Skocz do zawartości

Dlaczego oszuści podrzucają(zakopują) na Mierzei falsy?Nie rozumiem...


Rekomendowane odpowiedzi

kupienie falsu to kwestja nieznajomości tematu i powinno budzić emocje ale w stosunku do głupoty kupujacego...mam zasadę nr i - najcenniejszy jest fant który sam wyjałem z ziemi.Oczywiscie dopuszczam kupienie ale od osoby naprawdę godnej zaufania.na bazarze odznaczenia może kupować miłosnik ryzyka...jesli chodzi o podrzucanie fantów to zupełnie nie rozumiem o co chodzi, chociaż znam przynajmniej jedna osobę która to robi..W tym przypadku jest to działalność odwetowa...Oto historia: znany klan poszukiwaczy z okolic TM umieścił w ziemi blaszkę HJ z dodanym nazwiskiem (dość fair zagranie bo goście dobrze znani a nazwisko było ...ich:-))).Blaszkę tę popełnił" mój kolo i wyciął z nią na Koło żeby zebrac nalezny aplauz...Niestety na Kole nastapiła identyfikacja...Znajomy ten ma zresztą swietną reke - niedawno wyczesał miejsce z carzyzną tak obfite, że do dzisiaj zdarza się wracanie po wykopkach z kilkudziesiecioma fantami (post jesienne odkrycia)...wracając do tematu kolo ten właśnie w tym carskim miejscu umiescił kilka falsów - blaszki niemieckie II woj...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

człowieku, czy Ty kopiesz carskie fanty na mierzeji?Ja chyba niejasno się wyłuszczam...FACET ZAKOPUJE BLACHY SZWABSKIE W OCZYWISTYM I WOJENNYM W DODATKU CARSKIM MIEJSCU.
Co do zapraszania na mierzeję to z całym szacunkiem nikt Ciebie ani mnie o zaproszenie pytał nie będzie...Z tą Warszawą nad morzem coś naprawdę jest nie tak.Ja pochodzę z Warszawy, wielokrotnie bywałem na mierzeji i powiem to z pełną mocą:takie opinie jak ta przez Ciebie wyrażona źle świadczą , ale raczej o Tobie, bo to co napisałeś w kontekście Warszawy świadczy o uleganiu stereotypom i generalnie ciemnogrodzie.Ja do Warszawy zapraszam wszystkich chętnych kopaczy bo nie sądzę, żeby chamstwo lub zwykła bezmyślność miały jakąś geograficzną prawidłowość.pozdro
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przepraszam.Uniosłem się,moja wina...
Po prostu szkoda mi jakiegoś poszukiwacza który trafi lewą blache i nawet nie będzie o tym wiedział.
Przecież te blachy mogą trafić normalni,niczemu nie winni poszukiwacze.Jakie jest prawdopodobieństwo że znajdzie je ten który oszukał Pana kolegę?Czy nie mam racji?
Jeszcze raz przepraszam i pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie ma sprawy, po prostu wątek Warszawa/mierzeja wciąż na nowo się pojawia.Kopię już parę lat znam wielu poszukiwaczy z TM i mierzeji lubię ich i cenię.Jestem przeciwnikiem generalizowania bo to bardzo niebezpieczne...Wracając do tematu to ten mój znajomy rozrzucił te blachy w tak oczywistym miejscu, że oszukany" musiałby być ślepy głuchy i mieć iloraz inteligencji wystarczający jedynie do zawiązania butów...Słowem żart jest oczywisty.Jęśli czytałeś moją pierwszą wypowiedź w tym temacie to podrobioną dowcipnie blaszkę umieścili na mierzejce kolesie z trójmiasta a nie jakaś zła warszawka...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ale czym się tak denerwujecie. Jak ktoś coś kolekcjonuje to powinien się na tym znać, a nie łykac wszystko jak leci. Czyli pokrótce najpierw do książek, a dopiero potem do lasu. Jak ktoś znajduje blachę Agent 007" czy archiwum X" to chyba wszystko jasne. A rynek napędzają sami poszukiwacze, którzy jak zobaczą runy to klapki na oczy im zapadają.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A kope typową carszczyzne.Wyszło pare klamerek,guziki itp.Typowe znaleziska.Nic z tzw.znalezisk życia...Mam nadzieje że te dopiero przede mną.Jak skombinuje aparat to wrzuce fotki.
Serdecznie pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie