Skocz do zawartości

Ustawa o ochronie zabytków


Mariusz

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano
Witam,

Mam pytanie do kolegów i koleżanek: Jak podchodzicie do nowej ustawy. Czy to kolejny martwy przepis", może dyskryminacja, a może zaczątek czegoś co w późniejszym czasie może okazać się kompromisem z poszukiwaczami.
Ja również tak jak wszyscy z Was nie chcę zostać od poniedziałku przestępcą".
Może istenie jakiś sposób na lobbing?

Pozdrawiam
Mariusz
Napisano
Szanowny Mariuszu, siegnij pierwej do archiwum forum (wyszukiwarka znajduje sie na dole, nalezy wpisac odpowiednie slowo-klucz), tam sie dowiesz wszystkiego a wiec tego, ze w zasadzie nie ma takiej osoby ktora nie wykazywalaby oburzenia.
I na tym sie w zasadzie konczy gdyz tyle moga zrobic jednostkowo ludzie nie majacy wplywu na nic co tworzy instancja wyzsza mieniaca sie czasem jedyna wyrocznia.
Jako ze niedziela to i ton z lekka tradycyjnie polsko-niedzielny:-)
Napisano
w pogoni za absurdem mozna podsylac ten temat kazdemu kto tylko ma sile naglosnienia wieksza anizeli ryk rozpaczy dobywajacy sie nad ekranem monitora.
O tym juz niektorzy wspominaja (vide: artykul w SE- watek ponizej), slyszalem tez wzmianke silnie lakoniczna na Polsacie.
Ale coz z tego skoro nasze srodowiko nie jest az tak liczne by przejelo sie ta ustawa spoleczenstwo w liczbie odpowiedniej dla zmiany tego co splodzil sejm, klepnal senat, bez cienia watpliwosci zatwierdzil Aleksander Wszyztkich Polakow.
Napisano
Wydaje mi się jednak, że nasze środowisko nie jest tak nieliczne. Zwróć proszę uwagę, że wśród nas są osoby mogące we wspólnej sprawie pomóc (mam na myśli choćby prawników). Szkopół moim zdaniem tkwi w tym iż nasze środowisko jest podzielone i rozbite.

Mariusz
Napisano
Doskonale celny wniosek, srodowisko moze i nie jest nieliczne (chociaz w skali kraju mozemy byc postrezgani jako nieszkodliwi wariaci, tacy sami ale szkodliwi, grozni bandyci - w zaleznosci od tego kto i w jakim przekazie medialnym zetknal sie z obrazkiem czlowieka biegajacego z wykrywka) ale to srodwisko jest fantastycznie podzielone, brak jest wspolnych inicjatyw i nie mam tutaj na mysli wyprawy ze znajomymi w weekend do pobliskiego lasku.

Wedlug mnie klamka zapadla, zreszta wiekszosc zainteresowanych po glosach oburzenia pogodzila sie juz z tym ze ta ustawa w poniedzialek nabiera mocy obowiazujacej i nawet juz nie traci czasu by to zagadnienie poruszac biorac udzial w dyskusji na jego temat.

Jestes chyba jednym z ostnich ktorych ten problem jeszcze przejmuje na tyle by o tym pisac.
Takie sa realia, wieksza ostroznosc, przygotowane kilka wariantow na okolicznosc spotkania pana wladzy".
I zycie toczy sie dalej:-)

Napisano
Jakoś nie wystarcza mi to przygotowanie się", czy we włsnym kraju mam się ukrywać? Tworząc ten wątek miałem nadzieję poruszyć sumienia w środowisku poszukiwaczy. W zasadzie przy powstawaniu tej ustawy nikt nie brał nas pod uwagę, bo nikt z tego środowiska nie zrobił żadnego zdecydowanego gestu, by pokazać, że żyjemy, istniejemy i nie jesteśmy wandalami. Szczerze mówiąc przyznam się, że ja również nic nie zrobiłem, ale nie dlatego, że nie chcę. Wręcz przeciwnie chcę, ale nie wiem co zrobić. Gdyby ktoś pomógł, doradził; robiłbym nawet sam. Ale kogo się poradzić?

Dlatego mój apel do sumienia poszukiwaczy.
NIE DAJYM SIĘ!

Razem można wiele, i jeszcze możemy zawalczyć. W końcu ustwę można znowelizować.

Mariusz
Napisano
z przykroscia stwierdzam, ze ten apel (nawiasem jakze sluszny) pozostanie glosem umierajacego na pustyni...

Wiekszosc nie chce ryzykowac wyjscia z ukrycia", sygnowac swoim podpisem chec zmiany tej ustwy gdyz ma swiadomosc narazania siebie i swoich zbiorow na dotkliwe szykany ze strony wymiaru sprawiedliwosci made in Poland.

Kolejni uczestnicy tych igrzysk jak zawsze stoja z boku gdyz taka ich natura - w sprzyjajacych okolicznosciach nie wykazuja zadnej inicjatywy, w pogarszjacych sie rowniez.

Co tu dywagowac - sprawa o ktorej dyskutujemy pozostaje poza nami, nowelizacja to kwestia przyszlosciowa acz zanim sie pojawi chociaz w zarysdach podejrzewam ze wielu z nas bedzie juz poza plaszczyna zainteresowania tym zagadnieniem...

Napisano
Pewnie ze mozna, mozna miec nadzieje, mozna miec ealny wplyw na bieg wydarzen" ale czemu sie dziwisz?

Zauwaz, ze tylko my poglebiamy ten watek, reszta - jak wyzej wedlug moich domniemywan.

To wlasnie jest POLSKA i ci co tutaj zyja nie od wczoraj maja swiadomosc tego ze jest to poza nimi.
Frazesy o panstwie demokratycznym gdzie lud ma decydowac o swoim losie dobre sa w sytuacjach o tyle podnioslych co dalekich od zapatrywan statystycznego obywatela targanego klopotami dnia codziennego.

Szkoda czasu, lepiej isc do lasu - tak uwaza wiekszosc a ze wiekszosc ma decydowac w panstwie o ksztalcie zblizonym do idealu wedle pewnych grup teoretykow to i my polozmy kres glosom rozpaczy.
Napisano
Drodzy koledzy

Uważam, że pomimo naszego oburzenia i szczerych chęci zmienienia czegos na lepsze nic nie zdziałamy.

Zobaczcie co się dzieje w Polsce, wszyscy walczą o swoje (górnicy, pielęgniarki itp) w bardzo radyklany sposób i w sumie nic nie daję się wydrzeć. Im chodzi o miejsca pracy a nam ylko" o nasze hobby. Oni mają związki zawodowe my nie mamy nawet żadnej organizacji formalnej, która by nas skupiała. Demokracja w Polsce to fikcja a liczą się tylko interesy decydentów.

Zresztą ja nie znam żadnych przykładów w których ktoś by wygrał z władzą. Dla mnie na dzień dzisiejszy jest tylko jedno rozwiązania czyli zejście do podziemia. Można też nękac konserwatorów różnymi pierdołami i uprzykrzac im życie ale czy to coś zmieni.

Po prostu nie mamy żadnego planu działania, bardzo mało możliwości i do tego nikt z nami się nie będzie liczył jako osobami fizycznymi. Nie mamy własnej organizacji, która by nas reprezentowała.

Ja osobiście ze swojego hobby nie zrezygnuje i żadna durna ustawa mnie to tego nie zmusi.

pozdrawiam
d007
Napisano
...a i jeszcze jedno, jeżeli ktoś zaproponuję jakiś realny plan działania to wchodze w to od zaraz.


jeszcze raz pozdrawiam
d007
Napisano
proponowal bym zorganizowac jakies akcje dywersyjne lub odwetowe a moze jaies male pospolite ruszenie
Napisano
Witam wszystkich , proponuje pospolite ruszenia z każdym przedmiotem <<<>>> do konserwatora zabytków. Zalejmy go tym drobiazgiem niech wie że jest nas kilka osób. Piszmy do niego o miejscach w których podejrzewamy ze powinien je sprawdzić. Dajmy mu prace do wykonania, niech ma zajecie a nie tylko pije kawe.
Pozdrawiam Amigo.
Napisano
Ja również chciałbym powalczyć o nasze sprawy, ale jak wcześniej napisałem nie ma nikogo, ktoby doradził. Bezapelacyjnie potrzebny będzie lobbing i scalenie środowiska poszukiwaczy. Podzielenie nic nie zwojujemy.
Konserwatorom wspaniale udało się zrealizować powiedzienie: Dziel i rządź.
Teraz są tego efekty. Ale cóż każdy chciałby szukać, ale nie ma zamiaru się wychylać. Niech wychylają się inni. Czy to są prawdziwi eksploratorzy? Wydaje mi się, że to są ludzie, którym wydaje się, że są poszukiwaczami.

Pomóżcie. Można jeszcze coś zdziałać.

Mariusz
Napisano
moze kazdy wezmie mauzera i koktajl molotowa i zrobimy demonstracje jak gurnicy w warszawia
Napisano
dajmy, wezmy, zrobmy, napiszmy" - a dlaczego nikt nie napisze ze wyslalem, zrobilem, dalem" itd?
Na tym wlasnie calosc naszej bulwersacji sie zakonczy, jakos nie widze chetnych do tego by poza postem na forum uczynili cos wiecej.
Zreszta nikogo za to nie krytykuje, rozumiem powage sytuacji i inne okolicznosci:-)
Napisano
Witam,
Ja chccę coś zrobić w sprawie tej ustawy, ale jak na pisałem: nie wiem co (nie jestem prawnikiem i lobbystą) i samemu wiem, że to nie ma sensu. Stąd całe to moje zamieszanie. Liczę na to, że znajdzie się ktoś, kto doradzi, oraz liczę na to, że poruszę sumienia prwdziwych poszukiwaczy i razem coś zdziałamy. Ale cieszy mnie to, że pojawiają się jakieś pomysły. Może są absurdalne i nieporadne, ale pomysły. Dlatego prośba o pomoc do prawników i lobbystów.

Dziś poniedziałek. Parafrazując zasnęliśmy się w Matrixie, i albo weźmiemy niebieskę pigułkę" i będziemy ukrywać się, albo weźmiemy czerwoną pigułkę i...zobaczymy jak głeboka jest królicza nora".

Pozdrawiam

Mariusz

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie