innymi pasjonatami uświnić się w błocie, śmierdzieć prochem, poczuć ból pleców od targania całego tego szpeju a jednocześnie pokazać widowni kawałek historii i zmusić ich tym do myślenia.
Stadler Napisano 2 Lipiec 2009 Napisano 2 Lipiec 2009 Co innego miasto, co innego teren. Co innego jak można improwizować samodzielnie, a co innego jak impreza jest obłożona zastrzeżeniami dyrekcji...
Hindus Napisano 2 Lipiec 2009 Napisano 2 Lipiec 2009 „…Co innego jak można improwizować samodzielnie, a co innego jak impreza jest obłożona zastrzeżeniami dyrekcji...”ano chyba, że tak…
Yuri100GJR Napisano 2 Lipiec 2009 Napisano 2 Lipiec 2009 Nie zapomnij o świńskich dowcipach. Świńskie dowcipy i spanie w okopie to podstawa.
wolfik1 Napisano 2 Lipiec 2009 Napisano 2 Lipiec 2009 do kompletu okopowego" to brakuje jeszcze tylko ... wszy ale te może niekoniecznie...
PAK36 Napisano 2 Lipiec 2009 Napisano 2 Lipiec 2009 Stadler jak się chce uderzyc psa to kij zawsze się znajdzie.Pełne poparcie dla Hindusa który widzę wie co to prawdziwe przeżycie w pełni uroków reko.
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.