Jump to content

Pod mielcem


Recommended Posts

Posted
Te odnalezione bombki to przysłowiowa kropla w morzu" - pełno tego badziewia wciąż zalega po polach i lasach Podkarpacia. Ale zawsze cieszy informacja że jest ich choć troszkę mniej :)

Pozdrawiam
Posted
Witam. Macie racje tyle tego jeszcze jest w ziemi ,jeszcze dużo lat upłynie do oczyszczenia ,fajna fotka sapera z panzerfaustem,pozdrawiam
Posted
Mam pytanie. Czy wojsko /saperzy/ ma jakieś limity co do ilości wywożonego do utylizacji" badziewia? W tym sensie że np. W ziemi jest tego dwie tony ale my możemy zabrać tylko tonę".
Posted
Gdyby nasze prawo choć w jakimś stopniu było inne to cały lager by był już pewnie wyczyszczony ze śmieci tego typu.
A jak juz ktoś na takie g.... trafi to spowrotem do piachu i po zabawie. Choć z własnych obserwacji wiem że i tu są amatorzy bawiacy się w saperów.

pozdro
Posted
Do piachu albo i nie. Dlaczego na złomie skupują takie rzeczy? Ja osobiście bardzo często odwiedzam punkty skupu, ponieważ jak wiadomo można tam trafić niezłe fanty, w niezłym stanie. Wielokrotnie widziałem pociski różnego rodzaju co prawda bez zapalników, lecz było widać wewnątrz żółciutki materiał /Panie, toto w ziemi leżało. Toż to glina.../
Posted
Fakt. Acz ja na złomie na nic takiego nie trafiłem. Fanty sie jednak trafiają ale szukać trzeba. Panowie skupujący zresztą też w biznesie posmakowali i wybrzydzają, wybierają co cenniejsze i na aukcje.
Posted
Fester do twojego pytania: raczej jak znajdą w jednym dole 2 tony" to muszą wszystko wywieźc i zutylizowac, bo by się to ciągnęło przez X lat.Ale znając polskie prawo jest to niestety możliwe...
pozdrawiam
Posted
Miejmy taką nadzieję. A swoją drogą, prawdą jest że takie rzeczy najczęściej przywożą miejscowe żuliki, jak w plebanii";)Może oprócz tego cholerstwa trafiają niezłe fanty. Pozdro.
Posted
Miejscowe żuliki nie maja piszczałek i nie kopia dołów w lesie. Raczej jakaś studzienka kanalizacyjna czy kaloryfer na śmietniku...
Posted
Nie wiem czy koledzy pamiętają program w stylu Uwaga", w którym wypowiadał się gościu, który nabył działkę pod domek. Robił wykop pod fundamenty i znalazł bombę kasetową chyba niemiecką. Przyjechali saperzy i zrobili odkrywkę prawie jak w bełchatowie;) Odkryli mnóstwo tego shitu, lecz saperzy wszystkiego nie zabrali. Jako że był to teren już prywatny, kazali zatrudnić facetowi cywilną firmę. Więc jak to jest???
Posted
Suchy, myślisz że tylko my możemy zdobyć namiary przy pomocy ludności. Że nikt nie słyszał od kogoś innego że tu i tam był jakiś skład? Tylko że my poszukujemy czegoś innego i ewentualne znalezienia jakiejś urwiłapki jest u nas nie pożądane. Choć czasem się trafia i faktycznie do piachu...
Posted
Jakos sobie nie wyobrażam zlomiarza pytajacego miejscowych o takie sprawy... Bo ten wózek spod supermarketu jakoś by chyba zwracał uwagę...

Archived

This topic is now archived and is closed to further replies.

×
×
  • Create New...

Important Information