stangret Napisano 28 Maj 2009 Napisano 28 Maj 2009 Typowo konsumencki i kapitalistyczny styl:).Jednak za odpowiedz dziękuję i zapraszam ponownie do muzeum po zmianach. Niestety nie należysz do grupy ludzi zwanych pasjonatami przez duże P. Ponoc prawdziwa cnota krytyki się nie boi ale moze czasami można coś podpowiedzieć bo nie Wszyscy są alfą i omegą.Jeśli łaskawie zwróciłeś uwagę na dysproporcje finansowe to powiem że gdyby MOB dostało 17mln funtów dotacji to kutrem torpedowym mógłbyś pływać dookoła muzeum podziwiając ekspozycję pod dachem. Ale że jest zgoła inaczej to grupa ludzi znająca realia i mozliwości, nazywająca się pasjonatami mam nadzieję zrobi malutki kroczek ku poprawie sytuacji i zadowoleniu innych.pozdrawiamstangret
mietek Napisano 28 Maj 2009 Napisano 28 Maj 2009 Powyzej zostal poruszony wazny problem:- duzej ilosci placowek, placoweczek, muzeow wspieranych przez pasjonatow, walczacych w dobrej wierze aby zabytek zwiazany z historia naszej okolicy tutaj pozostal", a co za tym idzie- rozproszenia zbiorow, co tez dalej powoduje- rozproszenie srodkow finansowych, oraz- ich marnotrawienie, gdyz- kazde muzeum ma koszta stale (pensje, nieruchomosci, administracja)- zwiazane z tym jest tez i rozprpszenie bazy remontowej i specjalistowNo a jako zwiedzajacy to gdzie wlasciwie mam pojechac?W UK, czy Niemczech to wiem, ale w Polsce? Gdzie jest miejsce ktore by sciagalo zwiedzajacych (i ich pieniadze)?
Dave1976 Napisano 28 Maj 2009 Napisano 28 Maj 2009 Kolego Stangret - konsumencki styl bo w tym przypadku jestem konsumentem. Oczywiście doradzić mogę i chciałbym, być moze mógłbym spróbowac także zrobić w naszej firmie jakiś wywiad na temat tego czy chciałaby w ramach reklamy pomóc przy renowacji egzemplarzy samolotów produkowanych w czasach PRL-u. Jednak najpierw chciałbym wiedzieć jakie macie problemy z tymi samolotami, jakie prace przy nich planujecie - jeżeli chodzi o przechyły to juz jestem w stanie wam powiedzieć jak problemowi zaradzić - wystarczy przewiercić golenie i zakołkować amortyzator w pozycji stałej - samolot bardzo nie ucierpi, efekt wizualny ingerencji prawie niewidoczny, a prezencja eksponatu znacznie ładniejsza. Koszt niewielki. Jeżeli mógłbym coś jeszcze zalecić to nie stawianie samolotów jak i samochodów na kołach a na elementach pośrednich. Znacznie dłużej przetrwa ogumienie, a jeżeli chodzi o opłótnianie to jak napiszesz do mnie na priv to podam Ci namiar na firmę w okolicy Mielca która to robi fachowo na samolotach AN-2 prawie w warunkach domowych" więc stery i lotki to byłby dla nich mały pikuś. Pisząc że nie będę pracował przy zabytkach nie stałem się Pasjonatem przez małe p uwazam tylko ze jeżeli jest placówka która ma misję i jest tam sztab ludzi odpowiedzialnych za tę placówkę to powinni zanim się wezmą za konserwację przemyśleć a moze się zwrócić an odpowiednich forach o radę a nie odwalać kowalskie rzemiosło i później sie obrażać że ktoś to skrytykuje. Tym bardziej ze nie pisąłbym o tym gdyby nie fragment powyzej gdzie muzeum szczyci sie pracami które przeprowadziło. Nie jestem złosliwy ale wydaje mi się że w naszym Kraju metody pospolitego ruszenia" i jakoś to będzie" królują na każdym kroku. Dlatego ciągle mamy wezwania do czynów społecznych i wyrzeczeń dla wspólnego dobra. P.S. IKutrem nie chcę pływać - ale chętnie widziałbym resztę eksponatów pod zadaszeniem - kosz budowy pewnie wysoki ale później koszty utrzymania eksponatów i konserwacji amortyzują te nakłady.P.S. IIMoje pasje są nieco inne niż pomaganie w prowadzeniu państwowych jednostek muzealnych. Zapewniam Cię Kolego Stangret że osoby które je ze mną dzielą nie mają problemu z tym czy sie angażuję i w jakim stopniu. Dla jasności dodam, że jest do działalność zupełnie nie dochodowa i nie komercyjna. Życząc powodzenia pozdrawiam
jc1234 Napisano 29 Maj 2009 Napisano 29 Maj 2009 Kolego Dave trudno sie nie zgodzic z Twoimi argumentami ale nasza rzeczywistoiść jest jaka jest". Nasi poprzednicy w MBP w Poznaniu postanowili zachować coś dla nastepnych i wepchneli do hangaru troche sprzętu. Mysleli że za 20-30 lat będzie lepiej. My robiąc coś teraz też mamy nadzieję że za 20-30 lat będzie lepiej. Pytanie jakie mnie nurtuje od dawna jest inne : czy jest sens aby angażować siły i środki aby budowć muzea ze sprzętem wojskowym ? Może olać ten złom , postawić na placu wydmuszki raz na jakiś czas przelecieć sie z pędzlem i też było by dobrze. Jacek
Artur B. Napisano 29 Maj 2009 Napisano 29 Maj 2009 Witam PanówCzytają forum w MOB czytają, od czasu do czasu bo zazwyczaj tacy co mają coś do powiedzenia w tej sprawie maja też cos do roboty i zwyczajnie brakuje na polemiki czasu.Pozwolę sobie odnieść się do kilku watków tu poruszonych. 1. lefa betoniarka dla Pańskich potrzeb stoi w MOB i czeka.. dachu nie ma - nie ma sprawy (częsci do oryginalnego są schowane), dokładanie gąsek i innych elementów służy temu by osoby nie będące takimi znawcami tematu jak goście niniejszego forum mogli sobie ogolnie wyobrazic jak taki StuG wyglądał...2. iwan119 - klimat w MOB dla harcerzy był, jest i będzie nawet z tego powodu, że sam byłem kiedyś harcerzem i mile te czasy wspominam..... teren koszony jest regularnie i mam nadzieję, że w miarę dokładnie..... MOB nigdy nie był finansowany przez Ministerstwo Kultury... początkowo to było muzeum społeczne, a od 1982 miejskie.....3. greg1 - nie demonizowałbym tak tego kryzysu ... co do remontu to tak jak napisał Jacek (nie jest i nie był pracownikiem muzeum) bedzie ale nie pod chmurką tylko pod dachem w cywilizowanych warunkach.4. lefa x 2 - plan pracy dla wolontariuszy ??? dla mnie wolontariusz to taki ktos kto przychodzi (dzwoni, meiluje) i mówi chcę przyjechać i pomalować czołg" wtedy siadamy i gadamy jak to zrobimy.. dla mnie czasy odgórnego sterowania skończyły się jakies 20 lat temu... Niestety na Pańskie pytanie czemu nie sprawdzono do końca okolicy w Komierowie mogę odpowiedzieć, że nie byłem wtedy władny tego nakazać i z tego co wiem było wchodzenie do leja po StuGu przez chłopaków w akwalungach... mityczne remonty to oczyszczenie zewnatrz i pomalowanie (2 x podkład + 2 x nawierzchniowa) większości obiektów łącznie z kutrem... bez dużego warsztatu pod gołym niebem dla mnie nie ma sensu rozkręcanie dużych obiektów więc crobilismy tylko lub az tyle...5. Heruss pozdro :)))6. miguel666 - mam nadzieję, że do końca roku zakończymy budowę nowego obiektu, którego zdjęcia powyżej i wtedy po ubraniu warsztatu w sprzęt techniczny" zabieramy się za remonty pojazdów7. lefa X3 - 20 metrów od muzeum jest osrodek wypoczynkowy (20-30 zł doba) z restauracją..... narzędzia wszelakie 8. wojtekA - fundusze unijne to mit pt. Kasa z Unii lezy tylko sie schylać... do 2007 roku nasze muzeum jako przejęte przez samorząd przed 1999 rokiem nie mogło aplikowac o srodki ministerialne bo były tylko dla przejętych w 1999 r.... od 2007 r w kazdym mozliwym terminie składamy wnioski chociaz są skomplikowane i pracochłonne (w 2008 prosząc o 1,6 mln na budowę warsztatu dostalismy 150 000 i chciało się płakać... a dziś stan surowy stoi i jest ogromna szansa na dokończenie w tym roku)... co do lobbowania to 4 parlamentarzystów lobbowało za tym wnioskiem i dalej działaja w stolicy....9. Dave1976 - przyjęto w MOB zasadę że biletem wstępu jest wydruk z kasy fiskalnej i prawdopodobnie jak większość Polaków albo go Pan nie wziął albo wyrzucił nie czytając.. nie zapytał tez Pan o bilet bo dla chętnych jest ozdobny (na wydruku sa wyszczegolnione wszystkie wykupione usługi)... prosze nie brac tego do siebie ale bywają przypadki wyrzucania wydruków by w sytuacji kontroli biletu nie okazało sięże ktoś zapomniał" wykupic usługi FOTO a zrobił 8 GB zdjęć..... zgadzam się co do stacjonowania samolotów i chętnie przyjmę konkretne sugestie ale nie będę wiercił goleni nie wiedząc w którym miejscu należy je wiercic by nie pogorszyć istniejących przechyłów.... co do pokrycia stateczników itd szukałem i niestety nie znalazłem profesjonalistów, którzy by zrobili i podjąłem swiadoma decyzję by zrobić to w ten sposób jaki jest bo lepsza blacha aluminiowa niz strzępy płótna z resztkami polkiej szachownicy.... 10. Panther111 - osobiście uważam że nie jesteśmy gorsi od mitycznej zagranicy" mamy tylko około 50 lat przerwy w demokracji i tyle ....11. matp7mef - im większe muzeum tym większe marnotrastwo ... zapewniam ze u nas ogląda się każda złotówke z kilku stron zanim się ja z sensem wyda... w dużych muzeach jest z tym różnie....12. Dave1976 - poproszę o namiar na tanie firmy z lotniczym profilem produkcji i namiar na placówki które stac na remont wszystkich pojazdów militarnych w Polsce w krótkim okresie czasu ....13. mietek - internet to skarbnica wiedzy i muzeach nie tylko w UK czy z Niemiec bo polskie mają w większości strony internetowe ...14. Dave1976 - koszt budowy hangaru zamortyzowałyby nakłady na budowę około roku 2300 .....i to byłoby na tyle ....ach jeszcze jedno... moje doświadczenie z wolontariatem w MOB jest następujące. kilka lat temu zgłosiła się na forum grupa pasjonatów lotnictwa, która chciała przyjechac i pomóc w remontach samolotów... chyba zostali niemile zaskoczeni informacja o dostępności miejsca pod namioty, rękawicach roboczych, pędzlach, farbach itp i po wymianie jeszcze 2 meili wolontariat umarł ze starości ...PS. przepraszam za długość postu ale nie chciałem nikogo pominąć.Artur Buńko
matp7mef Napisano 29 Maj 2009 Napisano 29 Maj 2009 11. matp7mef - im większe muzeum tym większe marnotrawstwo ... zapewniam ze u nas ogląda się każda złotówek z kilku stron zanim się ja z sensem wyda... w dużych muzeach jest z tym różnie...."Tak ale jak ktoś napisał koszta administracyjne, pensje, itp. Znacząco przewyższają kasę przeznaczoną na eksponaty, utrzymanie muzeum kosztuje. Za to w dużych muzeach jest co pooglądać... Żeby zobaczyć stuga muszę jechać do Poznania... sdkfz251 Warszawa lub Tomaszów M. ze zrzynem pantery jest podobnie... Nawet unikatowe czołgi ZSRR wymagają urne" po kraju... Czyli zwykły pasjonat broni pancernej nie wybierze polskiego muzeum bo taniej będzie pojechać za granice i obejrzeć wszystko w jednym, a może i więcej, niż jeździć po kraju. POZAMYKAć PSEUDO-MUZEA!!! Takie jest moje zdanie.
lefa Napisano 30 Maj 2009 Napisano 30 Maj 2009 Panie Arturze B zapomniał Pan napisac kto za Hotel płaci.7. lefa X3 - 20 metrów od muzeum jest osrodek wypoczynkowy (20-30 zł doba) z restauracją..... narzędzia wszelakie I ten tekst z betoniarką jest baaaaaaaardzo ciekawy.Reszty nie skomentuję.Chcesz Pan miec ludzi do pracy?To weż Pan coś sam z siebie załatw a nie odsyłasz Pan ludzi niewiadomo gdzie.Ja mam jechac 500 km na swój koszt(bo Pan nie zwróci kosztów) potem zapłacic 30 zeta dziennie za nocleg (żarcie se kupię) potem zapewne dokupic jakieś gadżety aby można było coś robic ?Chyba coś nie tak.Nocleg to powinien się należec jak psu kośc a nie odsyłac do hotelu prowadzonego przez??????????????Żarcie?A co to nie stac Muzeum na kuchnię polową i jedną grochówę dziennie?Nie macie takiej na stanie?Zrzutę by się zrobiło i było by na grochówę.Takie podejście zniechęca do współpracy(czytaj do poświęcenia swojego urlopu).Mam nadzieję ze Pan coś zmienisz w swojej wypowiedzi.
tosh Napisano 30 Maj 2009 Napisano 30 Maj 2009 WitamJa mam tylko 50 km do muzeum, przywioze (jesli taka bedzie potrzeba) wlasne narzedzia, przyjade na swoj koszt, nie bede wybrzydzal, popracuje przy Stugu bezplatnie. Jesli ktos sie jeszcze skusi z okolic, to jeszcze podwioze.Pozdrawiam
tendrzak Napisano 30 Maj 2009 Napisano 30 Maj 2009 Lefa jak dla Ciebie to społeczną zbiórkę zorganizujemy na forum abyś nie marudził, ale zgodnie z pierwszoplanowym zadaniem zapylasz od świtu do zmroku, bo chyba nie przyjedziesz tam tylko sarkać i marudzić, bo takiej pomocy nie trzeba, dwa jest do skończenia pokrycie na dachu i roboty wewnętrzne w warsztacie tynkowania Etc. roboty budowlane - chyba umiesz czytać że dopóki nie będzie skończony warsztat nie będą remontowane pojazdy. Chyba nie liczysz na to że pierwsze co będziesz robił to remontował tanki lub samoloty. Więc betoniara czeka na ciebie .Z uwagi że może nie umiesz murować lub tynkować, to pewnie umiesz szuflować łopatą przy betoniarce z piachem , cementem i wapnem. Zapewniam że to robota dla twardziela a ty chyba miękki nie jesteś ;o). Bo docinać to potrafisz aż miło z tąd chyba masz 3 żółte plusiki przy nicku, teraz to przydało by Ci się wykazać i wszystkim pokazać jak się pracuje a my dla Ciebie zorganizujemy w podzięce fotoreportaż w Galerii Odkrywcy. Tylko nie pytaj się co ja będę robił bo to moja słodka tajemnica.
okejos Napisano 31 Maj 2009 Napisano 31 Maj 2009 Ludzie!!! dajcie sobie na luz!!jest czas siania przyjdzie czas zbioru.. i wasze pisanka nie zmienią ustalonych działań.przyjdzie czas ze sie zadmie w złoty róg i wtedy zobaczymy czy w narodzie jest duch...sorry za te poetycke odnosniki .. to wina kaca D:DD
stangret Napisano 31 Maj 2009 Napisano 31 Maj 2009 Oj lefa. Ty jakiś oportunista jesteś. Ja do Stuga mam jakieś 1500 km i jak się zacznie to przyjadę. Jak obiecasz że będziesz zapierniczał to Ci za hotel zapłacę. jc1234 ugotuje zajefajny kociołek, więc wyżywienie jest. Pifko też się znajdzie. Liczę na obecność.:)
lefa Napisano 31 Maj 2009 Napisano 31 Maj 2009 Czyli chcąc pomóc przy remoncie najpierw trzeba skończyc budowę budynku?A po skończonej budowie co dalej?Struganie mebli ludowych?Kopanie studni?Koszenie trawników?Przypominam że szukano tu sposobu na remont sztuga a nie pomocników murarza.
PATRON Napisano 31 Maj 2009 Napisano 31 Maj 2009 Proszę o pozostanie przy ścisłym temacie wątku a nie rozpoczynanie dyskusji psychologicznej nad trudnym charakterem co po niektórych użytkowników, a w drugą stronę, lefa pronuję założenie oddzielnego wątku na toważyskich jeśli masz zamiar kontynuować swoje wywnętrzanie nam swoich dramatów i nieszczęść związanych z odległościami , problememi z zakwaterowaniem oraz koniecznością wyżywienia cię w różnych rejonach kraju PATRON - moderator
lefa Napisano 31 Maj 2009 Napisano 31 Maj 2009 Panie Patron.Gdyby Pan w drugiej części swojej wypowiedzi był w stanie napisac coś mądrego byłbym naprawdę mile zaskoczony.A tak?No cóż czar prysł.
stangret Napisano 31 Maj 2009 Napisano 31 Maj 2009 Kończąc dywagacje wszelkie określ się Panie lefa w końcu.Wchodzisz czy nie. Ja propozycję złożyłem i nie dotyczy ona koszenia trawników bynajmniej.pozdrawiamstangret
lefa Napisano 31 Maj 2009 Napisano 31 Maj 2009 Panie Stangred pisałem już że w sztuga wchodzę(jak powiadomicie wcześniej).U mnie słowo droższe pieniędzy jak mawiał Pawlak
stangret Napisano 31 Maj 2009 Napisano 31 Maj 2009 No i super. U mnie słowo tak samo drogie i co obiecałem to dotrzymam. Niestety lefa był pierwszy i ostatni. Hotel ma zapłacony (pod warunkiem że będzie zapierniczał:)). Na tyle mnie stać. ZAMKNĄĆ WSZYSTKIE MUZEA
mietek Napisano 1 Czerwiec 2009 Napisano 1 Czerwiec 2009 Artur B. - internet to skarbnica wiedzy i muzeach nie tylko w UK czy z Niemiec bo polskie mają w większości strony internetowe ...Ano owszem, ale jak to napisal matp7mef problem jest taki iz nie ma jednego sensownego osrodka gdzie moze pojechac milosnik sprzetu pancernego i spedzic caly dzien z rodzina, sa kawalki, tam pojazd jeden, tam cwierc kolejnego. stangret sprzedaje automat a remonty przeprowadzają roboty", nie ale za to nie ma siedzacych wszedzie cieci i pan robiacych na drutach, sa kamery i/lub dobre powiazanie z wolnotariatem (w tym ex-zolnierzami)Wspomniane wczesniej Bovington, zerknijcie jaka tam jest ilosc inicjatyw aby pozyskac fundusze:http://www.tankmuseum.org/Fundraising dary (regularne, okazyjne), biznes club, sponsoring, wynajem pomieszczen (konferencje itp.), dzialanie przyjaciol mozeum". Samo muzeum ma grupe zajmujaca sie pozyskiwaniem funduszy.Aktualnie w muzeum pracuje 40 wolnotariuszy!Tutaj zas jest cala lista kogo poszukuja i do jakich zadan.(Niet tylko remonty, tez tlumaczenia itp.)Zerknijcie tez ile firm i organizacji wspolfinansuje muzeum: http://www.tankmuseum.org/Supporters Jak widac pieniadze same nie przychodza, a muzea duze, przyciagajace turystow (i pieniadze) poprostu wygraja.Male, z malo atrakcyjnym programem, nawet z ciekawymi eksponatami to tylko skarbonka - z reszta tez i w UK, gdzie czesc muzeow (np regimentowe) dochodzi do wniosku iz utrzymywanie kolekcji pojazdow jest zbyt drogie, ze nie moga konkurowac z Bovington, i sie poprostu pozbywa pojazdow.Tylko jakos w PL nikt tego zdaje sie nie zauwazac, ale dzieki temu ilos dyrektorow, sekretarek, pan w administracji jest wieksza. Placic im trzeba, a na remont i zabezpieczenie eksponatow juz nie starcza.
stangret Napisano 1 Czerwiec 2009 Napisano 1 Czerwiec 2009 W całości się z Tobą zgadzam mietek. Jest jedna mała różnica. Anglicy żyli w zupełnie innej strefie ekonomicznej a to co mają dzisiaj w muzealnictwie jest efektem kilkudziesięciu lat pracy i przekonywania ludzi. Po to właśnie jest ten projekt aby zacząć coś zmieniać bo jak już widać jest w kraju sporo pasjonatów i wolontariuszy. Dajmy sobie Wszyscy czas i bez marudzenia pokażmy że chcieć to znaczy móc.
lefa Napisano 1 Czerwiec 2009 Napisano 1 Czerwiec 2009 Zamiast się rozwodzic dlaczego żle się dzieje w Państwie Duńskim(lub w naszym Muzealnictwie) proponuję skupic się nad remontem sztuga(w końcu po to ten wątek powstał).Panie Stangret jak rozumiem Pan ma kontakt z Muzeum.Proponuję aby zacząc rozmowy na temat terminu prac i zakresu remontu(żeby potem nikt nie psioczył że przyjechał robic silnik a dostał pędzel i farbę albo co innego).Proponuję aby Muzeum w osobie Pana Artura B. podało swoje oczekiwania co do remontu i ewentualny zakres prac.To znaczy aby określic że tego to a tego dnia zjeżdzają się ludzie i zaczynamy od ....No właśnie od czego?Czy pojazd ma zostac rozkręcony?(bez palników nie podchodż).Czy będzie piaskowany czy tylko przetarty szczotkami stalowymi i malowany(bez rozkręcania).Czy Muzeum zapewni blachę i spawacza do uzupełnienia ubytków w wannie?Czy może ta betoniarka będzie potrzebna nie do tyku tylko do rozrabiania szpachli w celach uzupełnienia ubytków?(taki żart).Im wcześniej uda się dograc plan gry tym więcej(mam nadzieję) ludzi w to wejdzie.Nie wierzę że wszyscy są tak zajęci zeby nie można tego dograc.A od tego(moim zdaniem) należy zacząc.I moze by warto uśmiechnąc się do Ekipy z Poznania o dokumentację do sztuga?Czy to w formie oryginalnej (ksero jeśli takową posiadają) czy w formie zdjęc elementów które na bank oni wykonywali(bo by sztuga chyba z pamięci nie poskładali).
PATRON Napisano 2 Czerwiec 2009 Napisano 2 Czerwiec 2009 posprzątałem,, odblokowałem, dyskusja poza tematem=wafelPATRON - moderatorPost został zmieniony ostatnio przez moderatora PATRON 16:44 02-06-2009
mietek Napisano 2 Czerwiec 2009 Napisano 2 Czerwiec 2009 proponuję skupic się nad remontem sztuga"Tylko w jakim celu? Aby okreslic jaki ma byc zakres remontu trzeba znac koncepcje muzeum, wizje prezentacji zbiorow i strategie na przyciagniecie publicznosci (i srodkow).Zakladajac iz np wizja jest zaprezentowac jak wygladaja porzucone wraki pojazdow kilkadziesiat lat po zakonczeniu dzialan wojennych na terenie RP", to wrecz remont jest nie wskazany, gdyz wyremontowany sztug by zbytnio odbiegal od pozostalych eksponatow.Najpierw musi byc cel, plan, potem dopiero latanie z pedzlem czy spawarka.Inaczej sztug za rok-dwa stojac nadal pod chmurka bedzie wygladal jak wczesniej.
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.