Peiper Napisano 13 Czerwiec 2009 Napisano 13 Czerwiec 2009 No to proszę bardzo - będzie dłuższa odpowiedź.[GH]Kilka spraw, które mi się nasunęły.Oczywiście, grupa ma prawo odpowiadać na te maile, na które ma ochotę, a nie na wszystkie. Ba, ma prawo w ogóle na żadne nie odpowiadać. Najwyżej z biegiem czasu dorobi się w środowisku opinii bandy nadętych snobów.Każdy też ma prawo poczuć się dotknięty mocnymi słowami, których użył Lesiu. Ale jak się podaje adres kontaktowy w dziale Rekrutacja" i ktoś na niego napisze, elegancko jest na niego odpisać. Chociażby a tak konkretnie to o co Ci chodzi".[Ja]Trudno mi wypowiadać się w imieniu wszystkich, ale mój kontakt e-mialowy z GRH był bez zarzutu. Szybko dostałem odpowiedź z sugestią spotkania. Proszę uwzględnić odpowiedzi Dunczyka z 2009-05-18 09:54:08 i bolasa z 2009-05-18 10:28:15.Zastanawiam mnie ten fragment a tak konkretnie to o co Ci chodzi". Prawdę mówiąc nie bardzo go rozumiem. Czy chodzo o to, że ktoś pisząc do konkretnej grupy nie potrafi napisać, że interesuje go historia jednostki, którą ta grupa odtwarza, lub, że profil grupy jest zbieżny z jego zainteresowaniami?[GH]Z www grupy nie wszystkiego się człowiek dowie. Na przykład nie wiedzieć czemu wiele grup nie informuje, gdzie działają i urządzają ćwiczenia. Nie każdy ma czas i kasę, żeby dojeżdżać w ramach poznawania się i dojrzewania do decyzji 250 km w jedną stronę na przykład.[Ja]Ja w google wpisałem GRH" i wszedłem na stronę wszystkich grup z pierwszych dwóch stron. Nie miałem problemu ze zlokalizowaniem miejsc pochodzenia grup/zamieszkania jej członków (w przypadku Rozwiedki wszedłem na forum podane na stronie i po 2 min wiedziałem co potrzeba). Zresztą zawsze można na forach dyskusyjnych zasięgnąć informacji o danej grupie. Trzeba tylko trochę wysiłku.[GH]Myślę, że większość grup nie dostaje dwucyfrowej liczby maili dziennie. A jeśli dostaje, to może jakiegoś młodego zdolnego mianować pomocnikiem podoficera werbunkowego i niech w prostych sprawach odpisuje, a bardziej zawiłe przekazuje szefowi. I oby grupy nie miały większych zmartwień.Pomysł, żeby się zgłosić w czasie rekonstrukcji, do mnie nie przemawia. Byłoby mi skrajnie głupio. Może dlatego, że czasem jeżdżę starym samochodem i pytania przypadkowych przechodniów już dawno przestały mnie bawić. Teraz tylko wkurzają. Mam ochotę zrobić sobie t-shirt z FAQ.[Ja]Nie ma co się wstydzić starego samochodu ja nie mam żadnego i żyję. Zresztą zawsze można pojechać pociągiem lub autobusem. Jeśli wstydzisz się własnego samochodu to jak będziesz reagował na docinki związane z rekonstrukcją?[GH]BTW czy naprawdę przy okazji rekonstrukcji nie ma nic lepszego do roboty, tylko odpowiadać na totalnie niewiążące pytania?[Ja]To nie są nic niewiążące pytania. W czasie takich nic niewiążących rozmów poznaje się potencjalnego członka grupy.I może się okazać, że kandydat nie pasuje do grupy. W ten sposób można uniknąć straty czasu i niepotrzebnego wysiłku (tuteż wydatków) kandydata.Moim zdaniem należy docenić, że ktoś jest gotów poświęcić swój czas, na ic niewiążącą rozmowę".[GH]Co do odfiltrowywania faszystów - ludzie, nie świrujcie. Kandydatom do sekcji RKKA też tak każecie udowadniać, że nie są wielbłądami? Neonazista do GRH nie przyjdzie, albo rychło wymięknie, bo on sprawy oryginalności szwedów serdecznie i szczegółowo chrzani. Dla niego szwedy są aż nadto podobne, a problemy, które tu roztrząsano przy okazji zeszłorocznego Sanoka, są wzięte z sufitu. I to bardzo wysokiego.
Gustav Hirsch Napisano 13 Czerwiec 2009 Napisano 13 Czerwiec 2009 Ad. rozmowy na rekonstrukcji:Oczywiście, że jeśli ktoś jest skłonny poświęcić czas na rozmowę przy okazji rekonstrukcji, należy to docenić. Ale akurat tam jestem również w stanie zrozumieć, że traktuje to jak zawracanie czterech liter.Ad. wstydzenie się samochodu i co z tego wynika na przyszłość:Średnio trzecie pytanie jest, dlaczego nie ma żółtych tablic. Ten wóz jest naprawdę stary. I dlatgo muszę odpowiadać na pytania o rocznik, szczegóły techniczne, ile pali, czy daje się jeszcze zdobyć części zamienne i, najbardziej wkurzające, ile teraz takie auto kosztuje.Więc nie wnioskuj pochopnie o mojej odporności psychicznej... chyba że chodzi o odporność na pytania ciekawskich.Ad. odpowiadanie/nieodpowiadanie na maile:To, co napisałem, wynikało z wypowiedzi przedmówców utrzymanych w takim tonie, jakby nie mogli się opędzić od chętnych, a maile z pytaniami zawalały im skrzynki. Przypuszczam, że większość grup chciałaby mieć takie zmartwienia.
Peiper Napisano 14 Czerwiec 2009 Napisano 14 Czerwiec 2009 I jeszcze jeden powód dlaczego grupy sugerują spotkanie po rekonstrukcji. Często się zdarza, że członkowie jednej grupy mieszkają w kilku miejscowościach i to znacznie odległych od siebie. Więc praktycznie spotkanie z całą grupą lub jej znaczącą większością może odbyć się tylko w czasie imprezy rekonstrukcyjnej.Proszę nie traktować uwagi o samochodzie jako ataku osobistego. Podałeś tak zdawkową informację, że odniosłem błędne wrażenie, o powody Twojej niechęci do udzielania odpowiedzi gapiom. Przyjazd tego typu pojazdem może wbudzić zainteresowanie członków grupy i możesz zyskać w ich oczach jako osoba pełna pasji i samozaparcia tak potrzebnego przy tego typu hobby.
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.