Leutnant Napisano 28 Kwiecień 2008 Autor Napisano 28 Kwiecień 2008 WitamOstatnimi czasy moja uwagê zwróci³a pewna sytuacja jaka ma miejsce na naszych inscenizacjach.Chodzi mi o wygl±d odtwarzanych postaci w grh polskich czy niemieckich.\Ruscy\" nie maja z tym problemu... Postacie w jakie siê wcielamy tak naprawdê wygl±daj± jak choinki na ¶wiêta albo wypucowane modele z muzeum. Wiêkszo¶ci z nas brakuje realizmu na polu walki.A kazdy wie ¿e paragrafy swoja drog±, a ¿ycie frontowe swoj±.Najbardziej mnie jednak interesuje jak Wy to postrzegacie i co na ten temat my¶licie.pozdrawiam
krystian-szabla Napisano 28 Kwiecień 2008 Napisano 28 Kwiecień 2008 faktem jest ze zwlaszcza reknostruktorzy zolnierzy niemieckich obwieszaja sie odznakami i nadaja sobie wysokie stopnie czasem wrecz razi brak szeregowego podczas reko .... a co do wypucowania to niestety mundury sa drogie i szkoda wyszlajac sie w nich zeby realistyczniej wygladaly
Hindus Napisano 28 Kwiecień 2008 Napisano 28 Kwiecień 2008 Witam,dyskutowaliśmy o tym już miesiąc temu:http://www.odkrywca.pl/prosbo-apel,620294.html#620294PozdrawiamHindus
Leutnant Napisano 28 Kwiecień 2008 Autor Napisano 28 Kwiecień 2008 Dzieki Hindus:)A co z ekwipunkiem?Po co w polu menazka obijajaca się o dupe,tym bardziej ze z biologicznego punktu widzenia w skutek glikogenolizy spowodowanej podwyzszonym stanem adrenaliny nic nie można zjesc(znaczy mozna ale sie nie chce). po co wszyscy tyle tego nosza(juz nie chodzi tylko o menazke)? Czyzby Die Deutsche Rambo? niech kazdy z rekonstruktorów choc przez chwilę pomyśli jak żołnierz(TAMTYCH CZASÓW!!!)i sam przeanalizuje wykaz sprzetu jaki zabiera na reko a nie sugeruje sie zdjeciami niemieckiej propagandy ,która celowo robiac zdjęcia w większosci przed lub po bitwie wylapywala tylko tych najpiekniejszych niemcow skutecznie ksztaltujac w opini spolecznej obraz niemieckiego-supermana. ciekaw jestem ile razy ktos sie zesral ze strachu na polu walki,iile razy byl uwalony od krwi,ile razy chlebak lecial mu na klate a ladownice do tylu... kwestia tez zabierania tego co najpotrzebniejsze. po co zolnierzowi byl plecak jesli przez najblizsze 8km natarcia musial sie skradac,czolgac,padac lisciem itp. jesli chcialo ci sie pic to zabierales dwie manierki. jesli wiedziales ze siejesz pociskami to kieszenie kurtki wypychales dodatkowa amunicja. ale dla maszych chlopakow trzeba by sie przeniesc w czasie i palcem pokazac jak to sie robilo.. albo wpuscic w okopy na 2 miesiace zeby nauczyli sie improwizowac,dzialac i MYSLEC jak prawdziwy zolnierz a nie niedzielny komandos...pozdrawiam
Klaus BOLS Napisano 28 Kwiecień 2008 Napisano 28 Kwiecień 2008 po co menążka? a po to że żołnierz nosił większość swojego dobytku ze sobą.Naboje w kieszeniach? Prosze bardzo, na każdej inscenizacji, mam w kiesszeniach amunicje która nie zmieściła sie w ładownicach. Co do brudu, gatka na ten temat już była? Ale w takim razie mamy uchodowac i pokazywac ludziom wszy? CZy wystarczy że między jednym strzałem a drugim podrapię się pod jedną pachą i drugą?Po zatym proponuję na każdej rekonstrukcji zrobić losowanie kto w danej bitwie ma [...] żeby było realistyczniej :DMniej wulgaryzmów.Post został zmieniony ostatnio przez moderatora Bocian 01:16 29-04-2008
Klaus BOLS Napisano 29 Kwiecień 2008 Napisano 29 Kwiecień 2008 Wybacz BocianW takim razie proponuję aby odbywało się losowanie kto też danego dnia ma sie wypróżnić w spodnie przy publiczności :Pżeby było realistycznie!
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.