Skocz do zawartości

Gdańskie pamiątki z walczącej stolicy" - kolejne nieznane z Powstania Warszawskiego


bodziu000000

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

Z dzisiejszego stołecznego dodatku Gazety Wyborczej

Gdańskie pamiątki z walczącej stolicy

Nieznane fotografie z Powstania Warszawskiego. Przez 55 lat ich właścicielka - gdańszczanka - nie pokazywała odbitek nikomu poza rodziną. Nie wiedziała, jakie miejsca przedstawiają i kto je wykonał. Zagadkę pomogła rozwiązać "Gazeta. Porozmawialiśmy też z ich autorem - mieszkającym w Kalifornii, 86-letnim dziś powstańcem

Pięć fotografii z Powstania Warszawskiego znalazła we wrześniu 1953 r. w Oświęcimiu Lucyna Perepeczko, od wielu lat mieszkająca w Gdańsku. - Zaraz po studiach pracowałam w Oświęcimskich Zakładach Naprawy Samochodów - opowiada. - Dostałam służbowe mieszkanie w blokach stojących tuż przed bramą obozu. W czasie wojny mieli tu kwatery esesmani. Przede mną mieszkał tu jakiś inżynier, który wyprowadził się pozostawiając meble.

Pani Lucyna zabrała się za porządki, odsunęła jedną z szafek, a na podłogę spadły zdjęcia. Przedstawiają powstańców, barykady na ulicach, mszę polową na podwórku. Najbardziej intrygująca fotografia pokazuje stopy człowieka, który wykonuje zdjęcie i tekturową tabliczkę z napisem "Giza.

- Przez ponad pięćdziesiąt lat próbowałam rozszyfrować ich zagadkę, dowiedzieć się, gdzie dokładnie i przez kogo zostały wykonane, ale bezskutecznie - mówi Lucyna Perepeczko. - Chciałam zainteresować nimi profesora Władysława Bartoszewskiego podczas jednego ze spotkań autorskich, ale był taki tłum, że nie udało mi się do niego dopchać.

Wreszcie pokazała zdjęcia Stefanowi Figlarowiczowi, kierownikowi Gdańskiej Galerii Fotografii Muzeum Narodowego, który zwrócił się o pomoc przy identyfikacji zdjęć do "Gazety. My przekazaliśmy odbitki pracownikom Muzeum Powstania Warszawskiego. Pomogli nam ustalić wszystkie szczegóły. Dwie fotografie przedstawiają pl. Napoleona (obecny pl. Powstańców Warszawy), z którego już na początku walk polskie oddziały wyparły Niemców. Następna dokumentuje mszę na dziedzińcu Poczty Głównej przy pl. Napoleona. Kolejne - partery budynków Polskiej Akcyjnej Spółki Telefonicznej (tzw. PAST-y) przy ul. Zielnej - zdobycie ich 20 sierpnia 1944 r. było jednym z większych powstańczych sukcesów. I ostatnie zdjęcie: fotograf utrwalił na nim swoje buty przyciskające do ziemi tekturową tabliczkę z odręcznym napisem "Giza - wygląda, że w ten sposób pozostawił nam swoją wizytówkę.

Kim był "Giza? Izabella Maliszewska z Muzeum Historycznego Warszawy nie ma wątpliwości: Chodzi o podporucznika Stanisława Balę pseudonim "Giza, jednego z czołowych powstańczych operatorów filmowych. Urodził się w 1922 r. Kurs fotoreporterski ukończył już w konspiracji. W Powstaniu razem ze starszym bratem Władysławem (szefem laboratorium fotograficznego) i siostrą Haliną pracował w Wydziale Propagandy Oddziału VI Sztabu Komendy Głównej AK. Swoją kamerą 16 mm filmował walki na Woli, zdobywanie kościoła św. Krzyża i sąsiedniej komendy policji.

- Poza filmami robił zdjęcia, ale znamy tylko pojedyncze jego fotografie - mówi Maliszewska.

- Mamy u siebie dziesięć jego fotografii, ale zupełnie innych niż te z Gdańska - informuje Anna Kononowicz, rzeczniczka Muzeum Powstania Warszawskiego.

Stanisław Bala mieszka dziś w Kalifornii, dzwonimy do niego do miasta San Rafael: - Tak, to ja. Stale byłem wysyłany w różne miejsca, kręciłem dużo filmów, jako jeden z pierwszych wszedłem do zdobytego przez powstańców budynku PAST-y.

Lucyna Perepeczko: - To niesamowite, że udało się wyjaśnić historię tych zdjęć. Przekażę je Muzeum Powstania Warszawskiego, zwrócę się do nich tylko wykonanie reprodukcji, bo mam do tych fotografii ogromny sentyment."

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie