Skocz do zawartości

Nie zrobię z Fieldorfa zwykłego człowieka


grba

Rekomendowane odpowiedzi

Rozmawiał Jakub Wiewiórski 2008-02-28, ostatnia aktualizacja 2008-02-27 20:12:01.0

Ryszard Bugajski: Na kompromisy nie pójdę. Mogę spieprzyć film o romansie nastolatków, ale nie ten temat.

Generał Nil" będzie pierwszym od 13 lat filmem fabularnym Ryszarda Bugajskiego. To opowieść o Emilu Fieldorfie - legioniście, dowódcy Kedywu AK, który w sfingowanym procesie został skazany na śmierć. Tytułową rolę zagra Olgierd Łukaszewicz. Operatorem jest Piotr Śliskowski, a scenografem Aniko Kiss. Scenariusz napisali wspólnie Ryszard Bugajski i drugi reżyser Krzysztof Łukaszewicz.

Rozmowa z Ryszardem Bugajskim

rocznik 1943, reżyser, scenarzysta, prozaik, tłumacz. Nakręcił słynne Przesłuchanie" z wybitną kreacją Krystyny Jandy

Jakub Wiewiórski: Czy zdąży pan zrobić film o generale Fieldorfie na jesienny festiwal w Gdyni?

Ryszard Bugajski: Nie wiem. Kierownik produkcji Tadeusz Drewno mówi, że taki film powinien kosztować 10 mln zł, tymczasem mamy 5 mln. Katyń" miał cztery razy większy budżet, a i tak brakuje w nim kilku ważnych scen. Amerykanie taki film zrobiliby za 20 mln dol., abstrahując od gaż aktorskich. Środki inscenizacyjne są ważne, bo dzięki nim widz ma wrażenie, że ogląda coś wiarygodnego, a nie ubogą inscenizację. U nas wszystko odbywa się w pośpiechu.

Ale na kompromisy nie pójdę. Mogę spieprzyć film o romansie nastolatków, ale nie to.

Po Przesłuchaniu" i spektaklu Teatru Telewizji Śmierć rotmistrza Pileckiego" wraca pan do czasów stalinowskich. Dlaczego?

- Po emisji Śmierci..." ludzie z Fundacji Filmowej Armii Krajowej zaproponowali mi zrealizowanie filmu o generale Fieldorfie. Widziałem niebezpieczeństwo wynikające z dużego podobieństwa Pileckiego do Fieldorfa, ale im dalej w tę historię wchodziłem, tym mniej widziałem tych podobieństw.

Obaj byli bohaterami, zdecydowanymi antykomunistami i na obu popełniono mord sądowy w latach stalinowskich. Ale mieli różne motywacje i odmienny stosunek do walki.

Pilecki był fanatykiem. Kierował się średniowiecznym dziełem Tomasza z Kempis O naśladowaniu Chrystusa". Umarł ze świadomością, że to, co robi, prowadzi go na śmierć. Natomiast Fieldorf był pragmatykiem. Widział sowiecką potęgę. Walczyć? - pytał. - Wymordują nas, a pożytku z naszej śmierci nie będzie". Wierzył, że skoro nic nie jest wieczne, upadnie także komunizm. I dlatego należy zachować poglądy, postawę, by patriotyzm zaszczepiać w kolejnych pokoleniach. Ale komuna nie mogła go zostawić w spokoju, bo Fieldorf był symbolem niepodległej Polski.

Koncentruje się pan na ostatnich latach życia generała Fieldorfa?

- Nie robię filmu dydaktycznego dla szkół, takiego, który pokaże biografię od początku do końca. Skoncentruję się na etapie, który zaczął się powrotem z gułagu, z Uralu, i trwał aż do wykonania wyroku śmierci w 1952 r. Z konieczności pojawią się też retrospekcje z czasów wojny, m.in. likwidacja generała SS w Warszawie Franza Kutschery.

Wszystkie zamachy na dostojników hitlerowskich, kolaborantów, wysadzanie pociągów, sabotaż na wielką skalę przeprowadzał Kedyw, którym on kierował. To była wybitna postać.

Nie obawia się pan, że wpadnie w pułapkę zbudowania filmowego pomnika?

- Słyszę, że mój film to będzie hagiografia. Z drugiej strony - jak można o takim człowieku zrobić film, nie mówiąc, kim naprawdę był.

Mam za wszelką cenę podkreślać, że nie był ideałem? No, nie był. Nikt nie jest. Ale zrobić z Fieldorfa zwykłego człowieka się nie da. Wyróżniał się inteligencją, odwagą, czystością intencji. Mam to pomniejszyć? Moją ambicją jest dociec prawdy.

Gdzie będą kręcone zdjęcia?

- Tam, gdzie generał mieszkał: w Białej Podlaskiej, Warszawie, Krakowie i Łodzi. Gdzie tylko się da, będziemy kręcić w autentycznych plenerach i wnętrzach. To bardzo ważne, żeby Polacy poznawali historię, żeby wiedzieli, kto był zbrodniarzem, a kto nie.

Rozmawiał Jakub Wiewiórski

Tekst pochodzi z portalu Gazeta.pl - www.gazeta.pl © Agora SA


Inni mogą robić filmy o historii swojego kraju i narodu, my nie... A jak znajdą się pieniądze, to na pożal się Boże tani filmik...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Załączam informację, jak to robią Niemcy:

2001 „Der Tunnel” („Tunel”) opowieść o ucieczce grupy obywateli NRD przez wykopany przez nich tunel pod murem berlińskim.

2003 „Das Wunder von Bern” („Cud w Bernie”) opowieść o niemieckim zwycięstwie w piłce kopanej na Mundialu w Szwajcarii w roku 1954.

2004 „Der Untergang” („Upadek”) ostatnie dni Adolfa H.

2005 „Die Luftbrücke – Nur der Himmel war frei” („Most powietrzny – Tylko niebo było wolne”) – opowieść o alianckim moście powietrznym podczas blokady Berlina Zachodniego przez Sowietów.

2006 „Das Leben der Anderen” („Życie na podsłuchu”) Stasi
podsłuchuje NRD.

2007 „Die Flucht” („Ucieczka”) opowieść o ucieczce Niemców z Prus Wschodnich przed Armią Czerwoną.

2008 „Die Gustloff” (Gustloff) zatopienie statku uciekinierów…

Inni mogą, my nie…
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie