Skocz do zawartości

BMW R51


ArekBMW

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 51
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi

Przód pochodzi z wcześniejszego modelu R5 ,prawodpodobnie zamontowany fabrycznie...jako tzw przejściówka pomiedzy modelem R5 a R51 (jeszcze kilka innych elementów motocykla pochodzi z modelu R5, miedzy innymi gaźniki) dlatego sądzę że ten przód to nie przypadek, zwłaszcza,że motocykl ten jest z pierwszej serii produkcyjnej z 1938r.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lampa z licznikiem,który zatrzymał się na 19512km.... mam nadzieję,że niebawem będzie więcej... Na tej fotce widać też elementy regulacji twarości zawieszenia- charakterystyczne właśnie dla modelu R5, no i kierownicę walnietą" także w plamy maskujące

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Enes lampa Boscha faktycznie ładnie sie zachowała.Najbardziej ucieszyło mnie Bosch-owskie szkło lampy w stanie nienaruszonym (tutaj wielki ukłon w strone kolegi R51,że podczas wykopywania motocykla nie zostało stłuczone...ach nie ma jak to profesjonalista coś znajdzie...naprawdę archeologiczna precyzja...).A co do licznika to wygląda ładnie...gorzej w środku szajsmetal" pokrył się siatką pęknięć,to samo stało się z rolkami kilometrów.Cyferblat -zachował się wręcz idealnie.Żaróki po podłączeniu w osiołku" świeciły... a jeszcze odnośnie starannego malowania...to szkło lampy też było zamalowane farbą.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odnośnie malowania, to podsyłam jeszcze fotke R12 (nie jest to ten sam kamuflaż...ale technika ta sama....wszystko w farbie i nie wnikać...)...nie wiem czy też tak pomalować, czy jednak aluminium zostawić w spokoju.Fabryczne motocykle dla WH nie miały malowanych silników... ach dylematy....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam jeszcze problem z doborem kolorów.Napewno jest to malowanie juz z 1943r. Z tego co sobie na ten temat znalazłem to kolory powinny być następujące:
Dunkelgelb (RAL 7028)
Rotbraun (RAL 8017)
Olivegrunen (RAL 6003)

...ale

inne źródła już podają,że:
zamiast RAL 8017 powinien być RAL 8012
zamiast RAL 6003 powinien być RAL 6002

...a jeszcze podobno obecne odcienie w kolorniku Ral-owskim różnią się od tych wojennych (chociażby ze względu na inne właściwości dzisiejszych lakierów)

Na motocyklu wygląda,że kolory te były bardzo żywe"
Może ktoś już przerabiał w praktyce ten temat?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aby zachować na motorze oryginalną powłokę farby należałoby całą jego powierzchnię zabezpieczyć przed destrukcyjnym wpływem gwałtownej zmiany środowiska, w jakim przebywał przez pięćdziesiąt parę lat. Jest to zadanie wymagające olbrzymiego nakładu sił i środków, oraz specjalnego pomieszczenia, w którym utrzymywana byłaby stała temperatura. Myślę że lepszym pomysłem jest pomalowanie go od nowa (po uprzednim dokonaniu dokumentacji), poza tym w założeniu ten motor ma jeżdzić a tego z pewnością nie wytrzymałaby oryginalna farba. Prawdę mówiąc, wolę aby kosztem zniszczenia oryginalnej farby udało się przywrócić ten motor do stanu używalności, niż trzymać go w jakimś pomieszczeniu i trząść tyłkiem, czy pewnego pięknego dnia wilgotność w nim spadnie ii farba się złuszczy.
Pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myślę,że nie ma co się teraz nad tym zastanawiać, ponieważ motocykl jest już przygotowany do ostatecznego pomalowania.Wszystkie oznaczenia taktyczne ,napisy itp. mam przekalkowane" , czekają tylko,żeby je odtworzyć na pomalowanym motocyklu.Motocykl ma być w pełni sprawny i użytkowy a stan niektórych elementów (np. zbiornika) nie pozwalał na zostawienie go w pierwotnym stanie.Także rozważania teraz czy warto było go zostawić w stanie nienaruszonym, czy też restaurować od podstaw sa już spóźnione ponieważ prace są bardzo zaawansowane.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

arek rundtki nie polecam bo szkoda sprzetu a i chlapa jest ale przed garazem mozna przekopać zapalił bez problemu sprawdziłem ładownie i do garażu pod plandeke-załatwiłem sobie plandeke od samolotów odrzutowych taka co lakieru nie rysuje-pozdro
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jestem pod cholernie dużym wrazeniem!Takie coś trafic..Teraz tylko czekać na efekt końcowy.
Może ludzie z forum BOXER-MOTOR.com bedą w stanie pomóc przy prawidłowej rekonstrukcji tego pięknego zabytku?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mietek juz dawno do nich napisałem, wysłałem im zdjęcia.Napisali mi (mając numery ramy),że mój motocykl został dostarczony 09.03.1938 firmie Baehr w Kiel.Dalszych losów fabryka juz nie zna. Po numerach rejestracyjnych WH doszedłem,że motocykl musiał być zarejestrowany w Szczecinie. Malowanie jest 3-kolorowe z 1943r (pod spodem nie ma innego wojskowego malowania- jest tylko cywilny lakier), dlatego sądzę,że został zarekwirowany z rąk prywatnych w 1943r.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jaroGS przeglądałem sobie ta stronke Boxer-Motor i tam raczej bardziej współczesne sprzętry dominują.Ale to R51 to nie mój pierwszy weteran, także daję sobie rade, znam sporo ludzi, którzy się tym zajmują, także napewno jakiejś kichy" nie odstawie.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

strazakwaffe no oczywiście,że juz cała dokumentacja od dawna sobie już u mnie leży...i jest w częstym użyciu. A z najnowszych doniesień, to zaczynam składać R20... narazie mam rame i tylny błotnik...szukam reszty...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja jakieś pół roku temu miałem silnik, skrzynie, dyfer, gaźnik amal, prądnice, i kawałem ramy wszystko poszło za 650zł z tym, że skrzynia była trochę poprzerabiana, ale tak poza tym wszystko w super stanie. Pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie