Skocz do zawartości

nożem wyrżnęli nastolatce na skórze swastykę


kindzal

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano
http://www.gazetawyborcza.pl/1,76842,4704577.html

Znów atak neonazistów w Niemczech wschodnich

Saksońska policja słabo ściga skinów, którzy nożem wyrżnęli nastolatce na skórze swastykę

Neonaziści demonstrują w Niemczech - marsz NPD w Berlinie w maju zeszłego roku.W Mittweidzie, 16-tysięcznym miasteczku niedaleko Chemnitz w Saksonii, 3 listopada czterech łysych, w kurtkach z nazistowskimi naszywkami napastowało małą dziewczynkę. Rodzice małej byli przesiedleńcami. Gdy w obronie dziewczynki stanęła 17-latka, neonaziści powalili ją na ziemię, trzech krępowało jej ruchy, a jeden wyciął jej na biodrze nożem swastykę. Próbowali jeszcze wyrżnąć na twarzy błyskawice SS, ale dziewczynie udało się uciec razem z napastowaną dziewczynką. Przyglądający się zajściu mieszkańcy Mittweidy nie reagowali.

Policja dowiedziała się o sprawie dopiero dziewięć dni później, bo dziewczyna początkowo bała się o tym komukolwiek powiedzieć. Do wizyty w komisariacie nakłoniła ją dopiero matka. Media informują o wydarzeniu dopiero od weekendu. Sprawa zbulwersowała Niemcy, bo neonaziści dawno nie popełnili tak perfidnego czynu. - Swastyka stała się nagrodą za odwagę - pisze Die Welt".

Ciemne chmury zbierają się nad policją. Po pierwsze, zwlekała z poinformowaniem o zajściu, po drugie, nie odnalazła sprawców. Zatrzymano wprawdzie 19-letniego neonazistę z pobliskiego Bürgstadt, ale sąd kazał go zwolnić. Choć w mieszkaniu jego rodziców znaleziono neonazistowskie odznaki, a także wypełnione piaskiem rękawice służące najwyraźniej do bójek, sędziowie uznali, że nie ma wystarczających dowodów na to, by postawić mu zarzuty. Policjanci nie potrafią dotrzeć do świadków, choć zajście widziało wiele osób. Udało się się dotąd stworzyć dwa portrety pamięciowe.

Mathiass Damm, burmistrz Mittweidy, narzeka na opieszałość policji. - Neonaziści to u nas wielki problem, a wymiar sprawiedliwości nie bierze tego pod uwagę - mówi.

Za napad odpowiadają najprawdopodobniej członkowie grupy Sturm 34, którzy nieraz napadali na obcokrajowców w okolicach Mittweidy. W kwietniu organizacja została zdelegalizowana, a jej najważniejsi członkowie poszli siedzieć. Jednak procesy ślimaczą się, a jak pokazuje ostatnia napaść, grupa ma ciągle nowych zwolenników.


Źródło: Gazeta Wyborcza

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie