Skocz do zawartości

Bzura 2006 - uwagi krytyczne


akagi

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 169
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi
Coraz weselej. Na motorach pan się nie znasz, płaszcz był przenośnią, z kuponami też coś nie tak. Zajmij sie pan rekonstrukcją przedszkolnej piaskownicy, albo hippisów protestujacych przeciwko wojnie w Wietnamie! Nie wiem co pan tam palisz, ale to musi nieźle kręcić. A może to wszystko wina złego dotyku"?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie,

Jak widać, łyżka dziegciu w każdej beczce miodu musi się w końcu znaleźć. Dyskusja, mimo, iż celowo ukierunkowana na wyrażanie uwag krytycznych, była na poziomie. Jak się okazuje, wszystko jest tylko kwestią czasu.
Siłą rzeczy muszę zabrać w tej dyskusji głos. Zacznę od Pana Basajewa, bo jako pierwszy wywołał mnie do tablicy. Przyznam szczerze, że niestety w sposób na wskroś przykry. Sugerowanie mi kradzieży (mimo, iż przez dwa dni nie byłem w domu i nie miałem dostępu do komputera, dosyć dobrze poznałem treść posta, który został już przez admina usunięty) bonów żywieniowych jest po prostu .... , prawdę mówiąc sam nie wiem czy śmieszne, czy żenujące. Nie chcę się na ten temat rozpisywać, ale pisanie o złodziejstwie w odniesieniu do mojej osoby uważam za niegodne i oczekuję od osoby kryjącej się pod nickiem Szamil Basajew publicznych przeprosin. Poza tym rzucając pod czyimś adresem zarzuty związane z kradzieżą, wypadałoby przedstawić się z imienia i nazwiska.
Uważam natomiast, iż cała ta sytuacja jest swojego rodzaju rewanżem za niedopuszczenie Pana Basajewa i jego kolegi (lub szwagra) do udziału w inscenizacji. Chciałbym tym samym kilka kwestii wyjaśnić.
Przed rozpoczęciem inscenizacji musiałem wyprosić z terenu rekonstrukcji trzy osoby. Jedną w mundurze, jednak z opinaczami i mówiąc oględnie – fryzurą wykraczającą poza ramy rekonstrukcji. Była to osoba, która zgłosiła się dosłownie przed bitwą. Nie widziałem jej nigdy wcześniej na oczy.
Natomiast pozostałe dwie osoby (w tym Pan Basajew) prosiłem o opuszczenie terenu rekonstrukcji z uwagi na posiadanie umundurowania wykraczającego poza przyjęte regulaminem inscenizacji normy (polskie spodnie, opinacze).
Te dwie osoby pamiętam dosyć dobrze, bo pojawiły się w sobotę w niemieckim garnizonie (a nie miałem ich na liście uczestników strony niemieckiej, nie zgłaszały się do mnie wcześniej), informując, iż rozłożą sobie namiot na polu. Sugerowałem nawet aby zrobili to, obok chłopaków z „Żelaznego Orła”. Łatwiej będzie pilnować dobytku. Prosiłem również o to, aby nie paradowali w niemieckich mundurach, po czym usłyszałem, że mają polskie, więc sprawy nie było. Sprawy nie było do niedzieli oczywiście, kiedy musiałem ich wyprosić, sugerując aby pozostali przy swoim namiocie. Dodam tylko, że chcieli wystąpić po niemieckiej stronie.
Nie wiem też, czym kierował się Pan Basajew pisząc o bagnie jakiego twórcą byli w zasadzie wszyscy w niemieckim garnizonie, bo nie było tam tylko AA7, ale były też inne Grupy.
O tym, co napisał Pan jeszcze o mojej osobie wspominać już nie będę. Niestety, nie świadczy to o Panu najlepiej, bo to już nawet nie jest krytyka, tylko coś znacznie poza nią wykraczającego. Myślę, że zapędził się Pan w swoich ocenach.
Co do czeskich szelek, to jak najbardziej. Używam takowych, oczywiście przerobionych, odpowiednio zafarbowanych, rzeczywiście mizdrą do wewnątrz.
Mam tego pełną świadomość, co nie oznacza, że nie chcę tego zmienić. Czekam na bardziej poprawne szelki już jakiś czas.
Zaznaczam jednak, że czym innym jest posiadanie takich szelek, a czym innym używanie polskich spodni w rekonstrukcji WH. Wspomnę też o goglach, bo jak sądzę i one mogą być mi wypomniane. Takowy fason znajdował się na wyposażeniu oddziałów zmotoryzowanych przed 1939 rokiem. Wówczas były wykorzystywane trzy rodzaje gogli, m.in. ten „ruski wzór”, który w odmianie niemieckiej był minimalnie mniejszy.
Czym innym jest posiadanie emki, odpowiednio wystylizowanej i znacząco przerobionej, odpowiednio pomalowanej i oznakowanej, od jej oryginału, w dodatku źle pomalowanego.
Rekonstrukcja to sztuka kompromisu, o czym wspominamy choćby na naszej stronie, ale ten kompromis też ma pewne granice. Na wiele rzeczy mamy sami wpływ, inne przyjmujemy takimi, jakie są. Sztuka polega na tym, aby zachować w tym odpowiednie proporcje.
Aha, nigdy nie mówiłem, że celta jest nieodpowiednia i dobra tylko w Darłowie.

Pozdrawiam
Krzysztof „Willi” Zawiliński
Aufkl.Abt.7
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam,

Na tym forum jestem zupełnie nowy (choć część osób mnie zna z samej Bzury i z innego forum związanego i z tym tematem - swoją drogą pozdrawiam).
Z tego co widzę to forma wypowiedzi niektórych forumowiczów jest (delikatnie rzecz ujmując) skandaliczna dlatego postanowiłem się wtrącić. Znam Obu zainteresowanych Panów (Willi i Szamil Basajew) jeszcze z początków samej Bzury.
Tak samo obu Panów na równi szanuję. Chciałbym coś jednak sprostować:
Panie Willi:
Szamil Basajew wziął udział w rekonstrukcji, a więc nie jest osobą z sugerowanych przez Pana. Tak samo (jak wspomniał) pojawił się w sobotę. A z tego co wiem był także zarejetrowany wcześniej. Nie będę poruszał kwestii poprawności ekwipunku (sam biorę udział po drugiej stronie). Jednak faktycznie dało się zauważyć pewne niedociągnięcia (większe/mniejsze - także podczas samej inscenizacji (mam na myśli rzymanie się scenariusza")). Pamiętam Pana (Wili) jeszcze z pierwszej inscenizacji Bzury w jakiej wziął Pan udział i wiem, że jest Pan osobą solidną. Całą sparwę zwalam na zamieszanie spowodowane dużą ilością uczestników i małą ilością czasu. W świetle rozmów na samej inscenizacji i po niej w pewnym stopniu zgadzam się Szamilem. Z tego co wiem to kilka osób (także i po stronie polskiej) nie otrzymało kart żywieniowych. Niedopuszczenie uczestnika za opinacze jest dla mnie jednak niezrozumiałe.
Oczywiście forma wypowiedzi Szamila jest bardzo kontrowersyjna, ale ten jak widzę przepraszał.
Z tego co widzę inni krzykacze" nie zrobili tego. To jednak świadczy o nich samych. Domyślam się także, iż osoby które nie widziały żadnych uchybień to te które wzięły udział w samej rekonstrukcji i dla nich było bardzo fajnie (dodam iż faktycznie było świetnie). Jestem ciekaw jak zareagowałyby będąc w sytuacji osby niedopuszczonej z takiego powodu. Mam nadzieję iż z każdym następnym rokiem będzie to rekonstrukcja większa i lepiej zorganizowana.

Pozdrawiam,
czyzyk
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

AKMS,to nie jest moje alter ego,chociaż nie ukrywam,że znam osobiście Czyżyka.Czyżby głos rozsądku kolejnego uczestnika rekonstrukcji?Może jednak nie było tak miodnie" jak części z Was się wydawało?Może warto zastanowić się nad tym,co zmienić,aby z roku na rok insceniazacja i cała jej otoczka były coraz ciekawsze i lepiej zorganizowane?Willi,już przeprosiłem za ciężkie" słowa,za nic więcej nie mam zamiaru przepraszać.Troszkę mnie poniosło w wyciętym poście,zgadza się,ale po przemyśleniu sprawy za wszystkie epitety przeprosiłem.Usprawiedliwia mnie to,że po prostu stanąłem w obronie racji swoich i racji innych uczestników.Tak jak mówi Czyżyk,brałem udział w rekonstrukcji i bawiłem się na niej całkiem dobrze,ale nie rozumiem bezmyślnego wywalania na kilka minut przed rekonstrukcją ludzi,którzy sporo poświęcili,żeby wziąć w niej udział.Panie Sztajner Ziben,nie znam się na sowieckich motocyklach,nie muszę,bo to rekonstrukcja Bzura 1939,a nie Wał Pomorski 1945.Ural czy M-ka,jeden pies,pasuje jak pięść do oka w 1939.BMW rozpoznam z daleka,bez obaw.Zresztą tylko jeden motocykl na Bzurze 2006 był podobny do niemieckiej eemki" i powinien jeździć,ale jego kolor nie spodobał się Williemu" i ten wywalił go z rekonstrukcji.Może warto by było przejrzeć Panzer colours" zanim się podjęło taką decyzję?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Więc misio - pysio Szama" nie jest taki anonimowy. Myślę, że cały nasz batalion chętnie pozna misia - pysia.

Czy mam rozumieć, że zaden pojazd nie powinien wziąć udziału w inscenizacji, bo nawet oryginalny TKS nie był oryginalnie pomalowany?

Skoro dla Ciebie Panzer Colours" jest katechizmem niemieckich pojazdów, a jest tam sporo błędów, to życze miłego dnia.
Misiu - pysiu naprawdę, zmień piaskownicę.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam serdecznie , jako szwagier kolegi Basajewa muszę chyba ustosunkować się do tej urzliwej" dyskusji . Ostatnia Bzura miała być moją trzecią z koleji . Byłem zgłoszony podobnie jak kolega Szamil na listę uczestników . Zajmuje się odtwarzaniem innego okresu , nie byłem przygotowany (regulamin mundurowy) do występu w inscenizacji . Od soboty wielokrotnie , bezskutecznie( ignorancja organizatorów strony Niemieckiej) próbowaliśmy potwierdzić swoje przybycie ze względu na statystyki mojej macierzystej GRH . Nie zamierzałem brać czynnego udziału ze względu na umundurowanie , w rekonstrukcji , pojawiłem się z pojazdem który miał służyć jako jeden z elementów wyposażenia szpitala polowego , i tylko tyle . Sprawa wykluczenia mnie z udziału w rekonstrukcji jest mam nadzieję kwestią przemęczenia , także fizycznego Pana Willego , otóż przed samą rekonstrukcją miałą odbyć się (tak dowiedziałem się od innych motocyklistów) parada sprzętu , nie związana z inscenizacją . Sprawa parady była niejasna , postanowiłem to zweryfikować u osoby odpowiedzialnej czyli Willego . Niestety Pan Willi( wyposażony w w ypowe" dla Września 39 radzieckie gogle z lat 50-tych) nie silił się na wysłuchanie mojego pytania , tylko od razu przeszedł do sedna , czyli wykluczenia mnie z rekonstrukcji w której udziału brać nie zamierzałem . Prawdobnie wyglądam na tyle pospolicie ,że Willi widzący mnie pierwszy raz na oczy" , bo rozumiem pare rozmów w latach poprzednich nie wbiło się w pamięć , nie rozpoznał . Zgadzam się , niestety z przykrością , że paru członków ( jednej z najlepszych grup w Polsce , AA7 ) zwyczajnie zadziera nosa . Wyjątkiem są motocykliści m , in : Megakura , Paweł ..... . Szczerze cenię Ich koleżeńskość i kunszt jazdy , zresztą gdyby nie Ich pomoc nie wystartowałbym w 2004 roku , ale z innymi członkami AA7 niestety bywa , bardzo różnie . Odpowiedż Szamila momentami , może zbyt soczysta , jest odzczuciem , także innych rekonstruktorów biorących udział w imprezie . Adwersażom życzę podobnej wiedzy , w kwestii Kampanii Wrześniowej i emocjonalnego stosunku do Tego zagadnienia co Szamil .

Od paru lat jestem pod wrażeniem Bzury , wielkie uznanie dla organizatorów z Poloni Militaris . Domyślam się , że organizacja tak dużej imprezy z ogromną ilością uczestników i sprzętu , stanowi bardzo poważne wyzwanie . Interesuje się sprzętem , taktyką , troszeczkę mniej umundurowaniem .Pytanie do organizatorów : Czy dbając równie o regulamin mundurowy nie zatroszczyć się o dokładniejszy dobór sprzętu jeżdżącego " w inscenizacji ? Moim skromnym zdaniem , uczyniłoby to to rekonstrukcję , bardziej profesjonalną . Czy udział OT 810 występujących jako sdkfz 251 nie jest nadinterpretacją ? Może ktoś z kolegów ma wiedzę na temat uczestniczenia tego modelu w bitwie nad Bzurą ? Kolejna sprawa to motocykle . Czy nie można poprosić o udział w rekonstrukcji kolekcjonerów motocykli ? Zdaję sobię sprawę , że zdobycie BMW R 11 , troszkę mniejszy BMW R12 stanowi problem . Zupełnie zapomina się o prawdziwych wołach roboczych Kampanii Wrześniowej , motocyklach o mniejszej pojemności stanowiących podstawę , np : BMW R 4 , 35 , DKW serii NZ i SB , motocyklach marki NSU i wielu innych marek . Jest ich troszkę , w Polsce niestety nie biorą często udziału w rekonstrukcjach historycznych . Szkoda , że nikt nie zatroszczył się o oprawę dla haubicy , można było przygotować stanowisko , dla tak interesującego eksponatu .

Na koniec , będąc pod wrażeniem skali tej imprezy , mam jednocześnie nadzieję , że w przyszłości między rekonstruktorami pojawi się więcej życzliwości , mniej zacietrzewienia weteranów Polskiego ruchu rekonstrukcyjnego .Pozdrawiam .

Robert Cechmanski .
r.cechmanski@gmail.com
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

Z tego co sie orientuje to w 39 roku WH uzywal saperek, a nie opinaczy. Co do reszty dyskusji polecam regulami imprezy.
I nawiazujac do tego - gdzies w necie (poszukam i jak znajde to wkleje) widzialem fotke iemca" w polskich (sic!) spodniach, trzewikach(sic!!) i owijaczach (sic!!!). Takie pol na pol :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sztajner Ziben,nie mam powodów do ukrywania się,jeżeli zajdzie taka okoliczność i potrzeba na pewno się poznamy.Co do koloru Panzergrau to nie sądzę,żeby się jakoś specjalnie przez te 30 lat zmienił...tak jak np. żółty i brązowy...Choć nie wiem,być może wystawiasz książki na działanie promieni słonecznych.Podpowiem,że kolory wtedy blakną i może stąd te nieporozumienia.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Poza tym nie jesteśmy w tej samej piaskownicy i raczej nie będziemy,znam lepsze towarzystwo do zabawy,nie zadzierające nosa i nie uważające się za bóstwa rekonstrukcji.Może nie są to tak wspaniali,bezbłędni i rozchwytywani rekonstruktorzy jak Wy,ale na pewno bardzo czujący klimat i nie pozujący na gwiazdy,a to przecież wpływa na samopoczucie uczestników w trakcie imprez.Coż,atmosfera nie jest mocną stroną rekonstrukcji w wykonaniu niektórych oddziałów niemieckich.Może ktoś w końcu to zrozumie (w co wątpię) i podbne sytuacje jak obecnie mają miejsce na forum nie zaistnieją.Czego sobie i Wam życzę.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

co do haubicy LH 1918.
USTOSUNKUJE SIE BO TO MÓJ POMYSŁ.
niestety nikt nie chce do artylerii:)))
w planach było profesjonalne stanowisko z pociskami łuskami skrzyniami ziemianką .. chłopaki w podkoszulkach hełmach i z niesmiertelnikami wiszącymi uwijaja sie ... takie miałem marzenia..
wyszło jak wyszło. Chwała chłopakom z pioner batalionu ze chcieli ja troche okopac i prowadzili ogien ... wiec tak martwa nie stała pukeła z 6-8 razy i to glosno
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Uwaga!!!

Bo widze ze inczej sie nie da.

Zamykam temat awantury.

Kazdy nast€pny ktory sie odezwiej, z Okejosem wlacznie, bedzie miala zakaz wstepu na nastepna Bzura.

Sprawa poruszona przez Szamila i Starona zostanie wyjasniona 21 paxdziernika na spotkaniu wewnetrznym organizatorow i dowodcow Bzury.
Wynik podany do wiadomosci publicznej - powyzsza dyskusje traktuje jako dowod w sprawie.

Ci ktorzy mnie znaja wiedza , ze nie odpuszcze, ale na awantury nie pozwole.

Z powazaniem

Haber z urlopu

ps. nadal przepraszam, ale tu nie maja polskich znakow
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie