Skocz do zawartości

garnki Kocha


warmiak

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano
Witam. Pewno wiesz to ale ...Latem 1944 roku niemieckie dowództwo postanowiło odnowić i wzmocnić pas obronnych konstrukcji wokół Prus Wschodnich. W "Ortelsburger Waldstellung wybudowano nowe bunkry, określane prześmiewczo przez żołnierzy Wehrmachtu "Kochtöpfe (garnki Kocha). Część z nich można zobaczyć jeszcze dziś m.in. w okolicach drogi biegnącej w kierunku Witówka. Swoją konstrukcję wywodziły jeszcze z okresu walk o Tobruk, gdzie były nazywane wówczas "Ringstand-Tobruk.Jeśli wierzyć różnym zapiskom pochodzącym z okresu II wojny światowej, to na owych bunkrach zarobił sporą kwotę produkujący je masowo w swoich betoniarniach generał straży pożarnej Fiedler, który był podobno bardzo bliskim i serdecznym przyjacielem Ericha Kocha. "
Pozdro
Napisano
witam
jako ciekawostkę dodam że jakoś nigdy miejsca nimi umocnione nigdy długo się nie broniły albo wcale więc nie wiadomo czy były faktycznie skuteczne w walce.
pozdrawiam
Napisano
Witam.

Co do garnków i postu powyżej- to nie jest żadna ciekawostka tylko fakt iż każdy obiekt fortyfikacji służy do czegoś innego i ma inne przeznaczenie lub zadanie. A garnki nie służyły do zatrzymania natarcia.
Pozdrawiam
Marek
Napisano
A garnki nie służyły do zatrzymania natarcia."

Czyżby do pitraszenia grochówki?
A może masz inny ciekawy pomysł (oczywiście poza nabiciem kabzy gen. straży pożarnej Fiedlerowi) :)
Napisano
Witam.
Bardziej skłaniam się ku temu iż garnki służyły jako element obrony przed zaskoczeniem wartowni, lub wysuniętego posterunku.
Zapewne widziałeś jak wyglądają garnki na terenie fabryk czy mostów kolejowych. Jeśli one służyły do obrony przed natarciem to lepiej już im zapewne wychodziło to gotowane grochówki.

Marek
  • 2 weeks later...
Napisano
Garnki, podobnie jak starsze i większe Ringstandy (Tobruki), można znaleźć praktycznie w całym kraju, w bardzo wielu tak odmiennych (czasem wręcz dziwnych) lokalizacjach, także w wielu wersjach, o odmiennym konstrukcyjnym przeznaczeniu. Zatem chyba nie ma sensu spierać się o to, do czego służyły. Służyły do różnych celów - w zależności od tego, gdzie i jak je wybudowano, zmontowano czy wręcz przewieziono. Ciekawostka: Cezary Markiel (Ostpreussen.prv) doszukał się nawet w źródłach, że były przypadki stawiania garnków na skutych 30-40 cm lodem mazurskich jeziorach ( zima '44/45)... :) A skoro jesteśmy przy Mazurach - tam garnki są (były) zdecydowanie elementem fortyfikacji polowej. Na odcinkach mobilizacyjnych, najczęściej nad brzegami jezior, w rejonach pomiędzy wieloma istniejącymi liniami mazurskich umocnień, od lata do końca '44 jako wypełnienie" standardowo wznoszono umocnienia polowe, ktorych istotnym wzmocnieniem byly właśnie garnki Kocha. Jest ich nad mazurskimi jeziorami sporo, wiele pięknie zachowanych, sporo z listwami pod obrotnicę km (MG-34/42) - na przykład nad Tałtami. Niestety - duża część z nich obecnie pełni niechlubną rolę lokalnych śmietników po biwakowiczach, którym nie chciało się dowieźć worków ze śmieciami do najbliższej przystani czy miasta. I tak to historia Kocha kończy się na śmietniku, wsród walających się garnków, itp ... :)
Napisano
Wspaniała kolekcja resztek historii po gauleiterze. Zwracam sie do wiedzy znawców i miłosników czy owe garnki" Kocha nie spotkali na terenach b. Prus Wschodnich. Pozdrawiam

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie