kudi Napisano 7 Styczeń 2004 Autor Napisano 7 Styczeń 2004 Poniewaz w watku profesje poszukiwaczy pojawilo sie wiele osob ktore paraja sie zegluga wsrod paragrafow prawa to moze jest mozliwosc zeby ostatnia ustawe zmienic?Czy wsrod Was jest ktos kto zna sie na prawie konstytucyjnym? Bo dla mnie ostatnia ustawa godzi w konstytucje. Nie wyobrazam sobie sytuacji ze chodze z wykrywaczem po lesie czy lace, przyjezdza policja, zabiera mi sprzet i daje mandat. Tego nawet Orwell nie wymysli. Bo konstytucja mowi ze mam obywatelskie prawo do prowadzenia badan naukowych i poglebiania swojej wiedzy. I nie ma tam mowy ze badania naukowe sa zarezerwowane dla urzednikow lub osoby konczace dany kierunek. Czy moge sie zajmowac fizyka bedac historykiem? TAK! Wiec dlaczego mlodzi ludzie nie moga sie zajmowac historia bedac uczniami lub hydraulikami??!!Jaka jest szansa by zaskarzyc ustawe do trybunalu powolujac sie na zapis konstytucji?Prosze o powazne wypowiedzi. Co jest potrzebne zeby taka sprawe skierowac do Trybunalu??Jakie sa wymogi formalne? Czy sprawe musialby prowadzic ktos kompetentny czy kazdy prawnik? Jakie sa szanse obalenia obecnych zapisow?Ja wciaz nie wierze ze ktos moglby mi zabrac wykrywacz tylko dlatego ze realizuje swoj konstytucyjny przywilej!Nie ma takich szans i chyba trzeba to jakos wyjasnic.Moze zabronimy mysliwym strzelac??Bo to to jest zabijac zwierzeta. I zabierzemy im strzelby.....co za choroba gnebi ten kraj??jesli to sie nie zmieni to zostana tu tylko zwolennicy lepperapozdrrobert_kudelski
Gość Napisano 7 Styczeń 2004 Napisano 7 Styczeń 2004 Cześć Kudi!Już przed świętami rozmawialiśmy chyba o tym? Właśnie siedzę i myślę jak tego bubla legislacyjnego uwalić, głównie przed Trybunałem Konstytucyjnym. Cierpliwości. Parę argumentów już mam. PozdrawiamWars98
berthie Napisano 7 Styczeń 2004 Napisano 7 Styczeń 2004 Z tego co wiem to tylko w szczególnych przypadkach przedmioty służące do popełnienie przestepstwa przepadają na rzecz skarbu państwa, bo ogólnie to na rzezc skarbu przepadają przedmioty pochodzące z przestepstwa. Ale specjalista nie jestem i moze ktoś biegły z karnego sie wypowie czy w tym przypadku by tak było.A myśliwym to chyba nikt nie zabroni strzelania, Przeczytaj artykuł o myśliwych w przedostatniej Polityce, jakby tylu polityków i inszych światłych osób chodziło z wykrywkami co ze strzelbami to dawno już byśmy mieli ustawę jak się patrzy. A Posłowie to by dostali wykrywki z wygrawerowanym budynkiem parlamentu (teraz to tylko mają sztucery ze specjalnej parlamentarnej serii ;)).A tak mamy to co mamy i mozemy zwrócić sie do rzecznika praw obywatelskich żeby ustwę zaskarżył do trubunału.
1AIR1 Napisano 7 Styczeń 2004 Napisano 7 Styczeń 2004 Zgadza się.Zwykły szary człowiek w naszym kraju nie ma prawa zaskarżyć jakiejkolwiek Ustawy.Takie prawo ma Rzecznik Praw Obywatelskich.Takie prawo prawdopodobnie posiadają też Stowarzyszenia i inne organizacje społeczne.Jeżeli się mylę to proszę o sprostowanie.
kudi Napisano 7 Styczeń 2004 Autor Napisano 7 Styczeń 2004 nie znam sie na prawie.ale moze napiszemy psmo do Rzecznika?Piotrze Lewandowski czy obywatel Polski moze zaskarzyc ustawe do trybunalu?Czy tylko organizacja lub stowarzyszenie?Czy znowu jest tak ze prawo do prawa maja tylko prawnicy?pozdrrobert_kudelski
past Napisano 7 Styczeń 2004 Napisano 7 Styczeń 2004 problemem jest to że nie ma przepisów wykonawczych czyli nie wiemy czy i kiedy zostaniemy przestępcą ?? Jak złapią cię z wykrywką w ręku nawet na własnym podwórku , czy też musisz mieć w ręku wykopany zabytek sprzed 1945. Szukanie obrączki w lesie -- za to przecież ne możesz odpowiadać karnie , chyba że złapią cie nad wykopanym dołkiem . Czyli masło maślane.
Gość Napisano 7 Styczeń 2004 Napisano 7 Styczeń 2004 Panie Kudi, co za bzdury pan pisze. Kto panu zabrania kopać ? Możesz sobie kopać do woli, prowadzić badania itp ! Musisz robić to zgodnie z ustawą. Czyli pod nadzorem konserwatorskim, ze stosownymi zezwoleniami co do stosowania sprzętu elektronicznego, zatrudniając archeologa i spełniajac inne dyrektywy konserwatora prowadzącewgo. No i oczywiście słusznie, że nie masz kolego prawa do przywłaszczenia sobie czegokolwiek co znalazłeś. Jest to dziedzictwo narodowe, a nie właśność Kowalskiego. Proszę się zapoznać wpierw z ustawą, a potem dopiero mieszać na forum. PS: Pozdrowienia dla wszystkich poszukiwaczy szanujących dziedzictwo narodowe
onufry Napisano 7 Styczeń 2004 Napisano 7 Styczeń 2004 Proponuje zbieranie podpisow w kilku miejscach w poslce np. duze miasta wsrod naszego grona i rodzin. Mysle, ze nazbieralo by sie tego troche. moze jakis druczek w Odkrywcy". Nastepnie kazdy wysyla zebrane podpisy do osoby ktora bedzie pisala pismo do rzecznika. Wtedy lepiej bedzie wygladalo pismo do rzecznika z np. 10000 podpisami. dobrze mysle?
kudi Napisano 7 Styczeń 2004 Autor Napisano 7 Styczeń 2004 kolega Topik swoje.czym moja osoba zasluzyla sobie na taka uwage anonimowego kolegi Topika??i coz za gornolotne slowa.czy zardzewialy karabin jest dziedzictwem narodowym? czy do jego wydobycia z ziemi mam sprowadzac archeologa i miec pozwolenie konserwatora?czy aby wykopac rodzinna pamiatke z ziemi mam miec zgode konserwatora czy mojego dziadka ktory to zakopal??chodzi o paranoje i glupote.a jesli bede chodzil z rozdzka na baterie i szukal zlota to tez zostanie to potraktowane jako urzadzenie elektroniczne i bede przestepca.buble ustawowe i nienormalnosc trzeba tepic.dziedzictwo narodowe szanuje.ale nie sadze ze w swietle ustawy urzednik oddzieli szukajacego zlotej obraczki meza od czlowieka ktory bedzie kopal nieznane jeszcze stanowisko archeologiczne.pozdrrobert_kudelskiP.S.prywatne dyskusje prosze na priva.
kudi Napisano 7 Styczeń 2004 Autor Napisano 7 Styczeń 2004 onufrypomysl z druczkiem w O. jest oktylko jakis prawnik musialby przeprowadzic analize sytuacji i pomyslec nad dobrym tekstem ktory moglibysmy przeslac do Rzecznika (nie wiem jaka jest procedura).dlatego poczekajmy na wypowiedzi prawnikowpozdrrobert_kudelski
geddon Napisano 7 Styczeń 2004 Napisano 7 Styczeń 2004 Kolega Topik pewnie brał udział w tworzeniu tej przecudnej ustawy..a tak na poważnie to jak najbardzej popieram, dziedzictwo należy chronić ale przed jego obrońcami" w ustawie jest fragment stanowiący o tym że własciciel terenu gdy znajdzie na swoim terenie np. stanowisko archeologiczne ma to zgłosić, wstrzymać wszelkie prace i zabezpieczyć na własny koszt (było już coś takiego widziałem program w tv)już widzię ! zasypie w cholerę i słowa nikomu nie piśnie !w ten sposób przepadnie na pewno wiele cennych obiektów...
1AIR1 Napisano 7 Styczeń 2004 Napisano 7 Styczeń 2004 To może jeszcze ja....Nasz Kraj w czasie II wojny ( i nie tylko) został doszczętnie ograbiony z wszelkiego Dzidzictwa Narodowego...Powinno się naśladować dobre i sprawdzone wzory.Takie które są wprowadzone w życie przepisami prawa w innych krajach.Szczególnie tych na zachód od Polski.Niestetyobecna Ustawa nie daje możliwości na przykład wzbogacenia" Muzeów w jakiekolwiek eksponaty pozyskaneod prywatnych kolekcjonerów( o ile oczywiście oni sami takowych nie przekażą)zarówno w Polsce jak i po za jej granicami.Powiem więcej ,skutecznie ogranicza takie możliwości.Jestem ciekawy jaka kwota w budżecie Państwa jest(?) przewidziana na tego typu działania Państwowych Muzeów.Mam oczywiście na myśli pozyskiwanie eksponatów (także tych z zagranicy).Każde szanujące się Państwo przekazuje na ten cel spore kwoty.Zacznijmy sprzątać na własnym podwórku.Stwórzmy dobre podstawy do odbudowania Naszego Dzidzictwa Narodowego. Reszta już przyjdzie sama.......Jest Pan w błędzie Kolego Topik.A ludzie którzy bezinteresownie przekazują swoje zbiory...niestety zdarzają się bardzo rzadko....Aha.... I jeszcze jedno, mamy podobno demokrację,kapitalizm a nie głęboki komunizm.
proscan Napisano 7 Styczeń 2004 Napisano 7 Styczeń 2004 Ja tam chetnie oddam to co znajde - nie jestem kolekcjonerem, ani handlarzem.Ale ustawa skutecznie odstreczą od tego by ujawniać na co się choćby przypadkiem trafiło.Ustawę o ochronie dóbr kultury uwchalili Ci sami parlamendarzyści co tego knota legislacyjnego o NFZ. Pisali to na tym samym kolanie (tylko inna grupa interesów im dyktowała).To daje pewną nadzieję. Okazuje się, że 12 sprawiedliwych sędziów da się w Polsce znaleść.proscan
Mariusz Napisano 8 Styczeń 2004 Napisano 8 Styczeń 2004 Witam,Poznałem nieco kulisy konstruowania tej ustawy. Przyznam, że intencje większości jej twórców byłey szczere i poparte chwilowym impulsem. Ot....pewne zdarzenie. Ale mniejsza z tym. O ile z kolegą Kudim spierlaśmy się dość ostro o tyle w tym wątku w pełni się zgadzam. A pomysł ze zbieraniem podpisów uważam za całkiem sensowny.Mariusz
Gość Napisano 8 Styczeń 2004 Napisano 8 Styczeń 2004 Cześć Kudi!Co do skargi konstytucyjnej, to przyznaję, że jest z tym spory problem. Otóż skargę konstytucyjną wnosi się do Trybunału Konstytucyjnego (dalej: TK) i dotyczy ona zgodności z Konstytucją RP - ustawy lub innego aktu normatywnego, na podstawie którego sąd lub też organ administracji publicznej orzekł ostatecznie o wolnościach lub prawach skarżącego albo o jego obowiązkach.Jak słusznie zauważa prof. B. Banaszak, konstytucjonalista z Wydziału Prawa Uniwersytetu Wrocławskiego:„Wymóg uzależniający wystąpienie ze skargą od wydania na podstawie zaskarżonego aktu orzeczenia sądowego lub innego rozstrzygnięcia organu władzy publicznej ocenić należy jako zbyt daleko idący, gdyż uniemożliwia on wystąpienie ze skargą nawet wtedy, gdy akt normatywny narusza prawa konstytucyjne jednostki, ale stosowany jest bezpośrednio.”Rozbudowane przesłanki formalne skargi konstytucyjnej bardzo ograniczają korzystanie z niej w praktyce.Skarga konstytucyjna w Polsce, jest więc środkiem trudnym do wykorzystania w walce z legislacyjnymi potworkami i bublami. Obwarowanie jej tak wieloma wymaganiami, które tak na marginesie nawet prawnikom nie wydają się dostatecznie czytelne, jest bardzo znaczącym ograniczeniem. Ustawodawca zapewne celowo tak uczynił, aby TK nie został zalany przez lawinę skarg oraz uczynić zeń wyłącznie sąd nad prawem. Jednak takie rozwiązanie daleko odbiega od standardów spotykanych w cywilizowanych państwach demokratycznych, w których jest skarga konstytucyjna. Tam skarga jest dopuszczalna nie tylko na akty normatywne, ale także na inne indywidualne rozstrzygnięcia władzy publicznej, dodatkowo w kwestii zasadniczej nie ma tak wielu warunków wstępnych do spełnienia jak u nas, a w szczególności, aby wcześniej zostało wydane na podstawie zaskarżonego aktu normatywnego orzeczenie sądowe bądź rozstrzygnięcie organu władzy publicznej.Tak więc, w Polsce Konstytucja wyraźnie preferuje ochronę represyjną, nie przewidując jednak ochrony prewencyjnej, czasami bardzo ważnej z punktu widzenia jednostki.W takiej sytuacji jedynym wyjściem jest zwrócenie się do Rzecznika Praw Obywatelskich z prośbą o podjęcie stosownych kroków w celu ochrony konstytucyjnych praw i wolności. Obecnie pracuję nad tym, ale do tego trzeba się naprawdę dobrze przygotować, więc jeszcze trochę to potrwa. Cierpliwości. Jakby, co to i tak jesteśmy w kontakcie.PozdrawiamPiotr LewandowskiWars 98
kudi Napisano 8 Styczeń 2004 Autor Napisano 8 Styczeń 2004 Dobrze Piotrek ale moze powinnismy zaczac zbierac jakies podpisy? Formularz ukazalby sie w Odkrywcy a chetni mogliby wyslac go potem na wspolny adres. Moze do redakcji a ta wyslalaby calosc do Rzecznika?Cos takiego bedzie przyjete?Jaki masz pomysl?W koncu jestesmy obywatelami tego kraju na rowni z tymi ktorzy ustanawiaja prawo.pzodrrobert_kudelski
Gość Napisano 8 Styczeń 2004 Napisano 8 Styczeń 2004 Kolego Topik,tfuj styl pisaniajest znajomy. Piszesz jak zwykle jakies bzdury, dlaczego sie ukrywasz pod inną ksywą. Po co to chrzanienie Panie untergrunt !
Qaz Napisano 8 Styczeń 2004 Napisano 8 Styczeń 2004 Zebranie podpisów i wystąpienie do Rzecznika lub TK z konkretnym wnioskiem jest bardzo dobrym pomysłem i realnym do zrobienia, przynajmniej tak mi się wydaje (NFZ). Zawsze się znajdzie jakiś Topik dla samego mieszania. Stosowne druki powinny znaleźć się na stronie Odkrywcy, aby każdy mógł mieć do nich dostęp i zbieramy podpisy. PozdrawiamQaz
kudi Napisano 8 Styczeń 2004 Autor Napisano 8 Styczeń 2004 Tak Qaz ale niech sie wypowiedza prawnicy czy takie dzialanie jest logiczne i ma sens. No i ktos biegly w prawniczym pismie musialby taki dokument zredagowac.Prawnicy odezwijcie sie!!pozdrrobert_kudelski
proscan Napisano 9 Styczeń 2004 Napisano 9 Styczeń 2004 No przeciez Wars 98 (Piotr L.)napisał, że pracuje nad tym. Kudi, daj chłopu trochę czasu bo widać że On jest kompetentnym człowiekiem.Nie można robić prawniczego pospolitego ruszenia, bo musi byc JEDNA osoba która sprawę pilotuje, a ewentualnie w sprawach szczegółowych konsultuje się z innymi.Żeby zbierać podpisy to trzeba mieć pod czym. Nie można zbierać podpisów in blanco".proscana propos dobrych intencji posłów.Jedna osoba ma swój mózg. Stado mózgu nie ma, nawet jeśli składa się z najtęższych mózgów. Stadem (czy jak kto woli tłumem) mozna manipulować (socjolodzy potwierdzą). Tym bardziej, że mamy do czynienia ze stadem baranów. A który poseł chciał rozwalić służbę zdowia?
Gość Napisano 9 Styczeń 2004 Napisano 9 Styczeń 2004 Cześć Kudi!Festina lente (Spiesz się powoli)! Odezwała się do mnie Pani redaktor w tej sprawie zobaczymy co da się zrobić, a swoją drogą to ustawę trzeba rozłożyć na czynniki pierwsze, co musi trochę potrwać. Dodatkowo trzeba prześledzić całą drogę legislacyjną, a ta nie jest taka krótka, może znowu prawnicy z Ministerstwa Kultury coś wycieli lub dodali, może został popełniony delikt konstytucyjny? Powoli. Lepiej się przygotujesz, mocniej uderzysz, a wtedy ból jest dotkliwszy...Jak wszystko będzie gotowe, to wtedy trzeba będzie ruszyć z akcją medialną. Urzędnicy tylko czekają na podłożenie się obywateli, więc spokojnie.P.S. Niektóre zapisy tej ustawy mnie także denerwują, ale do takich działań w państwie Polskim trzeba się naprawdę dobrze przygotować.PozdrawiamPiotr Lewandowski
SZUKAM. Napisano 9 Styczeń 2004 Napisano 9 Styczeń 2004 do Mariusza :intencje większości jej twórców były szczere i poparte chwilowym impulsem"mam nadzieję że to zwykłe Twoje przejęzyczenie ... a może i nie .. bo większość ustaw Tworzona przez ten Sejm wygląda tak jakby większość chciała dobrze .. ale przecież łyżka dziegciu zepsuje beczkę miodu .. ale to normalne .. jakoś to będzie ... to mnie przeraża .. co to znaczy chwilowy impuls" ??? Ja tam sobie myślę że trzeba z każdej strony wykazać idiotyczną bezmyślność, ograniczone myślenie - jeśli to można nazwać myśleniem wogóle - brak minimalnej wyobraźni, zero perspektywicznego myślenia i tak można by wymieniać długo i namiętnie o twórcach tej ustawy.I nie ma tłumaczenia że chcieli dobrze ale nie wyszło. Jak ktoś nie potrafi czegoś robi to niech się za to poprostu nie bierze. Jak ktoś nie umie przewidywać niech nie robi z siebie błazna. Takich ludzi powinno się karać za stratę publicznych pieniędzy. Brak słów i ręce opadają. I od razu deklaruję , że jestem wrogiem chiałem dobrze ale nie wyszło" co to k..mać znaczy???? Mówimy o aktach prawnych wagi Państwowej !!!!!!!!! a nie o malowaniu ściany w kiblu u sąsiada. szkoda zdrowia, na gałąź z takim sejmem i twórcami (tfu na psa urok) takich jak ta i innych ustaw .. bo w tym kraju dalej będzie obowiązywała zasada jakoś to będzie" i się zobaczy".Robert Zaremba - SZUKAM
PATRON Napisano 9 Styczeń 2004 Napisano 9 Styczeń 2004 Witam , może trochę z innej beczki ale też w temacie .......Co koledzy roumieją pod pojęciem jak dla mnie najbardziej tajemniczym w ustawie : Dziedzictwo narodowe"????Czy odznaczenia Hitlerowskie są polskim dziedzictwem narodowym??????? Ja rozumiem żę jak ktoś wykopie Ludwikówkę , odznakę pułkową polską , czy idąc dalej Tks'a to jest to dziedzictwo narodowe , ale do ciężkiej cholery jakim dziedzictwem narodowym Naszego kraju , który jak sobiie przypominam nazywa się Rzeczpospolita Polska, jest odznaka Gwardii CCCp , albo gapa ze sfastyką ......Może ja się gdzieś mylę , ale jakos nie mogę sobie dać rady ze zrozumieniem tego wszystkiego ...Kolejna sprawa .....Jeśli mam działkę a na niej okop z 44 roku to mogę sobie słuchać radia ( zwracam uwagę że jest to użądzenie elektroniczne , jak ten okop kopię szpadelkiem ....Ot po prostu używam radia do prowadzenia poszukiwań , czy moje radio na mojej działce