niechludow Napisano 3 Sierpień 2008 Autor Napisano 3 Sierpień 2008 Chcę odtworzyć ( złożyć ) nabój MOSIN i stąd pytanie czy łuskę należy wyczyścić aż do żywego" mosiądzu, czy też łuski były czymś pokrywane , malowane?
sławek1989 Napisano 3 Sierpień 2008 Napisano 3 Sierpień 2008 Raczej łuski były wykonywane ze stopów miedzi z cynkiem a nie z mosiadzu. były także stalowe i bimetalowe. Aby pokryć np.stal miedzia musimy przeprowadzić elektrolize z użyciem siarczanu miedzi, wtedy najlepszy efekt jest. Tylko łuski stalowe były jak sie nie myle były lakierowane.
niechludow Napisano 3 Sierpień 2008 Autor Napisano 3 Sierpień 2008 W szkole uczono mnie że stop miedzi z cynkiem nazywa się mosiądzem:) Ale dziękuję za info.
sławek1989 Napisano 4 Sierpień 2008 Napisano 4 Sierpień 2008 Mosiądz - stop miedzi i cynku zawierający do 40% tego metalu. Mosiądze mogą zawierać także dodatki takich metali jak ołów, aluminium, cyna, mangan, żelazo i chrom oraz krzem. Topnieje w temperaturze ok. 1000°C (zależnie od gatunku)". Rzeczywiście
Landminer Napisano 4 Sierpień 2008 Napisano 4 Sierpień 2008 No ubawiłem się setnie :)))))Proponowałbym sławkowi1989 poświęcić więcej czasu na naukę niż łuski!Na temat mosiądzu nie wypowiadam się, bo albo zna się google i encyklopedie, albo jest się zwyczajnym trolem.Ech muszę troszkę wiedzy wrzucić bo widzę że jest źle!Nikt nigdy nie produkował łusek bimetalowych poprzez elektrolizę! Blachę tego typu wytwarza się przez platerowanie - odsyłam do słownika, lub Google. I tak naprawdę cała produkcja łusek z blachy bimetalowej miała na celu oszczędzenie tłoczników i matryc przy prasowaniu w przypadku zastosowania materiału tańszego niż mosiądz. Przy okazji stwierdzono, że można uzyskać podobną oszczędność stosując tzw. żelazo łuskowe, czyli miekkie żelazo potrafiące spełnić normy dla amunicji.Tego typu łuski były i owszem lakierowane, ale to końcowa czynność - podstawową ochroną była bonderyzacja, czyli fosforanowanie zapobiegające korozji.Dodatkowo nieprawdą jest, że łuska bimetalowa jest zabezpieczona przed wpływami atmosferycznymi - każda kryza i każdy wtok (inaczej kryza wewnętrzna) jest za każdym razem toczona nożem i niestety z pierwotnej warstwy miedzi nic nie zostaje. Wystarczy dobrze przyglądnąć się łuskom. Istnieje metoda powtórnego pokrywania elektrolitycznego łusek ale była ona stosowana na skalę amunicji myśliwskiej. Była ponieważ dziś nikt nie robi łusek myśliwskich z innego materiału niż mosiądz.Nie prawdą jest również że łusek bimetalowych nie lakierowano - wystarczy popatrzeć na niemieckie naboje systemu Mausera!Praktycznie do lat 70-tych ubiegłego wieku metoda produkcji łuski była jedna i wymagała ok 30 (!!!) kolejnych operacji związanych z kolejnym przeciąganiem, mydleniem, myciem, trocinowaniem czy wyżarzaniem. Dziś jest tak samo tylko proces przebiega w automatach które pozwalają skrócić proces do ok 3 etapów produkcyjnych. Faktycznie produkcja naboju po rozkładzie na czynniki pierwsze wymaga ok 50 operacji na różnych jej elementach.Łuska to nie tylko mosiądz, bimetal lub stal...Pozdrawiam!Grzegorz Franczyk Landminer"
hubertosq Napisano 5 Sierpień 2008 Napisano 5 Sierpień 2008 mam pytanie.co myslicie albo jakie macie doświadczenia w czysczeniu łusek mosiężnych np polskich od mausera przy pomocy kwasu azotowego? HNO3 ? jeden koleś mi mowił ze posmarować pędzelkiem leciutko kwasem mosiadz i jak nowy jest prawda to ??
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.