Eksploratorzy A.D. 1957

[szym]

Znajomy podrzucił mi artykuł na który trafił wertując archiwa. Nie mogę się powstrzymać oby nie puścić go dalej.
Będą wydobywać wraki zatopionych samolotów.
Szczeciński Oddział NBP udzielił kredytu Romanowi S., który zamierza zająć się wydobywaniem zatopionych w wodach śródlądowych wraków samolotów strąconych podczas ostatniej wojny.
Inicjator tego trudnego przedsięwzięcia uzyskał zezwolenie na kontynuowanie tej pracyna obszarze całej Polski. Jak sam stwierdza- przygotowania w tym kierunku czynił od 3 lat, a o realności tego zamierzenia przekonał go sukces jaki odniósł w lipcy ub. roku, wydobywając - mimo prymitywnych warunków pracy - pierwszy wrak samolotu niemieckiego.
Obecnie S. wraz z dwoma współpracownikami ma już w 90% przygotowany sprzęt, potrzebny do podnoszenia z dna jezior wraków samolotów i wydobycia ich na brzeg. Pracy zaś starczy na kilka lat, gdyż tylko w kilku województawch północnych określono położenie 50 zatopionych samolotów. W samym woj. szczecińskim znajduje się na dnach jezior ponad 20 samolotów, a zawiadomienia o innych zatopionych samolotach napływają do S. dalej.
Jak się oblicza, każdy samolot po wydbyciu da ok 11 ton złomu kolorowego [duże jakieś],m. in. dur-aluminium, miedź, mosiądz oraz stal stopową i inne poszukiwane przez przemysł metale. Za kilka dni szczecińscy wydobywacze wraków samolotowych wyruszą w podróż po kraju, aby przeprowadzić ostateczne badania w terenie i ustalić miejsca przyszłych baz. W woj. szczecińskim wydobywanie wraków rozpocznie się na początku maja. Wg przypuszczeń w polskich jeziorach znajduje się kilkaset zatopionych samolotów, toteż informacje na ten temat mogą być przydatne dla szczecińskich śmiałków Można je kierować:..."
Głos Robotniczy. 26.03.1957 r.
Głęboka komuna, a tu prywatna inicjatywa i kredyt z banku centralnego. Swoją drogą wówczas to był powojenny złom, a nie muzealne eksponaty. Myślę, że artykuł w częsci wyjaśnia dlaczego w miejscach, gdzie a 100% spadł samolot", dziś znajduje się jedynie kawałek aluminium, albo wręcz nic.