Skocz do zawartości

Skąd bierzemy materiały?


krulll

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano
Chyba dostanę za tę wypowiedź czerwoną kartkę, ale nie dbam o to. Naczytałem się Waszych tu wypowiedzi, naoglądałem się zdjęć - co ponoć je gdzieś odkryliście, a większość z nich - nie wszyskie oczywiście - dostępna jest gdzieś tam w sieci. W Niemczech, Czechach, Francji czy jeszcze gdzieś.
Napisano
Bo prawda jest taka że może 10% z tego forum to ludzie którzy szukają w terenie,którzy chcą coś znalezć,mają instynkt odkrywcy.Reszta czyta i pisze z nudy i wygody w ciepełku przed komputerem.Byle napisać jakieś bzdety i nabić licznik.Są tu takie osoby które zajrejestrowały się trzy miesiące temu pytając jaki kupić wykrywacz.Dzisiaj udzielają porad technicznych i mają na liczniku 250 lub 300 postów.Rozumiem że można być pasjonatem kolekcjonerem i nie koniecznie kopać ale czasami to można sie uśmiać.Kiedy podałem informacje o zakopanych trzech haubicach,z nadzieją że temat się rozwinie.Myśląc że dowiem się czy ktoś je znalazł,albo padnie propozycja wspólnego oddnalezienia,szybko napisano mi że przekręciłem nazwisko autora książki,oraz wyjaśniono że zakopywanie haubic to norma i że bym sie temu nie dziwił.Widocznie takie haubice są zakopane obok każdej stodoły.To kapitalny przykład o podejściu do tematu.Są zakopane to spoko niech je ktoś tam odkopie,a potem napiszemy że nie było zezwolenia,że wywieziono je zagranice ,że gościu zrobił na nich majątek,byle bezpiecznie z daleka przed komputerkiem siedząc w fotelu.A wykrywacz no cóż było się z pięć razy ale to cholernie męczące takie łażenie po krzakach.Więc zawiesi się na ścianie,dokupi fantów na allegro i niech wszyscy znajomi wiedzą że się jest fachurą w temacie militarno monetkowym.
Napisano
Sorry panowie, a ja myślałem, ze na tym forum jest miejsce również dla takich jak ja odkrywcy. Wykrywacz miałem w ręku 1x w życiu, bo mam kumpli, którzy kopią. Uwielbiam za to siedzieć w starych papierzyskach, fotkach, itd... Odkrycia" dokonane w ten sposób mogą być równie pasjonujące, jak te w terenie, a czas poświęcony na siedzenie w archiwach jest być może nawet dłuższy niż w trakcie chodzenia z wykrywką.
Mam nadzieję,że mimo wszystko znajdzie się na tym forum miejsce i dla jednych i dla drugich.

Życzę powodzenia i pozdrawiam Dudzin
Napisano
lubię to forum, bo są ciekawe tematy, czasem ludzie poradzą, pomogą ale też czasem wysmieją i zbluzgają, i z powodu pojawiających się na tym forum bluzgów smieją się z forum odkrywcy ludzie z innych forów.

Ja osobiscie, szukam a żywo", sprawdzam każdą lokalną pogłoskę poprzez wywiady z tubylcami i własną pracą w terenie, czasem cynk" okazuje się tylko plotką a czasem historia jest prawdziwa.
Moim zdaniem czynna eksploracja jest przyjemniejsza niz bierna z ksiązkami. Oczywiscie wiekszosc wypraw zaczyna się w bibliotece i internecie, ale jeszcze większą wiedze posiadają zyjący i pamiętający ludzie.

pozdrawiam KLAUS
Napisano
Wydaje mi się, że rozumiem kolege krulla. Przecież poszukiwania w domu, necie, bibliotece są tak samo pasjonującym odkrywaniem historii jak łażenie po lesie z wykrywka. Sens polega jednak na tym, że po jaka cholere ktoś nakupuje fantów z netu a potem wystawia jako włąsnoręcznie wykopane;)
krull wyluzuj, świata nie zmienisz.
Napisano
Wszyscy macie rację, albo rochę" racji. Pewno, że łażenie z wykrywką, czy tylko z oczami powinno być skutkiem czytania i w bibliotekach i w internecie i jeszce gdzieś. I słuchania ludzi. Potem są jakiś zdjęcia, jakieś nowe fakty. Ale nie o tym pisałem. Pisałem, że wiele jest tu postów wykorzystujących cudzą wiedzę. Cudze odkrycia. Kopiowane. ctrlc" ctrl v". I to jest żenada.

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie