Skocz do zawartości

Komuchy i generał Sikorski...


grba

Rekomendowane odpowiedzi

Zakopane rok 1973.
Paweł Świstak żołnierz Armii Krajowej spod Stanisławowa (dzisiaj Iwano-Frankowsk Ukraina), bohater wojenny mający na koncie wiele akcji sabotażowych, wysadzanie pociągów, odbicie oficerów polskich z posterunku ukraińskiej policji, przeprowadzenie wielu osób na Węgry oraz udokumentowane uratowanie czterech Żydów, popełnił przestępstwo…
Świstak postanowił uczcić 30-tą rocznicę śmierci generała Sikorskiego stawiając mu w Zakopanem na przy domu żony, na posesji żony, pomnik generała. Pewnej nocy zniknął pomnik wraz z panem Świstakiem, który następnie zaliczył 9 miesięcy odsiadki do sprawy za nielegalną budowę pomnika i obrazę naczelnika wydziału finansowego, potem otrzymał wyrok: rok wiezienia i 40 tysięcy złotych grzywny. Po wyjściu z więzienia udał się do naczelnika Zakopanego Lecha Bafii z żądaniem zwrotu pomnika. Lech Bafia w zamian odwdzięczył mu się decyzją o przejęciu domu żony Świastaka na potrzeby służby zdrowia, chociaż Ministerstwo Zdrowia stwierdziło, że nie ma takiej potrzeby. Wywłaszczeni odwołali się do wojewody Nowosądeckiego, którym był… Lech Bafia, bo ten akurat awansował. Wyrzuceni z domu i ograbieni, zamieszkali w ruderze, w jednym pokoju bez kanalizacji. Swiastak odwoływał się żądając zwrotu pomnika, domu żony, w którym chce urządzić muzeum Sikorskiego. W zamian usłyszał, że może wrócić tam skąd wyszedł…
Odwołał się więc do centralnej instancji, do ministra sprawiedliwości, którym był akurat… Bafia Jerzy brat Lecha…

Historia pochodzi z książki Jerzego Masłownia „Bananowy song”. Autor zaczyna ją zdaniem „lepiej mieć żonę w burdelu niż wspomnienia z Peerelu”… Rzeczywiście…
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Krzysztof Masłoń
Bananowy song

wydawca: Świat Książki
miejsce wydania: Warszawa
data wydania: 2006
ISBN: 83-247-0267-9
liczba stron: 208

Słownik lat 70. - zawierający pojęcia kojarzące się nam z tzw. epoką gierkowską.

Znany dziennikarz Przeczypospolitej" wpadł na pomysł tej książki ozeźlony gloryfikacją gierkowskiej dekady dokonywaną już nagminnie i to bardziej z przyczyn biologicznych niż ideowych". A jak było naprawdę? Jasne, że wszyscy byliśmy kiedyś młodsi i piękniejsi, ale jeśli żyło się w oborze i taplało w gnojówce, to nie opowiadajmy teraz bajek o barwach, smakach i zapachach tamtych lat". Portret dekady tyleż pasjonujący, co subiektywny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie