Gość Napisano 6 Styczeń 2004 Napisano 6 Styczeń 2004 Czuje sie jak frodo gdy zbierano druzyne pierscienia w Rivendell ;p
kazik Napisano 6 Styczeń 2004 Napisano 6 Styczeń 2004 Ja w abwehrze i tak jestem „spalony”, dlatego już dawno temu dokonałem „samooczyszczenia” :)Cóż można by dodać do tej wyidealizowanej nieco listy?6. Organizacja corocznego ogólnopolskiego zlotu eksploratorów7. Szerzenie zasad etyki w środowisku poszukiwaczy (kwestia dołków, niewypałów, mogił etc. )8. Organizowanie wspólnych wystaw tematycznych (np. 1939, 1945)9. Współpraca z grupami rekonstrukcyjnymi, pomoc przy organizowaniu inscenizacji bitew 10. Szerzenie pozytywnego wizerunku poszukiwaczy w środkach masowego przekazuwłaściwie to znów powtarzam KleryKKahehe. Jeśli choć jeden punkt uda się zrealizować to już będzie sukces :)
Gość Napisano 6 Styczeń 2004 Napisano 6 Styczeń 2004 1 punkt zaliczymy po rozmowach na temat walk w 3 miesicie :) takich jakie sie prowadza w watku lasy gdynskie na forum. 2gi punkt to moze za posprzatanie twierdzy wisloujscie wydzierzawia nam tam skladnice :D , 3ci to nie wiem jak :D , 4ty to jak znajdziemy jakis zapomniany bunkier , odkopiemy i oczyscimy go , sfotografujemy i walniemy naspis OBIEKT HISTORYCZNY PODLEGA OCHRONIE PRAWNEJ :) hehe 5ty punkt to proboje pan janczukiewicz ( czy jakos tak ) z rekina ponoc od dawna :) , 6ty - wystarczy haslo i samo sie zrobi :) , 7dmy - to w praktyce wyjdzie , 8my - moj kolega z kujawsko pomorskiego z poszukiwaczami z okolic bydgoszczy zrobili swoja wystawe na kilka tygodni w muzeum ( kazdy dal co ma najciekawsze ze zbiorow) , 9smy - sam bym se pobiegal w zeltbahnie :).Wogole panowie , ja z moimi 4ma kolegami od kopania i 4 wspolpracownikami nakrecilismy pierwszy fabularny amatorski film o II wojnie swiatowej nakrecony po 89 roku :). Film trwa 30min , gralo 3 ss manow , 2 volksturmistow i kilku ruskow :) , full amatorka ale mi sie podobalo :D ktos chce scenariusz ??? do sciagniecia www.obozpo.prv.pl/SCENARIUSZ.rtf . Film krecony byl 4 dni i za rok tzn w te wakacje mam zamiar cos wiekszego z grupami reancoringowymi (jak to sie pisze ??? ) nakrecic :)
Pioterek Napisano 6 Styczeń 2004 Napisano 6 Styczeń 2004 A przewidzieliście w tym wszystkim czas na jedzenie i spanie:-)))
Gość Napisano 6 Styczeń 2004 Napisano 6 Styczeń 2004 Tu chodzi glownie o rejestracje :) a cele i ich rozwiazywanie wyjda w praniu :)w koncu naszym celem nr 1 jest kopanie :) a reszta to w wolnym czasie
Pioterek Napisano 6 Styczeń 2004 Napisano 6 Styczeń 2004 Pozostaje więc spotkać się i pogadać. Macie propozycje gdzie?
Gość Napisano 6 Styczeń 2004 Napisano 6 Styczeń 2004 Jezeli sie spotykamy w Sopocie to proponuje moze jeszcze raz Zalgobe i zarezerwowali bysmy miejsca na iles osob ile tam bedzie lub moze jakies miejsce gdzie swobodniej mozna w grupie gadac. Proponuje weekend po godzinie 16-17 i nie przy kasach tylko kolo kosciola na monciaku :) I rozpoznajemy sie po szarfie z nazwa dywizji SS na lewym rękawie hehehe :)Pytanie ktory weekend i dokladnie gdzie idziemyPozdrawiam
Bil Napisano 6 Styczeń 2004 Autor Napisano 6 Styczeń 2004 czesc wszystkim znanym i tym jeszcze nie poznanym co do spotkania to tym razem napewno nie umocze :) a jesli chodzi o termin to na ten weekend nie ma co sie raczej ustawiac z tego wzgledu, ze bedzie nas troche wiecej i moga pojawic sie pewne problemy z wygospodarowaniem czasu jak dla mnie to moze byc kazdy dzien i o kazdej porze :)
Gość Napisano 6 Styczeń 2004 Napisano 6 Styczeń 2004 Proponuje wstepnie 17.01.04 godzina 17:30 Pod kosciolem na monciakua teraz wy modyfikujcie :)
Bil Napisano 7 Styczeń 2004 Autor Napisano 7 Styczeń 2004 jak juz wczesniej napisalem dla mnie nie stanowi to wiekszego problemu wiec nie pozostaje mi nic innego jak sie pod tym podpisac :)
Gość Napisano 7 Styczeń 2004 Napisano 7 Styczeń 2004 Koledzy zastanówcie się dobrze nad sensem zawiązywania jakiejkolwiek organizacji. Prawda jest taka , że wszystko super idealnie funkcjonuje doputy , dopuki opiera się na koleżeństwie bez żadnych zobowiązań. Członkowstwo w tego typu grupach zazwyczaj nakłada na jego członków pewien dyskomfortowy przymus udzielania się oraz robienia nie zawsze tego co by się chciało.Najlepszym tego przykładem są wymieniane przez was trójmiejskie grupy poszukiwawcze z którymi wiele razy miałem okazję wspólpracować , a z niektórymi współpraca układa mi się do dziś.Zastanówcie się ile np plusów i minusów ma załorzenie np. fundacji. Nie dosyć że sporo formalności i opłat to jeszcze powstaje organizacja o charakterze prawnym której nie jest już tak łatwo organizować poszukiwań" zgodnych z prawem - wiadomo dla czego. Co innego kiedy idę z 2oma kumplami do lasu z piszczałkami a w razie iemca" nawet się nie znamy i nikt nic nie wie. Moijm zdaniem żeby funkcjonowała taka organizacja potrzeba naprawdę zaangażowanych ludzi ze sporą ilością wolnego czasu i mogących w stanie poświęcać się dla dobra sprawy.Kiedy nikt się tym nie interesuja albo zainteresowanych jest zbyt mało tak jak to miało w Latebrze miejsce to wszystko upada i jest totalna klapa.Ludzi z klubu Hans nie znałem zbyt dobrze ale wim że oni funkcjonowali właśnie jako grupa nieformalna. U nich problemem było po prostu to że wyrośli z eksploracyjnego fachu. Załorzyli swoje rodziny a o eksploracji rozmawiają pewnie tylko wieczorem przy kawie i albumie ze zdjęciami z dawnych lat. Przepraszam jeśli to dla kogoś zabrzmiało obraźliwie no ale niestety taka jest prawda - kolega Bocian jako były członek grupy HANS powinien podzielać moje zdanie bo pewnie doskonale wie jak było.Nieco inaczej ma się sprawa z PKE i jego członkami , którzy mają stałą (podobno) ekipę ,a w eksploracyjnym fachu nie rozdrabniają się na rzeczy które nie leżą w gestii całej grupy. Poza tym nie afiszują się za bardzo tym co robią i pewnie dla tego tak prężnie funkcjonują.Ja bym na waszym miejscu wzorował się właśnie na grupach nieformalnych - niekoniecznie PKE , ale grupach w których wszyscy mają podobne zainteresowania bo wtedy wszystko się jakoś trzyma kupy. Pamiętajcie też że stała siedziba dla klubu , czy innej organizacji wiąże się z kosztami - nie małymi zresztą.Jeśli po przeczytaniu moich nędznych wywodów nadal chcecie zawiązywać organizację to moją propozycją było by zaproszenie szefów" grup które już istniały albo istnieją. Rozmowa z nimi pozwoli uniknąć wielu błędów i pomyłek które potem mogą się na was niekorzystnie odbić. Myślę że warto by skorzystać z ich pomocy i doświadcznia w tej dziedzinie.pozdrowienia dla trójmiejskiego świata eksploracji.herodps. w marcu przeprowadzam się ponownie do Sopotu - jeśli uda wam się rozwinąć skrzydła to możecie również i na moją pomoc liczyć !!!
Gość Napisano 7 Styczeń 2004 Napisano 7 Styczeń 2004 Ja bym nie chcial nalezec do stowarzyszenia w stylu Latebry. Ciekawym stowarzyszeniem ktore w zalozeniach mialo by poglebianie wiedzy i wycieczki po miejscach zwiazanych z walkami a nie jakies tam szukanie skarbow. To bedzie tak ze spotkamy sie raz na jakis czas , pogadamy , powymieniamy sie ksiazkami , moze ktos sie umowi gdzies na wykopki, pochwali jakims fantem itd. Od czasu do czasu mozemy wspolnie zrobic jakas wieksza akcje ze statutu , wyprawe kilkoma samochodami w Polske itd. A lokal to sie jakis to jest maly problem. Ja bym chcial zeby stowarzyszenie bylo miejscem gdzie mozna poznac nowych ludzi i swobodnie porozmawiac bez obawy o inwigilacje :). To ze cie zlapia w lesie przy kopaniu to masz takie samo prawdopodobienstwo jak bys byl zrzeszony lub nie. A sadze ze jak nie jestes to predzej cie ktos podejzewac bedzie o przerob trotylu dla mafii. Ja np. cale wakacje kopac nie bede. Chce pojechac do holandii i pln Francjo na wal atlantycki albo na Ukraine. Wsrod swojej paczki kopaczy ciezko mi bedzie skompletowac wiecej niz 2-3 osoby a tak wole jechac z kims z klimatow" niz z kumplem z podworka :)wiec ze stowarzyszenia kogos wziac ciekawiej. Co do samej rejestracji to na zywo trzeba obgadac za i przeciw. Ja nie widze wielu przeciwwskazan ale to od wszystkich zalezy. Ja dzialalem w kilku grupach/stowarzyszeniach i wspolprace wspominam bardzo pozytywnie w tej chwili jestem tylko w PCK :D.Pozdrawiam
Gość Napisano 8 Styczeń 2004 Napisano 8 Styczeń 2004 KleryKKK - początkowe załorzenia są moim zdaniem idealne ale obawiam się , że jeśli to będzie na takiej zasadzie że planujesz spotkania raz na jaaakiś czas żeby się książkami powymieniać to nie wiem czy znajdziesz wielu chętnych a bardziej pewne jest że to się skończy tak jak w Latebrze , Undergroundzie który też ma chyba jakieś kłopoty ---> http://www.af131313.republika.pl , czy klubie Hans.Przykładów mógłbym Ci podać jeszcze kilka innych bo z doświadczenia wiem jeśli organizacja nie ma określonego celu konkretnie sprecyzowanego tylko trudni się czym popadnie czyli spacerami po lesie , wymianą książek i spotkaniach przy piwie gdzie o poszukiwaniach tylko się mówi to to wszystko sypnie się o wiele prędzej niż przypuszczasz.
Bil Napisano 8 Styczeń 2004 Autor Napisano 8 Styczeń 2004 witamwydaje mi sie, ze nie ma sesu przedstawianie na forum wlasnych punktow widzenia odnosnie grupy.... powstaja pozniej rozne dziwne historie. Moim zdaniem odpowiednim miejscem na przedstawienie swojego pogladu bedzie spotkanie które ma sie odbyc i na ktorym ustalimy juz jakies szczegoly w przeciwienstwie do poprzedniego :)Ps. mialo byc nas tak wielu a jak narazie cos jest troche cicho. Mam nadzieje, ze to sie zmieni w koncu pozostalo jeszcze troche czasu
Gość Napisano 8 Styczeń 2004 Napisano 8 Styczeń 2004 Witam wszystkich! pilnie przeczytałem wasze posty i jestem jak najbardziej zainteresowany współpraca (planuje sie nawet pojawić na spotkaniu :))...uważam że dobrze że kazdy przedstawia swój pomysł na taka grupę i dodaje swoje uwagi na ten temat...wydaje mi sie jednak że niektórzy snuja zbyt powazne plany jak na początek...myśle że tego typu rzeczy należy omawiać już wspólnie na jakimś spotkaniu a wiele z nich wyjdzie samo w trakcie jakiejkolwiek działajnośći (tylko najpierw trzeba taka zacząć:))POZDRAWIAM!
Gość Napisano 8 Styczeń 2004 Napisano 8 Styczeń 2004 Herodot , nawet jak sie po roku rozpadnie to sie rozpadnie ale znajomosci pozostana :) , ale tak jak mowilem , mialem okazje byc w kilku stowarzyszeniach i wszystkie dzialaja do dzis a ja bardzo dlugo siedzialem w nich i wcale szczegolnie zarzadzane nie byly. Co do formy , zadan , statutu czy niestautu itd uzgodni sie na spotkaniu na ktore serdecznie zapraszam. Wezcie znajomych chetnych. Pozdraiwam
Heruss Napisano 10 Styczeń 2004 Napisano 10 Styczeń 2004 Szkoda ze chcecie spotkac sie 17 za tydzien nie bede mogl przyjsc.Mam nadzieje ze nie skonczy sie na jednym spotkaniu.
Bil Napisano 11 Styczeń 2004 Autor Napisano 11 Styczeń 2004 Witamprzez pewien czas mnie nie bylo ale widze, ze wiele na naszym forum sie nie zmienilo Ps. co do spotkania to data ktora zostala podana nie jest ostateczna ale jak osoby ktore nie moge zjawic sie w wyznaczonym terminie powiedza o tym za piec dwunasta to napewno nie osiagniemy kompromisuPzdro BIL
Pioterek Napisano 11 Styczeń 2004 Napisano 11 Styczeń 2004 Proponuję trzymać się ustalonego terminu. Przecież to nie ostatnie spotkanie:)
Heruss Napisano 12 Styczeń 2004 Napisano 12 Styczeń 2004 WitamKleryK: Niestety 17 jestem w Lodzi w szkole (no i na Moto Weteran Bazar'2004 :))Pasuje mi raczej w tygodniu wieczorem.W weekendy , w nastepny tez mam szkole.Ale nie bierzcie mnie pod uwage , spotkajcie sie (bedzie jeszcze okazja sie spotkac, mam nadzieje;)Pozdrawiam wszystkichMarcin (Heruss)PS. no i dajcie znac oczywiscie co ustaliliscie.Jak powstanie jakies stowarzyszenie jest mozliwosc wejscia na tereny jednostki I MPS na Kepie Oksywskiej.A wojacy dobrze wiedza gdzie leza ciekawe rzeczy, rozmawialem z nimi jak mnie zatrzymali na 48h :)
Bil Napisano 12 Styczeń 2004 Autor Napisano 12 Styczeń 2004 Hesus wlasnie otarles sie o temat, ktory chcialem poruszyc na spotkaniu a mianowicie kwestia dostepnosci jednostek wojskowych-wiadomo, ze nie za wiele osob mialo mozliwosc chodzenia po tych terenachPs. problem polega na tym, ze trzeba jak najszybciej zlozyc wniosek do sadu poniewaz czas rejstracji stowazyszenia to 2-3 miesiace :) a jak sniegi puszcza to kazdy chcialby sie wybrac na wykopki a nie zajmowac sie jakimis papierami Pzdro i do zobaczenia BIL
Bil Napisano 14 Styczeń 2004 Autor Napisano 14 Styczeń 2004 Witam poniewaz do naszego spotkania pozostalo nie wiele czasu trzeba ostatecznie potwierdzic swoja obecnosc (oczywiscie jesli ktos mimo potwierdzenia nie przyjdzie to nikt mu glowy za to mnie urwie )
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.