Dąbek Napisano 14 Styczeń 2008 Autor Napisano 14 Styczeń 2008 Panowie potrzebuję informacji czy jakaś grupa policji we wrześniu 1939 r wyszła z Warszawy w celu tłumienia rozruchów na Ukrainie, poneważ czegoś w tej sprawie dowiedziałem się od mojej babci, której o tym opowiadał jej młody chłopak, który wrócił z Ukrainy
GrzeM Napisano 14 Styczeń 2008 Napisano 14 Styczeń 2008 Raczej tak. Tzn. wielu warszawskich policjantów zostało zaraz po wybuchu wojny oddelegowanych do utrzymania porządku na wschodzie", podejrzewam że zwłaszcza w okolicach, które były wcześniej utrzymywane we względnym spokoju dzięki obecności wojska. Gdy wojsko odchodziło na front, zastępowano je policją z centralnej Polski, np. z Warszawy.Mój pradziadek, starszy sierżant policji, został w Warszawie, ale jego najlepszy przyjaciel i kolega z komisariatu pojechał na wschód. Jest na liście katyńskiej, zamordowany bodajże w Charkowie.
Dąbek Napisano 15 Styczeń 2008 Autor Napisano 15 Styczeń 2008 Odkąt dowiedziałem się o tym ta sprawa niedaje mi spokoju owa grupa policjantów została zamordowana na Ukrainie.Nieznam dokładnego miejsca,wiem tylko że w tej miejscowośći była szkoła,gdzieś blisko Rumuńskiej granicy. Naoczny świadek po powrocie zmarł
UNMIBH Napisano 25 Styczeń 2008 Napisano 25 Styczeń 2008 Bardzo ciekawy wątek. Może uda się ustalić coś więcej?! Granica II RP z Rumunią miała 349 km. Trzymam kciuki i liczę na kolejnego posta z wiadomościami.Pozdrawiam
Dąbek Napisano 25 Styczeń 2008 Autor Napisano 25 Styczeń 2008 Moja babcia mieszka 100 km od Warszawy niemogła nawet o tym słyszeć.dwóch chłopaków zostało wżiętych z furmankami na podwody przez wojsko,wracając z Rumuńskiej granicy spotkało grupę policji.Razem z policjantami zostali otoczeni ale nie rosjan.Jego kolega zginoł razem z policjantami.Temu udało się uciec ,ciekawe w jakich miejscowościach na Ukrainje w 1939 były szkoły.Pozdrawiam
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.