zostanie mi zarekwirowane jako sprzęt do poszukiwań ??????Dalej .... jeśli zakupię szpilę i będę prowadził poszukiwania przy pomocy szpadla i szpili to popełniam przestępstwo czy nie ????Jeszcze jedno ...a propo zbierania podpisów ......ja nie wiem czy chcę się podpisać ( podać numer dowodu osobistego ) pod wetowaniem ustawy która nazywa mnie przestempcą i podanie się na alerzu" służbom które mają mnie wyłapać " w terenie i sprawdzić czy moja kolekcja monet nie jest przypadkiem pozyskana na drodze poszukiwań ( nielegalnych) przy użyciu sprzętu elektronicznego ....jeszcze jedno : ustawa mówi jak dobże pamiętam że poszukiwania są WYKROCZENIEM , a jako takie podlegają pod sądy grockie ( dawne kolegia). Ustawa chyba nie nazywa poszukiwań PRZESTĘPSTWEM , które jest zupełnie inaczej ścigane , i rozpatrywane porzez innne organy sądowniecze w/g innych proc edur ( dużo mniej przyjaznych) niż wykroczenia ....Może trochę dużo pytań ale proszę o ustosunkowanie się do moich kwestii bo Wiosna mam nadzieję niedługo przyjdzie i trzeba się jakoś nastawić psychicznie do ponoszenia konsekwencji bycia Przestępcą traktowanym na równi z mordercami, malwersantami , gwałcicielami i inną tego rodzaju cholotą ....A tak nawiasem mówiąc to ciekw jestem czy przypadkiem nie powinno być określone co się dzieje z przedmiotami które zostały zarekwirowane złapanym na gorącym uczynku poszukiwaczom jak np: wykrywacze .......bo jak sądzę przepadną one na rzecz Policjantów którym się przydadzą a nie na rzecz Państwa .......PZDR PATRON
1AIR1 Napisano 9 Styczeń 2004 Napisano 9 Styczeń 2004 Do Kolegi PATRONA.Pisałem treść pod wpływem wzburzenia po przeczytaniu wypowiedzi Pana Topika i być może trochę źle się wyraziłem.W każdym bądź razie chodziło o wiele przedmiotów zabytkowych które zostały Rzeczpospolitej Polskiej zagrabione zarówno tych z zachodu jak i wschodu a były kiedyś własnością Naszego Państwa.Pozdrawiam
Mariusz Napisano 9 Styczeń 2004 Napisano 9 Styczeń 2004 Witam,Z posiadanych żródeł wynika, że istotnie intencje twórców tej ustawy były szczere. Impulsem (pretekstem) do jej stworzenia, było pewne zdarzenie na granicy zachodnie (zapewne celnicy wiedzą o co chodzi). Potwierdzałem to i miało to miejsce na fakcie. Chodzi mianowicie o przemyt urn i w związku z tym rozkopywanie stanowisk archeologicznych. Tak więc w tej mierze ustawodawcy mieli dobre intencje. Jednakże jak to w naszym sejmie się dzieje, ktoś życzliwy" się wmieszał i wylano dziecko z kąpielą, czyli wszytskich poszukiwaczy wsadzono do jednego worka. Jak widać ustawodawcy nie zadali sobie trudu znalezienia sposobu ochrony dóbr nardowych przed wandalami w postaci m.in. złomiarzy. Nie wyłuskali środowisk przyczyniających się do utraty tychże dóbr, lecz poprostu wszytskich poszukiwaczy wyjęli spod prawa. Nie wiem dokładnie kto za tą ustawą stoi, ale głowe daję, że była tam część ludzi chcąca zalegalizować ruch poszukiwaczy, lub przynajmniej uchronić przed restrykcjami. Istotne jest jednak to, iż prawdopodobnie większość twórców tej ustawy poszła na łatwiznę z tych, czy innych względów. A jakich względów?, pozostawiam to pod rozważania kolegów.Mariusz
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.