szpaner Napisano 3 Sierpień 2006 Autor Napisano 3 Sierpień 2006 Witam,Ostatnio byłem w miejscowości znanej mi z dzieciństwa. Kiedyś na forum poruszyłem temat Mieszkowic pisząc o przekazach starszych ministrantów z miejscowego kościoła, którzy często dochodzili do zawalonego (zaminowanego?)wejścia do lochów pod kościołem.Pewnego smaczku historii dodaje fakt, że by do nich wejść trzeba było najpierw wejść na wieżę kościelną (sic!).Tym większe było moje zdumienie, gdy odkryłem kilka tygodni temu, że w jednej ze ścian bocznych jest wyraźny ślad wielkości 2 x 2 m świadczący o tym, że ktoś wyjął ze ściany cegły i ponownie je tam włożył (świeży cement).Nie wiem kiedy to się stało, ale wydaje się, że ktoś ( może archeo w legalnej akcji) wszedł do tych podziemi i coś stamtąd wyniósł. Przy czym to coś musiało być na tyle duże (co najmniej skrzynie) że wejście musiało mieć aż 2 metry wysokości.Nie sądze by to były tylko trumny dawnych kleryków.Dodam, że Mieszkowice to bardzo stara osada.Być może ta historia jest tylko nieracjonalnym przypuszczeniem, ale będę wdzięczny za wszelkie info, bo ciekawość mnie zżera. Moja rodzina pochodzi z tamtych terenów. Jak byłem dzieckiem co większe urwisy znajdowały broń w lasach na porządku dziennym.Pozdrawiam i z góry dziękuję za pomoc w rozwikłaniu tej tajemnicy,Szpaner
szpaner Napisano 3 Sierpień 2006 Autor Napisano 3 Sierpień 2006 Uzupełniam - Ślad jest w prawej ścianie kościoła na zewnątrz na poziomie parteru. Świadczyło by to o możliwości ominięcia zawału/zamurowanego wejścia i dostania się do wewnątrz omijając problem.Pzdr,Sz
Boruta Napisano 4 Sierpień 2006 Napisano 4 Sierpień 2006 Ale jacy kulturalni, że po sobie zamurowali. A może coś tam ktoś ukrył?Pozdrawiam
szpaner Napisano 4 Sierpień 2006 Autor Napisano 4 Sierpień 2006 pewnie tam przenieśli Bursztynową Komnatę ze schowku na Zamku Królewskim w Wawie... ;-)
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.