Klaus BOLS Napisano 1 Luty 2006 Autor Napisano 1 Luty 2006 Ciekawi mnie jedna rzecz. Czy niemieckie menazki mialy jakieś uszczelki?? bo we wspomnieniach zołnierze niemieccy, pisza że nosili zupe, czy tam jakiś gulasz w menażkach. Toż to sie wylewa, bo nie ma szczelności miedzy garcem i wieczkiem. Mi sie zawsze wydawało że menażka słuzy jako naczynia.... próbowałem tego w domu i przy wiekszym ruchu połowa płynnego dania sie wylewa. A co dopiero czołgac sie......
Boruta Napisano 1 Luty 2006 Napisano 1 Luty 2006 Nie miały, ale takie ekstremalne warunki przy tym noszeniu nie występowały, wtedy raczej używano takich jakby termosów na plecki, gdzie przenoszono więcej porcji na raz.Pozdrawiam
milok40 Napisano 1 Luty 2006 Napisano 1 Luty 2006 było to możliwe jeżeli wziąść pod uwagę fakt , iż powszechne były w użyciu naczynia pochodzenia 'cywilnego'.niedawno znalazłem taką z 'rodowodem' kolejnemu właścicielowi służyła z powodzeniem do początku lat 90-tych . jest to naczynie poj.ok.07l-kociołek o kształcie owalu ,pokrywka z gumową uszczelką dokręcana od góry bakelitową śrubą-dociskiem . nadal dobrze trzyma , nieuroni ni kropli zawartości .
Klaus BOLS Napisano 2 Luty 2006 Autor Napisano 2 Luty 2006 no tak ale jesli żolnierz dostal obiad o 11, (niemieckiej godzinie jedzenia) to zostawail sobie na potem w menarzce cos z tego co czytałem.
R51 Napisano 2 Luty 2006 Napisano 2 Luty 2006 Mam kilka egzempalrzy takich menażek i wydaje mi się że ich dwie części składowe są na tyle szczelnie spasowane, że o ile zołnierz nie będzie biegał na rękach z przytroczoną do chlebaka menażką pełną zupy, to współczynnik wyciekliwości" będzie niewielki. Menażki szkopskie są niemal identyczne z naszymi wojskowymi, w przypadku braku niemieckiej polecam wykonać eksperyment na łatwo dostępnej polskiej.
Klaus BOLS Napisano 2 Luty 2006 Autor Napisano 2 Luty 2006 no wykonywałem na niemieckiej powojennej, No wsumie nie wycieka tak masakrycznie dużo. Ale o to własnie chodzi że jednak sie wylewało, gdy zołnierz biegał z menazką przytroczoną do chlebaka. O to mi własnie chodzi.
maxikasek Napisano 2 Luty 2006 Napisano 2 Luty 2006 ale najważniejsze zostaje, a wodę zawsze można dolać :-)
pedro Napisano 3 Luty 2006 Napisano 3 Luty 2006 Jestem w posiadaniu termosa na zupe noszonego na plecach ,chyba jeszcze z 1 wojny bo ma sygnatury z koronąale całkiem mozliwe ze werhmacht takze takich uzywał jak go wydbede z piwnicy wrzuce foty .Powiem tylko ze wpólczuje temu kto go nosił ma co prawda aluminiowu wkład ale jest z blachy chyba 2 bo pusty jest ciezki jak cholerapozdrawiam pedro
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.