Skocz do zawartości

Konserwacja hełmów


XANTOS

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano
Przejrzałem tematy o rok wstecz i znalazłem informacje na temat szpachlowania, malowania, spawania, odnawiania itp, ale nigdzie nie znalazłem jednoznacznej informacji jak zakonserwować hełm.

W mijej kolekcji mam M40, z oryginalną farbą, obręczą, fasunkiem (jeszcze zachlapanym krwią żołnierza który go używał) i tarczką z wroną" z jednej strony. Co do oryginalności nam prawie 100% pewność, bo jeszcze jako dzieciak zamieniłem się na niego z kolegą, więc leży u mnie już jakieś 20 lat, a wówczas nie było jeszcze mody militarno - rekonstrukcyjnej" i wątpię, żeby ktokolwiek miał się bawić w coś takiego. Zresztą ten kolega przywiózł go od dziadka ze wsi i miał go do zabawy w wojnę". Jedyne co wydaje mi się trochę podejrzane, to pasek pod brodę, ale musiałbym porównać z oryginałem (chyba ingerencja ów dziadka żeby przypasować zabawkę" wnukowi...).

No ale ja tu gadu gadu, a czas przejść do rzeczy - jak zakonserwować taki hełm w stanie jaki jest teraz, żeby uchronić go przed ew. korozją i parcieniem fasunku. Dodam, że struktura zewnętrzna hełmu nie jest gładka tylko chropowata, a fasunek jeszcze miękki, choć trochę przetarty na zagięciach wokół obręczy.

Mam również adriana", którego ktoś już kiedyś musiał potraktować jakimś świństwem (chyba olejem) i teraz dzwon jest jakiś taki klejący się", a fasunek zaczyna się kruszyć.

A więc reasumując - czym zabezpieczać dzwony hełmów i fasunków, żeby dla nich czas stanął w miejscu.


P.S. Ojej, ale się rozpisałem... ;)

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie