Skocz do zawartości

Grupa Eksploracyjna z Piotrkowa?


kobala

Rekomendowane odpowiedzi

Witam!
Czy ktoś z Was posiada jakieś info na temat grupy eksploracyjno - kolekcjonerskiej działającej przy STOWARZYSZENIU PRZYJACIÓŁ ZABYTKÓW ZIEMI PIOTRKOWSKIEJ?
Z tego co wiem ekipa jest z piotrkowa. Brali udział chyba w poszukiwaniach samolotu (chyba Łos) pod Bełchatowem.
Jak można sie do nich dostac? Itp.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a teraz posłuchaj opowieśi, w miejscowości patok pod bełchatowem byliśmy wcześniej niż ci co wyciągali łosia , jedna pani pokazała nam miejsce i opowiedziała historię z tym faktem związaną - szczera prawda- kolesie postanowili coś wyjąć i zaczeli w trzycinach grzebac , wykopali bombe zostawili , narobili szumu i wzieli sie za wyciąganie , takie sa fakty, narobic szumu przebrac sie i jazda , pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 weeks later...

Witam Kolegów z forum. Nie mam za wiele czasu by wertować strony i być na bieżąco w temacie. Jednak lepiej późno niż wcale. Bardzo jesteście zaciekawieni działalnością Grupy eksploracyjno – kolekcjonerskiej. Działającej przy TOWARZYSTWIE PRZYJACIÓŁ ZABYTKÓW ZIEMI PIOTRKOWSKIEJ.
Jesteśmy, jeśli wątpicie ze nie, trudno musicie wieżyc na słowo. Jesteśmy najzwyklejszymi ludźmi z pasja, jeśli komuś bardzo zależy by nas poznać sam nas znajdzie, jeśli tylko będzie uparty. Poruszyły mnie słowa pana kryjącego się pod imieniem GRZEGORZ 42, jeśli dobrze zrozumiałem zostaliśmy troszkę przez niego skrytykowani. Panie „42”pozatym myli pan fakty. Ktoś mniej rozważny pozostawił na miejscu kilka lat temu dwie przyznam piękne nasze bomby wz. Ż 31, odkopując je pozostawił na widoku. Młodzieńcza ciekawość miejscowych chłopców wzięła górę, a brak wyobraźni mógł spowodować tragiczny w skutkach wypadek. Później owe bomby i tak zostały wysadzone na polu, w którym tkwiły od 1939 roku.
Jeśli dobrze pamiętam przewinęły się tam dziesiątki ludzi poszukujących pozostałości po tym pięknym samolocie. Z chwila przystąpienia do wydobycia tego, co mogło zostać w tej storfianej łące, nie sadziliśmy ze tak wiele nasi poprzednicy pozostawili po sobie. Wiec albo nie jesteście sumienni, albo tez liczycie na super znaleziska. I odchodzicie rozczarowani pozostawiając po sobie świadectwo waszej kultury osobistej, niezasypane dziury. Spróbujcie panowie zrobić cos nie tylko dla siebie, za przysłowiowa „darmochę”, spędźcie kilkanaście wolnych od pracy weekendów taplając się w mokrym torfie. Wydłubując kawałek po kawałku, opisując, co, gdzie, itd. By w końcu to, co zostało wydobyte na światło dzienne mogli tez zobaczyć inni.
Musze skomentować słowa Grzegorza 42, nie pozostawiliśmy po sobie żadnej bomby, podczas eksploracji oczywiście natrafiliśmy na kolejne 2sztuki tych samych bomb wz. Ż 31, ale o wiele głębiej od poprzednich. Znalezionych wcześniej. Tym razem pojechały one wraz z saperami i zostały dezaktywowane w bezpiecznym miejscu pod okiem miejscowych przedstawicieli placówki obrony cywilnej. Po dwóch latach badań w Patoku można śmiało powiedzieć ze całego, ani tez większego kawałka tegoż Łosia tam nie ma. Oprócz tych znalezionych przez nas. Wszystkie przedmioty trafiły do Muzeum Regionalnego w Bełchatowie. Część z nich jest już po konserwacji.
Takie jak: butla tlenowa, gaśnica bromowo-metylowa, część radio odbiornika pokładowego, dwie lotki, ww. bomb, i wiele innych elementów wyposażenia samolotu. Tabliczki znamionowe, magazyn do rkm wz 37, i wiele mniejszych i większych elementów poszycia samego kadłuba. Razem tych wszystkich artefaktów jest trochę ponad tysiąc. Dokładnie 1132 sztuki zinwentaryzowanych, opisanych i obfotografowanych. Wiec panie Grzegorzu 42, kto, jak kto ale my chyba dobrze wiemy jak to było naprawdę w Patoku. Czy któryś z panów z forum widział radiowóz pędzący na sygnale i błyskający swoimi niebieskimi światłami po polnej drodze? Bardzo piękny widok, całkiem mili byli ci policjanci. Jeśli sadzicie ze robiliśmy to dla sławy czy kasy to jesteście w błędzie. Poza tym poznaliśmy wspaniałych ludzi, którzy przyczynili się do tego by staną w miejscu upadku samolotu krzyż, i pomnik z tablica upamiętniającą pilotów, którzy tam zginęli.
Często organizujemy wystawy plenerowe, pokazując i opowiadając osobą zainteresowanym, historie związane z naszym regionem. I o tym, co sami kolekcjonujemy.


Z poważaniem członek grupy eksploracyjno- kolekcjonerskiej. DOSIA

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na zakończenie jeszcze jedna ciekawostka z naszej działalności, jak widać na zdjęciu mamy własny wkład w odkrywaniu historii bardziej odległej, niż ostatni wiek wojen. Widoczna popielnica pod bacznym okiem archeologa trafiła w miejsce do tego przeznaczone, czyli do muzeum. Pochodzi z I-IIw naszej ery. Jak widzicie jesteśmy, wciąż rozwijamy nasze skrzydła i naprawdę można współpracować z S.O.Z.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie