Don Kichote Napisano 1 Lipiec 2003 Autor Napisano 1 Lipiec 2003 WitamDostałem od znajomego namiary na dołek - starą sadzawkę do której (podobno) po przejściu frontu w 44 roku Rosjanie wrzucili 2 ciężarówki czegoś". Podobno miał to być złom z pozostałości frontu.Kopałem tam parę godzin ale nic oprócz drutu kolczastego i paru gwoździ nie wygrzebałem. Na dodatek przegoniła mnie z tamtąd burza.Mam parę pytań:Czy faktycznie Rosjanie wywalaliby złom do doła zamiast wysłać go do hut?Czy wywalali by niewybuchy czy niewypały z ciężarówki? A gdyby im to pierdykło?Czy ktoś spotkał się z podobnym dołkiem? I co w nim ewentualnie bylo lub czego można się tam spodziewać???Ciężkiego sprzętu (kopara) tam raczej nie ściągnę (bo i za co?), ale planowałem wykopać taki dołek 2x2x1 metr głębokości, żeby sprawdzić czy czegoś nie ma niżej. Dobrze kombinuję???A i jeszcze na koniec: całkiem blisko tej sadzawki 2km u innego rolnika za stodołą(?) też podobno coś zakopali Rosjanie. Gdy chcieli tam wykopać oczko wodne to przyleciała babcia z krzykiem: Tam nie kopta bo was pozabija" :-) no i się o 10 metrów przesunęli. I żyją.Prosiłbym o rady i sugestie.Pozdrawiam niecierpliwieDon Kichote
Dundee Napisano 1 Lipiec 2003 Napisano 1 Lipiec 2003 Czesc DonOsobiscie slyszalem o jakims stawku przy lini kolejowej gdzie rowniez podobno zrzucano jakies zelazo frontowe prosto z wagonow. Gdzies to bylo na Slasku ponoc 43-44 rokpozdrawiam
Gość Napisano 1 Lipiec 2003 Napisano 1 Lipiec 2003 sas takie miejsca zwane potocznie zrzutowiskami. po bitwach czesto zbierano rózne smieci i to nie tylko wojsko ale czesto chłopi w doły lub najbliższy staw i wywalano tam wsio... ale najwięcej niewypałów :))ja sam znam 4 takie miejsca. jedno jest na polu i dziadek nie pozwala kopać, a pozostałe w stawach i starorzeczach.tak więc zrzutowisko może byc bardzo ciekawym miejscem ale uwaga na niespodzianki bo tego i tak najwięcej
Don Kichote Napisano 1 Lipiec 2003 Autor Napisano 1 Lipiec 2003 Na jakich głębokościach można się tych zabawek spodziewać?- nad mułem było już ze 20 cm czarnej ziemi, bo facet orał sadzawkę jak mu już wyschła.
yoony Napisano 1 Lipiec 2003 Napisano 1 Lipiec 2003 obawiam sie ze zeby cokolwiek trafic bedziesz sie musial kopnac sporo glebiej nawet do 3 metrow sadzawki nipozorne ale roznie z nimi bywa
Don Kichote Napisano 1 Lipiec 2003 Autor Napisano 1 Lipiec 2003 Wielkie dzięki za porady :-) może już niedługo się tam wybiorę z ekipą uzbrojoną w szpadle :-) Jeśli coś będzie ciekawego to dam znać.Przypomniało mi się. Faktycznie może być tam sporo bombek :-(, bo ten mój znajomy gdy był młody wyciągnął jakiś pocisk, a tak wogóle to rodzice zabraniali mu wchodzenia do tej sadzawki.Jeszcze raz dzięki - pozdrawiamDon Kichote
Frozzer Napisano 2 Lipiec 2003 Napisano 2 Lipiec 2003 dziwi mnie jedno, poco ruski mieli by marnowac 2 dobre ciezarowki???jednak jak kazde miejsce, i to trzeba sprawdzic :)
Gość Napisano 2 Lipiec 2003 Napisano 2 Lipiec 2003 To nie tak - ruskie wypróżnili dwie niemieckie ciężarówki do sadzawki, żeby mieć miejsce na suweniry ;-)).Pozdrawiam
Don Kichote Napisano 2 Lipiec 2003 Autor Napisano 2 Lipiec 2003 Zdaję sobie sprawę z niebezpieczeństwa.Postaram się zachować możliwie najostrożniej. Jeśli zaczną wyłazić" nieciekawe fanty - powiadomię sołtysa... w końcu to jego pole hi-hi-hi.Niemniej jednak dziękuję za ostrzeżenia.Podrawiam
Frozzer Napisano 2 Lipiec 2003 Napisano 2 Lipiec 2003 co do zrzutow to tez wiem gdzie sa takie miejsca, tylko moje miejsce to jezioro, byly 2 ciezarowki wepchniete, cale ze sprzetem (granaty mozdziezowe i ammo w tasmach) wszystko szwabskie, nurkowalem i widzialem. ciezarowki jakies 5-7 lat temu zostaly wyciagniete przez saperow, reszta pewnie pospadala z nich jak je wyszarpywali. w kazdymr azie lezy sporo pociskow mozdziezowych, w skrzynkach, typowe niemieckie. sa tez jakies inne duze skrzynie, cynkowe, zasmolowane, nie wiem co w nich jest. (moze dokumenty??) glebokosc jakies 12-15 metrow wiec nie duzo. no ale mozdziezy to jest tam od cholery
bjar_1 Napisano 2 Lipiec 2003 Napisano 2 Lipiec 2003 Też mam namierzone i kilka razy sprawdzone podobne miejsce. Jest to spory dołek w który ludzie w 1945/46r. ładowali to co znajdywali po obejściach ;) Trafiłem już tam 2 puszki z maskami pgaz. ,ruski i niemiecki zżarty hełm ,rozdętą lufę od mosina z graniastą komorą (carski),trochę buteleczek po lekach ,jakieś druty i puszki po konserwach ,parę łusek ,bakielitowe pudełka po zapalnikach ,Eihandgranate 39 bez zapalnika i inne drobiazgi. Ale ten dołek jeszcze na mnie czeka... A głęboko do dna ,oj głęboko... :)
Gość Napisano 2 Lipiec 2003 Napisano 2 Lipiec 2003 Bez wykrywki dobrze lokalizującej sygnały bym tego miejsca nie tykał.Pozdrawiam
bjar_1 Napisano 2 Lipiec 2003 Napisano 2 Lipiec 2003 Spokojnie ,spokojnie-nie jestem świrem ,który gdy usłyszy sygnał napieprza kilofem aż coś wykopie albo wyleci w powietrze :) Oczywiście że w takich miejscach trzeba uważać!
Kettling Napisano 2 Lipiec 2003 Napisano 2 Lipiec 2003 Do FrozzeraCzy to jezioro to przypadkiem nie G.?pozdrawiam
Don Kichote Napisano 8 Lipiec 2003 Autor Napisano 8 Lipiec 2003 Witam ponownieMam pozwolenie" na głębsze kopanie.Termin: 12 lipca.Miejsce: Lubiejewo pod Ostrowią MazowieckąPoszukuję: Chętnych do kopania :-)Kontakt: don_kichote@poczta.onet.plPozdrawiam
Gość Napisano 9 Lipiec 2003 Napisano 9 Lipiec 2003 A co to za pozwolenie, jeśli można wiedzieć. Od konserwatora?Pozdrawiam
Don Kichote Napisano 9 Lipiec 2003 Autor Napisano 9 Lipiec 2003 Od właściciela pola. Nie pogoni nas z siekierą.
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.