KamAndy Napisano 11 Luty 2007 Autor Napisano 11 Luty 2007 Ciekawy artykuł znalazłem w jednej z lokalnych gazet. Oto jego treść:Nieopodal zamczyska w Szczebrzeszynie jeden z mieszkańców tego miasta znalazł skarb. Licząca ponad dwadzieścia siedem wieków kolekcja przedmiotów z brązu trafiła niedawno do Muzeum ZamojskiegoWiosną 2003 r. Stanisław Pochopień ze Szczebrzeszyna wybrał się na poszukiwanie skarbów. To jego hobby od wielu lat. Zdarzało się, że znajdował drobne miedziane monety, nic wartościowego. Mimo to nie zrażał się niepowodzeniami. Także tego dnia nie spodziewał się wielkiego znaleziska. Wybrał się na pola niedaleko domu. Nieoczekiwanie „dzwonek” wykrywacza metalu zadźwięczał. Mężczyzna odkopał kilkucentymetrową warstwę ziemi i przeszedł go dreszcz. Zobaczył tajemnicze przedmioty pokryte patyną. - Widywałem takie często na ilustracjach w albumach, czytałem o nich dużo. Wiedziałem, że pochodzą z epoki brązu - mówi pan Stanisław. – Czułem, że to coś niezwykłego. Nie mogłem uwierzyć, że to właśnie mnie się przydarzyło. Przecież tylu ludzi kręciło się wokół tego zamczyska. Było przeszukane na pewno wiele razy - nie kryje emocji mężczyzna. O swoim odkryciu powiedział tylko żonie i kilkorgu przyjaciołom. Skarb oczyścili i postanowili zatrzymać. Po dwóch latach doszli jednak do wniosku, że więcej pożytku będzie, jeśli oddadzą go w wieloletni depozyt do Muzeum Zamojskiego.- Dzięki temu skarb zostanie dokładnie zbadany, zabezpieczony przed niszczeniem i ludzie będą go mogli zobaczyć - tłumaczy pan Stanisław. Kolekcja archeologa-amatora waży prawie kilogram. Składa się z czternastu elementów: siekierki z tulejką, czterech grotów oszczepów, dwu owalnych obręczy, dwu okrągłych zawieszek i pięciu bransolet. Jerzy Kuśnierz, archeolog z Muzeum Zamojskiego uważa, że jest to kolekcja wyjątkowa. - Jest to największa pod względem wagi surowca kolekcja zabytków kultury łużyckiej (pocz. 7 w. p.n.e.), jaka do tej pory została znaleziona na terenie Lubelszczyzny. Najciekawsze z punktu widzenia naukowego są owalne obręcze. Podobne były znajdowane ponad sto lat temu na terenie Ukrainy, m.in. w rzece Dniepr koło Perejesławia, na Wołyniu koło Łucka. Zwykle występowały parami, tak jak w przypadku tych znalezionych w Szczebrzeszynie. Ukraińscy i rosyjscy archeolodzy uważają je za części uprzęży końskiej - uchwyty postronków przymocowane do szlei. Dodatkową ciekawostką jest to, że w znalezionych przedmiotach jest wyjątkowo duża, jak na stopy brązu, domieszka srebra i arsenu. Dla naszego muzeum ta kolekcja jest bezcenna, również dla nauki przedstawia bardzo dużą wartość - ocenia Jerzy Kuśnierz.Skarb znaleziony w Szczebrzeszynie można zobaczyć w Muzeum Zamojskim w stałej ekspozycji archeologicznej.Kronika Tygodnia19 grudnia 2006r.Nr 51-52..."Fajna sprawa. Tylko o jakim depozycie jest tu mowa. Skarb powinien chyba przejść na własność państwa. A może przepisy już się zmieniły? Może ktoś wie coś więcej na temat opisanego znaleziska.Pozdrawiam. Andy.
kudi Napisano 11 Luty 2007 Napisano 11 Luty 2007 Skarb oczyścili i postanowili zatrzymać. Po dwóch latach doszli jednak do wniosku, że więcej pożytku będzie, jeśli oddadzą go w wieloletni depozyt do Muzeum Zamojskiego".bzdura na kółkach. Właśnie facet się przyznał, że prowadził poszukiwania z wykorzystaniem urządzenia elektronicznego" i w dodatku zatrzymał znalezisko. Jeśli jakiś urzędnik będzie się nudził i zechce mu się zająć tą sprawą to pan Stanisław dostanie conajmniej mandat i utraci wykrywacz. Niefrasobliwość niektórych kolegów jest porażająca. Jeszcze prawo nie zostało zmienione, nie ma przesłanek żeby tak się stało, więc chyba warto zachować konspirację. Można mieć pecha i trafić na nadgorliwego i zgorzkniałego urzędnika. Niedawno mój znajomy porządkował przewody kominowe w starej budowli. Przypadkowo znalazł część archiwum. Zgłosił ten fakt gdzie trzeba, przekazał znalezisko, a pani konserwator z oburzeniem zaczęła go pytać dlaczego prowadził poszukiwania bez pozwolenia". Szkoda że NFZ nie płaci za leczenie tego typu schorzeń.pozdrrobert_kudelski
Tankist Napisano 11 Luty 2007 Napisano 11 Luty 2007 Koledzy, wiosną 2003 nie obowiązywały przepisy nowej ustawy o zabytkach, gdzie jest art. na temat zakazu poszukiwań z wykrywaczem. Ale oczywiście jakiś nadgorliwy ( skąd my ich znamy? ), może bez względu na okoliczności zrobić gościowi koło pióra. Moim zdaniem facet zachował się w porządku. Dalej nie będę pisał aby nie zachęcać nadgorliwych do działania. Z wypowiedzi muzealnikóe wynika, że są to normalni ludzie, ciekawe, kto im tam zamiesza po Waszym wpisie.
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.