mirek78przemysl Napisano 30 Maj 2007 Autor Napisano 30 Maj 2007 Panowie tam nie bylo żadnych czeskich pirotechników, a wspaniale efekty wybuchów na plantach zapewnili policjanci z AT. Tylko na dole nad Sanem wybuchy były dziełem pirotechników i to z Polski!!!!Co do usytuowania garnizonu to jak tłumaczylem ciężko było znaleźć jakiekolwiek lokum, choć po imprezie ( myśle udanej) już zapewniono, że w przyszłym roku będzie lepsze lokum razem z prysznicami. Ubikacje. Faktem jest, że w niemieckim była jedna umywalka i dwa oczka, ale czysto schludnie do końca. Na Bzurze było jedno oczko, któro za chwilę się zatkalo i trzeba było załatwiać życiowe potrzeby w drewnianym wychodku. Ale, czy my jesteśmy królewiczami, którzy muszą walić do złotych nocników? Czy ktoś czekał w kolejce do kibla dlużej niż minutę?Zupelnie nie rozumiem za to uwag dotyczących warunków sanitarnych w radzieckim garnizonie. Dwie umywalki i 3 oczka chyba w zupełności wystarczyły. Wszystko czyste, w płytkach. Panowie zlitujcie się. Nie mamy możliwości zapewnić każdemu prywatnego sracza. Faktem jest, że doskwierający byl brak pryszniców, ale przecież i ten problem staraliśmy się rozwiązać. Na następny raz postaramy się zapewnić lepsze warunki. Jeszcze raz dzięki za przyjazd i super klimat. Spisaliście się wszyscy na medal.Pozdrawiam
misio3 Napisano 30 Maj 2007 Napisano 30 Maj 2007 Mirek ! - może wyglada to w ten sposób, że już w czasach funkcjonowania zwiadzanych fotów kazano żołnierzom chodzić do wychodka we trzech – nie inaczej! - rozumisz....... a oficerowie mieli osobny. A tu – raptem dwa kible a dla oficerów ni ma – co tu zrobić - to aż strach . Hihihihihi.
5 SFG-SOG Napisano 30 Maj 2007 Napisano 30 Maj 2007 misio3 jak nima trza improwizować, stary sprawdzony wojskowy sposób - się komuś strasznie chce saperka i krzaki nad rzeką - daleko nie było (powstał by pikny efekt zaminowanego pola hehe). Pozdro
misio3 Napisano 30 Maj 2007 Napisano 30 Maj 2007 Jednym słowem - przesrane !. Co do garnizonu radzieckiego - w damskiej toalecie ktoś napisał gupi KaOwiec".
Pawlowitz Napisano 30 Maj 2007 Napisano 30 Maj 2007 Ogromne podziekowania dla organizatorów. Brałem udział w tej wojence i długo będę ją wspominał :-) Wszystko na 5+. Jedyne zastrzeżenia mam do niektórych Kolegow bo biegali z paratami z supermarketów. Trzymajmy fason do końca i tak jak sprawdzamy umundurowanie i sprzęt pogadajmy rowniez o tym co chcemy dodatkowo pokazywać na podczas rekonstrukcji. W załaczeniu zdjęcia z sektora" dla prasy. Trochę sie ludzie pośmiali :-(
Juri Napisano 30 Maj 2007 Napisano 30 Maj 2007 Z osób na fotce to 3 na bank jest Słowakami z KVH Carpathia. Więc to nikt z autochtonów".Pozdrawiam - YuriSRH Wrzesień39"
Pawlowitz Napisano 30 Maj 2007 Napisano 30 Maj 2007 Ogromne podziekowania dla organizatorów. Brałem udział w tej wojence i długo będę ją wspominał :-) Wszystko na 5+. Jedyne zastrzeżenia mam do niektórych Kolegow bo biegali z paratami z supermarketów. Trzymajmy fason do końca i tak jak sprawdzamy umundurowanie i sprzęt pogadajmy rowniez o tym co chcemy dodatkowo pokazywać na podczas rekonstrukcji. W załaczeniu zdjęcia z sektora" dla prasy. Trochę sie ludzie pośmiali :-(
Pawlowitz Napisano 30 Maj 2007 Napisano 30 Maj 2007 Czesi są mili ale wojsko to zawsze mieli słabe :-)
okejos Napisano 30 Maj 2007 Napisano 30 Maj 2007 oj nie zawsze nie zawsze.do XV wieku wojska zaciezne czeskie były bardzo poszukiwane jako najbardziej bitne.
lang Napisano 30 Maj 2007 Napisano 30 Maj 2007 WItam.Impreza bardzo udana i miasto bardzo ciekawe do zwiedzania. Kilka rzeczy mi trochę przeszkadzało:- Musielismy wybiec z bramy, niestey obsługiwał ją automat co trwało dość długo a wbiegnięcie za wcześnie powodowało zamknięcie jej.-Głośniki nie zamaskowane-Trawa gdy schodziło się do Sanu moim zdaniem była trochę za wysoka co powodowało, że kucając toneliśmy w niej i wchodzenia pod góre nie jest takie łatwe. Może by ją tak sciąć na kilka tyg wcześniej.(przynajmniej pokrzywy wyciąć bo sporo osób się poparzyło.-Pontony. Było ich za mało. Musieliśmy się przeprawiać trzy razy co spowodowało, że ostatnia grupa i część drugiego rzutu dotarła na górę pod sam koniec inscenizacji.10 osób na ponton to jest max(6 w pierwszej turze,2 os wracają po ostatnia 4)Bardzo mi się spodobał(nie seksualnie) komentator który przedstawił Grupy Rekonstrukcyjne w bardzo dobrym świetle.Dobre wyżywienie, konserwa jadalna i te bułeczki :)
5 SFG-SOG Napisano 30 Maj 2007 Napisano 30 Maj 2007 O matko :-) ... z tą trawą to lekka przesada, chyba że w 41 przed atakiem chodziły plutony kosiarek żyłkowych i kosiły trawę nad brzegiem rzeki, no ale..,. w końcu niemiecka precyzja i dokładność... za niedługo trzeba będzie czerwony dywan słać :-) No ale po to jest ten post, by się żalić".pozdro
mietek Napisano 30 Maj 2007 Napisano 30 Maj 2007 A jak wygladala sprawa uzywania broni krotkiej pzez Niemcow?Wiadomo ze strzelanie z transportera przez rzeke to totalna bzdura (a ponoc mialo to miejsce).Na ogol bron krotka byla do samoobrony - w koncu zadaniem oficerow jest dowodzic, lub te do walki na bliskie dystanse.Jak wygladalo jej uzywanie w czasie ww2 przez pionierow?
Pawlowitz Napisano 30 Maj 2007 Napisano 30 Maj 2007 W szuwarach nad Sanem" - prywatna sesja zdjęciowa do domowego albumu, widziana obiektywem prasy (sektor" dla fotoreporterów)
Pawlowitz Napisano 30 Maj 2007 Napisano 30 Maj 2007 W tle atak i trup się ściele a tu wesołe chłopaki gaworzą z kobitką, która przegląda świeżo wykonane zdjęcia z frontu w swoim ulubionym aparaciku. - zdjęcie ze strefy" fotoreporterów. Prośba do generałów naszych grup reko - wyznaczmy ludzi do propagandy frontowej lub załatwmy profesjonalnych fotografów z teleobiektywami w strefach(w Grolmanie mamy takich :-))
Thorsten Napisano 30 Maj 2007 Napisano 30 Maj 2007 Wczoraj wróciłem do Łodzi więc piszę dopiero teraz - powiem krótko, dobra robota i tutaj z mojej strony gratulacje dla Mirka i Przemka, impreza zorganizowana z rozmachem i pomysłem. Sam scenariusz ciekawy, choć może w przyszłym roku warto pokusić się o przeprawę czołgu i transportera przez most kolejowy (o ile to możliwe z technicznego punktu widzenia). Przeprawa moim zdaniem trwała nieco za długo (rozumiem że była ograniczona liczba pontonów), ale chyba lepiej by wyglądało gdy większa ilość atakujących wchodzi jednorazowo do walki. Sam rejon desantowania trochę bym przesunął w stronę mostu kolejowego, tym samym odziały szybciej by się znalazły w boju. Jeszcze tylko mała uwaga z punktu widzenia fotoreportera, może warto w przyszłym roku przesunąć nieco miejsce dla fotoreporterów (mam na myśli to obok przystanku MZK) bardziej ku skarpie, tak by sama przeprawa była lepiej widoczna. I druga sprawa, moim zdaniem sam klimat bitwy psuła nieco obecność widzów przy moście kolejowym po stronie niemieckiej - naprawdę dziwnie to wyglądało w kadrze gdy za plecami Niemców przewijali się ludzie w kolorowych ubraniach. Moim zdaniem okolice mostu kolejowego powinny być zamknięte dla widzów (z obu stron rzeki). Ogólnie jednak wrażenia mam jak najbardziej pozytywne i oby tak dalej! Naprawdę chciałbym w przyszłym roku także zameldować się w Przemyślu.
Juri Napisano 30 Maj 2007 Napisano 30 Maj 2007 Prośba do generałów naszych grup reko - wyznaczmy ludzi do propagandy frontowej lub załatwmy profesjonalnych fotografów z teleobiektywami w strefach(w Grolmanie mamy takich :-))"-------------------------------------------------------------Z uporem maniaka zwrócę jeszcze raz uwagę, iż tutaj generałowie naszych grup reko", a właściwie dowódcy oddziałów REKONSTRUKCYJNYCH :) nie mieli wpływu na ludzi z pokazanej przez Kolegę fotki, gdyż znajdują się na niej Słowacy z KVH Carpathia i to sprawa ich dowódcy jak ich przeszkoli w kwestii higieny" historycznej :)
12286 Napisano 30 Maj 2007 Napisano 30 Maj 2007 http://www.przemysl24.pl/galerie/assarin/operacja-barbarossa-2007/7822co powiecie o tym zdjeciu??
Juri Napisano 30 Maj 2007 Napisano 30 Maj 2007 Będzie potem, że robie to złośliwie, ale mimo wszystko powiem - KVH Carpathia :)
Prometeusz Napisano 30 Maj 2007 Napisano 30 Maj 2007 Panowie fajne uwagi, ale czy nie odgrywacie scen z bitwy. Bo jeśli z wesołego miasteczka to, na jaką wysokość przyciąć mają organizatorzy trawkę, a poparzenie przez pokrzywy jest zdrowe.Natomiast, co do strzelania przez oficerów z broni krótkiej podczas walki to i owszem strzelali i jest to prawidłowe, (choć nieskuteczne) jaśli nie to niech ktoś przedstawi informacje historyczne, że tak nie było.
meleskul Napisano 30 Maj 2007 Napisano 30 Maj 2007 Czepianie się broni krótkiej w akcji to już grymaszenie kompletne, Prometeusz ma rację. Gdyby organizatorzy dostarczyli tylko kabe, to byłyby grymasy a gdzie broń krótka dla oficerów"?! itd.Pistolet powinien być używany na pewno według regulaminu na dystansie do 50 metrów, to wcale nie tak mało, zwłąszcza, że skuteczny zasięg jest dużo większy. Może strzały przez rzekę to przesada, ale jeśli nie chodzi o bezpośrednie trafianie, tylko wskazywanie kierunku ognia podwładnym, czy działanie na morale, to czemu nie?Wystarczyłoby spytać każdego powstańca warszawskiego, na ile donosi pistolet, i czy jest skuteczny, jako broń główna w natarciu...Czepianie się i tyle
mietek Napisano 30 Maj 2007 Napisano 30 Maj 2007 jeśli nie chodzi o bezpośrednie trafianie, tylko wskazywanie kierunku ognia podwładnym, czy działanie na morale, to czemu nie?"Natomiast, co do strzelania przez oficerów z broni krótkiej podczas walki to i owszem strzelali i jest to prawidłowe, (choć nieskuteczne) jaśli nie to niech ktoś przedstawi informacje historyczne, że tak nie było."Trudno przedstawic informacje ze bylo, lub nie, szczegolnie ze czegos nie bylo, bo zawsze sa wyjatki. Co innego walka, co innego samoobrona przy bezposrednim zagrozeniu. Kontratak, zasadzka itp.Jesli regulamin niemiecki uznaje wskazywanie za pomoca pistoletu kierunku ognia, no to sprawa jasna.Wystarczyłoby spytać każdego powstańca warszawskiego, na ile donosi pistolet, i czy jest skuteczny, jako broń główna w natarciu..."chybione porownanie:- powstancy nie mieli dostepu do broni dlugiej- walka w miescie to zupelnie inna bajka (w Stalingradzie to bym sie nie czepial")
Teutonic Napisano 30 Maj 2007 Napisano 30 Maj 2007 Mirku - PEŁNE GRATULACJE (tylku nie dziekuj!!!). Trudno nawet porównywać zeszłoroczną z tegoroczną rekonstrukcją. Sam dobrze wiesz o tym :-))) Widać to szczególnie po postach dot. uwag :-))) Jak widać warto więc wyciągnąć wnioski z zamieszczanych tu na Odkrywcy uwag, a nie szarpać się, obrażac itp (jak bywa u niektórych). TAK TRZYMAJ!!! Ale ponieważ jest to wątek dot czepialnictwa" :-)))) pozwalam sobie zamieścić dwa odnośniki. Co oczywiście NIE zmienia oceny całości imprezy pod Twoim kierunkiem. To tylko wyjątki zdarzające się nawet na najlepszych rekonstrukcjach (uffff musiałem to podkreslić!!!)Pierwsze zdjęcie, gdyby nie zamieszczone w necie nikt by o nim nie wiedział :-))http://www.przemysl24.pl/galerie/assarin/operacja-barbarossa-2007/7820I drugiehttp://valkiria.net/index.php?p=gallerypic&img_id=10609&galid=591&area=1&ascdesc=desc
12286 Napisano 30 Maj 2007 Napisano 30 Maj 2007 dlaczego wiel z posrod walczacych po stronie radzieckiej osob nie mialo odpowiedniego umundurowania i uzbrojenia przeciez przed rekonstrukcja byla zapowiedz ze bedzie ostra selekcja jesli chodzi o ten temat slyszalem tez ze zdarzyl sie ktos kto posiadal dlugie wlosy (i nie byla to jedna z kobiet) czy to prawda??
meleskul Napisano 30 Maj 2007 Napisano 30 Maj 2007 Co do uzbrojenia - nie mogę się zgodzić. Strona radziecka uzbrojona była nienajgorzej. Przede wszystkim większość miała broń oryginalną strzelającą właściwego typu, co załatwiało sprawę. Repliki, używane przez pozostałych też były właściwych wzorów. Nie widziałem mauserów czy kałasznikowów w rękach Rosjan - z kolei były czeskie wersje Stg 44 w rękach Niemców - no, ale ich ogień seryjny to rekompensował. Były jeszcze Colty 1911 jako TT, ale chyba ze trzy sztuki. Zauważalna jako anachronizm PTRD ostatecznie nie pojawiła się na placu boju.Można by cynicznie odpowiedzieć na pytanie dlaczego nie mieli" dobrego umundurowania - bo nie mieli. Ale takie stawianie sprawy byłoby przecież arogancją. A tak serio - czeska grupa była umundurowana właściwie, polskie grupy także posiadały umundurowanie odpowiednie na tę okazję i datę. TGRH wyposażona w niewłaściwe dla Barbarossy gimnastiorki wz.43 ukryła je pod maskołatami rozwiedczików i wyglądała naprawdę super i historycznie. Poza tym wśród Polaków tylko pojedyńczy wolni strzelcy nosili nieodpowiednie mundury.Dużą grupą umundurowaną w niewłaściwe gimnastiorki wz.43 byli Słowacy. Ale po pierwsze, maskowali je dość sprytnie, rozpinając kołnierze i wykładając" stójki, a poza tym ich obecność wiązała się z silnym wzmocnieniem środków pozoracji. Czyli - coś za coś. Moim zdaniem, organizatorzy wybrali własciwie.
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.