glog14 Napisano 22 Styczeń 2008 Autor Napisano 22 Styczeń 2008 Mam pytanie co to za sprzet czy jest wogole czegos warty do czego jest dobry i jaki zasieg?http://cgi.ebay.co.uk/ws/eBayISAPI.dll?ViewItem&rd=1&item=330205963002&ssPageName=STRK:MEWA:IT&ih=014zgory dzieki za odpowiedzi:)
banderas Napisano 22 Styczeń 2008 Napisano 22 Styczeń 2008 Prosty w obsłudze,lekki,niezła dyskryminacja,kiler na monetki zalegające do 15 cm pod ziemią,głębsze trafienia-zapomnieć,idealny dla początkujących.Wadą jest konstrukcja cewki,uzwojenie zamknięte w obudowie wypełnione jest pianką .Intensywne używanie powoduje ubicie się pianki,w efekcie powstają fałszywe sygnały.pzdr.
mrand Napisano 22 Styczeń 2008 Napisano 22 Styczeń 2008 Banderas, niech Pan Bóg zabroni co Ty wypisujesz na temat sondy BlueMax Witesa. Lepszego rozwiązania technicznego pod KAŻDYM względem nie znam. Fałszywe sygnały mogą brać się z np. powodu uszkodzenia foliowego ekranu kabla. W nowszych modelach z grubszym przewodem ta wada nie występuje. Żeby zużyć mechanicznie tę sondę, trzeba by chyba przetrzeć w niej spód. Ten egzemplarz detektora ma sondę BM800. Po założeniu BM950 zasięg jest sporo większy.Classic to bardzo sympatyczny detektor, podatny jak rzadko na wszelkiego rodzaju modyfikacje podnoszące parametry. Zecydowanie da się polubić. PozdrawiamMrand
glog14 Napisano 22 Styczeń 2008 Autor Napisano 22 Styczeń 2008 a jak z zasiegiem z tom lepszom sadom idzie do gory??
banderas Napisano 23 Styczeń 2008 Napisano 23 Styczeń 2008 Witam.Arand,odpowiem Ci tak.Kiedyś byłem zafascynowany tym sprzętem.Obecnie cena tej super sondy (Twoim zdaniem)w komplecie z wykrywaczem stanowi połowę ceny samej cewki do piszczałek nowej generacji,pomyśl sam.Opinnie o sprzęcie wyraziłem jako były użytkownik i wiem jakie były z nią problemy.pzdr.
mrand Napisano 23 Styczeń 2008 Napisano 23 Styczeń 2008 Tak się składa, że mnie akurat takich rzeczy tłumaczyć nie musisz, Sonda typu BlueMax (konstrukcji niedawno zmarłego J.Karbowsky'ego) jest matką i wzorem dla większości sond starej i nowej, jak mówisz, generacji. To czego aktualnie używasz z pewnością jest jej jakimś tam wariantem.Dostępne na rynku detektory w znakomitej większości są urządzeniami typu hobbystycznego i tak je należy traktować. Ciągłe używanie ich w ekstremalnych warunkach prowadzi do stosunkowo szybkiego zużycia i w rezultacie do niewłaściwej i nieuprawnionej oceny trwałości. Wiem co mówię, ponieważ wytwarzam urządzenia do prac saperskich w wyjątkowo ciężkich warunkach terenowych i otoczenia. Sondy również wypełniam pianką (trochę innego rodzaju) i wszystko jest OK.Domyślam się, że Ty po prostu zamordowałeś swoją sondę zmuszając ją do pracy w warunkach do których nie była przeznaczona. Jest to przypadek skarajny i jako taki w myśl statystyki musi zostać skreślony przy wyliczaniu średniej. Myślę, że dosyć jasno się wyraziłem i uważam, że dalsza dyskusja nie będzie miała wielkiego sensu ani waloru edukacyjnego. PozdrawiamMrand
banderas Napisano 24 Styczeń 2008 Napisano 24 Styczeń 2008 Będzie edukacyjnie.Kolega mrand mnie zaciekawił.Chtnie zakupię Twój ekstremalny sprzęt,ciekawy jestem jak się spisze w trudnych warunkach i sam ocenię.Myślisz że da radę w poszukiwaniach heavy-ekstremalnych ?,ja tak pracuję.Produkujesz sprzęt do ciężkich prac saperskich-rozumuję że pracują z nim saperzy.Powiem Ci z własnego doświadczenia z saperami,że to oni pracują hobbystycznie,teren zawsze ogrodzony taśmą,nikt ich nie pogoni,działają zawsze w dzień,jak zła pogoda to przyjadą jutro,pomiatają wysoko,bo jak narobią rysek to przełożony ich opieprzy,że niszczą sprzęt ,a przedewszystkim nie mają takiego doświadczenia jak poszukiwacze.Prawda niepodważalna i bezdyskusyjna jest taka,że ekstremalnie działają tylko poszukiwacze,w tym środowisku sprzęt dostaje największe baty, proszę to zapamiętać.Czekam na info o cenie sprzętu i danych, na jakie wykonać przelew.Zaznaczam że jestem pełen podziwu dla wszystkich producentów tego sprzętu w naszym kraju i dażę ich wielkim szacunkiem.Gorąco pozdrawiam.(sory za odbiegnięcie od tematu w tym wątku)pzdr.
longwood Napisano 24 Styczeń 2008 Napisano 24 Styczeń 2008 goscie z patroli saperskich to wirtuozi piszczalek.przynajmniej wiekszosc.pzdr
banderas Napisano 24 Styczeń 2008 Napisano 24 Styczeń 2008 Goście od poszukiwań to arcy- wirtuozi piszczałek , przynajmniej większość.Takie teksty może pisać każdy- uzasadnij.pzdr.
mrand Napisano 24 Styczeń 2008 Napisano 24 Styczeń 2008 Mojego sprzętu na razie nie używają saperzy wojskowi ponieważ nie mam wymaganych atestów. Detektor LEM-1 powstał aby wejść na wyposażenie firmy oczyszczającej teren z pozostałości typu wojskowego. Jest zrobiony dokładnie pod to zadanie. Jest sprzętem o standardzie przemysłowym. Wraz z zamówieniem otrzymałem stabelaryzowane wymagania co do zasięgu, dyskryminacji i innych parametrów oraz skrzynkę konkretnych wzorców. Prace i testy trwały blisko rok i aktualnie mają się ku końcowi. Zaowocowały dodatkowo zgłoszeniem wniosku o ochronę patentową pewnych rozwiązań układowych.Gdybyś zobaczył jak ci ludzie pracują, dopiero byś się zdziwił. Robi wrażenie gdy w teren po odprawie wychodzi np. 100-tu chłopa niezależnie czy jest deszcz, słońce, śnieg czy błoto, zimno czy ciepło i co tam jeszcze sobie chcesz i zaczynają przekopywać metry sześcienne ziemi. Pracują w sposób zorganizowany na wzór wojskowy oraz w systemie motywacyjnym więc są bardzo wydajni. To wyjątkowo twardzi ludzie i takiego samego sprzętu potrzebują. Większość pracujących z nimi tzw. baudyklarzy (poszukiwaczy) dawno powymiękała. Mógłbym tak jeszcze długo, ale lepiej zajrzyj na stronę Proscana. Tam znajdziesz trochę informacji. PozdrawiamMrand
banderas Napisano 24 Styczeń 2008 Napisano 24 Styczeń 2008 Może masz i rację.Ta tyraliera ze 100 chłopa robi wrażenie a ci baudyklarze to chyba spacerowicze z łapanki.A co powiesz na to.Zima,noc,praca w fosie, po prawej jednostka wojskowa,po lewej komisariat,woda po jaja,-10 na skali,cewka przymarzła na wysięgniku pod kątem 30 stopni do poziomu i za żadne skarby nie daje się przestawić,pomiatanie sondą w tym stanie wiąże się z szuraniem klatką piersiową po powieszchni wody,tu tele od żony kiedy wracam,tam wartownik słysząc dzwonek świeci latarką,trza na 10 sekund dać nura brrrrr.Co ty na to-czy Twój L E M -1 wytrzymał by ze mną.pzdr.
mrand Napisano 24 Styczeń 2008 Napisano 24 Styczeń 2008 No nie, tego by pewnie nie wytrzymał. Moj detektor jest typu UXO (narzędzie do pracy) i nie ma wymagania zatapialności z zerową wypornością :) Wg mojego rozeznania sprzęt poniżej 2tys Euro nie ma u Ciebie szans. W takim razie czego aktualnie używasz? PozdrawiamMrand
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.