Skocz do zawartości

najbardziej bezczelne wykopki :)


random

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano
parę dni temu miałem najbardziej bezczelne wykopki w karierze - w samym centrum 40 tys. miasta, w samo południe, przede mną kościół, z boku muzeum, chodziłem sobie z wykrywką po małym parku. Widział mnie ksiądz, dyrektor muzeum, nawet burmistrz, pracownicy muzeum (w tym archeolog:) i szeregowi gapie". Bez żadnego pozwolenia czy też na jakiekolwiek odgórne zlecenie :) Wszelkie fanty mogły iść do mojej kieszeni....
No dobrze... teraz trochę wyjaśnień - przed kościołem trwały roboty ziemne, rozkopali park, kumpel z muzeum zadzwonił po mnie, pokręciliśmy się, dyrektora znam :) więc mi tylko pobłogosławił, na chwilę pojawił się burmistrz ze świtą ale on to taka pierdoła, że nawet pewnie nie wiedział co w ręku dzierżę :) Robole przestali kopać rury i zaczęli jak procesja za mną chodzić, starsze babcie usiadły na ławeczce przed kościołem i milcząco mi kibicowały...
Jak na filmie, nie? :)
Napisano
ciężko było, teren maksymalnie zaśmiecony ale oprócz kilkunastu sztuk monet PRL i kilku łusek trafiło mi się przedwojenne 2 złote (srebrne, z głową kobiety) i dwie carskie tabliczki od dorożek z nazwą miejscowości (cyrylicą) i numerem pojazdu. Acha i jeszcze dwa złote współczesne :)
Napisano
tam trzeba coś więcej niż odwagi, drogi krissie. tam potrzeba życzliwości pracowników muzeum a ja na nią b. cięzko zapracowałem (również piszczałką) :)
Napisano
w sumie to przecież nie jest stanowisko archeo ani teren jakiegoś rezerwatu czy parku narodowego ,pozostaje proboszcz bo to jego teren a reszta... ale dobrze że choć cos znalazłeś tylko prawdę mówiac spodziewałem się większej obfitości po tym terenie.
Ps czy ty jesteś mieszkańcem tego miasta???
Czego głównie szukasz?
Napisano
to nie jest teren proboszcza, ta działka należy do miasta (swoją drogą b. smutne jest to, że niszczy się zabytek jakim jest pomnik z 1919 roku w imię chorej manii stawiania kolejnego pomnika papieżowi).
A wracając do meritum - musiałbym mieć ultramałą cewkę, żeby coklwiek znaleźć w takim śmietniku, w zasadzie każdy metr kwadratowy usiany jest tam całą masą żelastwa, śmieci, cegieł itp. więc i tak nieźle, że przez te 40 minut cokolwiek wykopałem.
Czego szukam?
Utraconych snów, skradzionych zachodów słońca, pogubionych wspomnień, nadziei na lepsze jutro, lekarstwa na zapomnenie... będzie tego.. :-)
pozdrawiam

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie