Skocz do zawartości

resztki panzer-sprzętu


Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

zaczęło się od tej płyty a właściwie osłony(fotki płyty już były na forum) znalezionej na wsi u znajomych i opowieści że panie stało to tam na łunkach"

Napisano

po dwóch miesiącach nieudolnych prób umówienia się z moim informatorem udało się - zaprowadził mnie na miejsce rzekomego spoczynku naszego potwora"

Napisano
teraz trochę przynudzę:
niedługo po tym dokonałem rekonesansu w terenie miejsce dało pewne nadzieje że może tam faktycznie coś być - ale saperka i wredna aura (paskudny teren - bagno dosłownie-nawet ta grobla)nie pozwoliły zweryfikować sygnałów. W międzyczasie złapałem trochę info od mojego rozmówcy - nie były dobre - tzn nasz czołg" - w nie dość odległym czasie był przez miejscowych regularnie po kawałku odstawiany do pobliskiego skupu złomu.
Napisano

kiedy udało mi się trafić trochę lepszą pogodę postanowiłem ruszyć w teren - mimo że było wszędzie dość sucho tam po wykopaniu dołka na 30-cm - woda wchodziła i ledwo fotki zdążyłem robić - ciężki teren, ale bywają gorsze.

Napisano

dalej mieszając wątki opowieści z moimi poszukiwaniami wspomnę o okolicznościach (tak jak to usłyszałem)związanych z miejscem spoczynku naszego działa. Było to mniej więcej tak Niemcy uciekając przed nadciągającymi wojskami armii czerwonej próbowali sforsować rzekę(płynie w tle prostopadle do grobli)
niestety grząski grunt nie pozwolił im na to więc porzucili sprzęt" - tyle z opowieści czy tak było? dotychczasowe opowieści mniej więcej się sprawdzają.

Napisano

wyprawa z której prezentuje fotki miała miejsce parę miesięcy temu - udało mi się dokopać w kilku miejscach z niemałym zresztą trudem. Kilka metrów od miejsca największego sygnału znalazłem pustą łuskę kalibru 75mm oraz (nie wiem jak to tłumaczyć) sprężynę od magazynku do flaka.

Napisano

większość żelastwa do którego się dokopałem to raczej dość cienki blachy - tylko w dwóch dołkach(skrajnych) znalazłem takie powyżej 1cm. Dodam że wszystkie elementy tworzą całość.

Napisano

Dziś wybrałem się tam ponownie - i doświadczyłem cudownych właściwości podłoża na sobie - w jednej chwili autko pochłonęło bagno - dosłownie! Wyruszyłem po pomoc - dotarłem do najbliższej wioski i zorganizowałem ciągnik. Kiedy wróciliśmy po samochód stał on już zawieszony na podwoziu - także że ledwo otworzyłem drzwi. Auto zdołaliśmy na szcęście wyrwać z grząskiej mazi!

Napisano

Na zdjęciu druga gruba blacha.
Przez przygodę z samochodem dziś tylko zdołałem zmierzyć tak +/- nasz obiekt (wymiary to około 2,6m na 3,8m)
I na razie nie ma po co tam wracać - teren musi przynajmniej podeschnąć tak jak wtedy kiedy udało mi się zrobić tych parę marnych fotek.

Napisano

witaj huk - u!
Tak naprawdę na tą chwilę nic innego nie pozostało - więc może wolnym czasem odwiedzę parę pobliskich domków.

I na chwilę obecną to tyle - jakby coś więcej w sprawie sie działo postaram się co nieco wrzucić - ale po dzisiejszym dniu i wielu godzinach zmagania sie z wspaniałymi urokami przyrody - raczej trochę odpocznę:)

...i na koniec fotka poglądowa tego co po nocach mi się śni:)

pozdrawiam!

Napisano
witaj kopacz18...
gratuluję trafienia.
Składamy w Muzeum w Skarżysku StuGa i stąd moja prośba o kontakt telefoniczny lub meilowy.
Wszystkie dane adresowe znajdziesz na naszej stronie www.
pozdrawiam i Wesołych Świąt wszystkim czytającym.
Artur Buńko
Napisano
to 17071990 - dzięki:)
do p. Artura - wiadomość do muzeum już poszła - pozdrawiam!
do Creek - złom dość prężny , a wywozili kilka lat temu.
pozdrawiam!
  • 5 months later...
Napisano

...po dłuższej przerwie - jestem wam winien dokończenie tej historii - otóż zgłosili się do mnie panowie ze Stowarzyszenia działającego przy M.O.B - z którymi wybraliśmy się w teren - akcja miała miejsce jakiś czas temu - po pertraktacjach z właścicielem terenu zabraliśmy się za łopatologiczną część naszej wyprawy - niestety efektem naszych prac było odsłonięcie resztek jakiejś ciężarówki która została zniszczona (jak twierdził właściciel terenu) razem z naszym stugiem - akcja w gronie ludzi z pasją była fajną przygodą - być może akcja jeszcze zostanie ponowiona - (chodzi o szersze przeszukanie terenu) - ale żadnych konkretnych terminów nie znam - finałem akcji było wciągnięcie elementów z tej ciężarówki do ewidencji W.K.Z i poznanie bardzo interesujących ludzi związanych z historią i eksploracją których serdecznie pozdrawiam!

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie