Gość Napisano 6 Grudzień 2003 Napisano 6 Grudzień 2003 Może ktoś z Was rozmawiał gdzieś z byłymi jeszcze żyjącymi żołnierzami Wehrmachtu bądź SS. Ja bedąc w pracy sezonowej w Niemczech poznałem dziadka który co nieco opowiedział. wiem że walczył pod Kurskiem był w WH (??) do dziś ma poparzone ręce mówił o istnym piekle, z koleii inny opowiadał o swym szlaku w 39 roku walczył w rejonie Rzeszowa a ja mówiłem mu że mam tam tylko 30 km, najciekawiej było jak wspominałem im o Auschitz !!!!!! Raczej oni nie chcętnie o tym mówią i nie dziwię się, choć ten co pod kurskiem walczył mówił że przegrali wojnę przez Amerykanów. Amerykanie przy bombardoaniu Frankfurtu zablili mu ojca i brata i strasznie na nich psioczył a ja mu powiedziałem to Wy zaczeliście wojnę !!!!!!!!!
d007 Napisano 9 Grudzień 2003 Napisano 9 Grudzień 2003 Ja rozmawiałem z pewnym dziadkiem, który walczył pod Monte Cassino, był w załodze klasztoru. Po przegranej bitwie uciekł z obozu jenieckiego aby uniknąć wcielenia do polskiego korpusu. Takie niestety są ludzie :((pozdrawiam d007
Gambit Napisano 9 Grudzień 2003 Napisano 9 Grudzień 2003 Jak przychodzi do wspominania czasów służby to się nagle okazuje, że każdy grał w orkiestrze wojskowej...
Gość Napisano 9 Grudzień 2003 Napisano 9 Grudzień 2003 Tak na marginesie, to nasi kiedyś rozwalili taką orkiestrę niemiecką, jak autobusem wjechała do miasteczka zajętego przez naszych we wrześniu 39. No i nasi ich wystrzelali - nie wiem, czy ktoś żywy wyszedł z tego autobusu. I potem był lament ze strony niemieckiej, że się odbyła egzekucja, a oni przecież zginęli w walce. Zresztą to byli żołnierze.
Gość Napisano 9 Grudzień 2003 Napisano 9 Grudzień 2003 Sąsiad mojego kolegi a dokładniej dziadek (nie znam szczegółowych powiązań) kupił sobie domek niedaleko lasku w Rybniku. okazało się ze to tylko tak na sezonowy wypoczynek. koles jest wiekowy... wyciągnąłem przypadkowo od niego że był właśnie w oddziałach SS. był raczej małomówny i prosił abym nie mówił o tym w okolicy bo u nas jest wielu takich który jakby sie dowiedzieli to by mu chate spalili... opoiwedział jak uciekali z Wodzisławia i jak deptał kolegów już niezyjących bp przykładowo odłamek zdmuchnął" mu głowę itd. wiele sobie mozna wyobrazic jak sie widzi te helmy które ludziw ykopują...skoro widział ze się tym troche interesuje to gołymi rękami wziął drut kolczasty taki na płoty wziął hełm jaki mu dałem odciął drut ze szpulki i gołymi rękoma nawinął mi go. tak po prostu. dobrze mówił po polsku. powiedział ze czuje ze jest cos polakom winien wiec zrobił to z własnej inicjatywy... wiecej juz o nic nie pytałem...
Monsun Napisano 9 Grudzień 2003 Napisano 9 Grudzień 2003 Foerster pisz trochę wyraźniej i klaruj swoje myśli.Masz zapewne na myśli, że poprosiłeś go o zrobienie drucianej siatki podtrzymującej maskowanie. Nie jest to broń Boże złośliwa uwaga, czasu jest chyba sporo na pisanie. Lepiej trochę przemyśleć, co się chce napisać. Swoją drogą fajnie, że miałeś jakieś info z pierwszej ręki.PozdrawiamMarcin
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.