bolas Napisano 12 Czerwiec 2003 Autor Napisano 12 Czerwiec 2003 Za dziejszym dziennikiem łódzkim:http://www.dziennik.lodz.pl/index.php?page=artykul&cid=25Na terenie gminy Mniszków natrafiono na duże ilości niemieckiej amunicji z czasów II wojny światowej.W miejscowości Radonia podczas kopania rowów melioracyjnych pracownicy firmy zajmującej się przebudową i modernizacją drogi krajowej Piotrków – Radom, znaleźli prawdziwy arsenał. Natychmiast powiadomiono saperów z Tomaszowa. Sześcioosobowy patrol niebawem zjawił się na zagrożonym wybuchem obszarze.– Robotnicy w trakcie prac ziemnych trafili na 122-milimetrowe granaty moździerzowe porzucone przez uciekających przez te tereny Niemców – informuje chorąży sztabowy Zbigniew Jagielski, dowódca patrolu rozminowywania jednostki wojskowej w Tomaszowie. – Szukać będziemy do wieczora, aż oczyścimy dokładnie cały ten teren. Do godzin popołudniowych wydobyliśmy dwadzieścia cztery sztuki, ale w ziemi widoczne są jeszcze wystające granaty i kopać będziemy do skutku.W momencie natrafienia na wybuchowe znalezisko zamknięta, oczywiście, została ruchliwa droga, by saperzy mogli spokojnie prowadzić działania, nie narażając nikogo na niebezpieczeństwo. A zagrożenie wybuchem było ogromne.Wczoraj wieczorem przy użyciu ciężkiego sprzętu granaty przewiezione zostały w bezpieczne miejsce. Dzisiaj, jak powiedział Zbigniew Jagielski, poniemieckie znalezisko zostanie zdetonowane.Jak się okazuje, gmina bardzo bogata jest w tego typu „wojenne pamiątki”. Niedawno w samym Mniszkowie znaleziono pociski leżące w sąsiedztwie... stacji benzynowej. Wyciągnięto wówczas z ziemi blisko cztery tony niewypałów. Patrol rozminowywania jednostki wojskowej w Tomaszowie znalazł wtedy między innymi: 171 granatów moździerzowych kalibru 82 i 122 mm, 67 pocisków artyleryjskich kaliber 153 mm oraz zapalniki. Największe pociski ważyły po około 50 kilogramów. Niektóre z nich, jak mówili saperzy, leżały dosłownie na powierzchni, tak że można się było o nie... potknąć. Na niewypały trafili wtedy zbieracze militariów, i to oni właśnie zawiadomili odpowiednie służby. Niszczenie pocisków odbywało się wtedy w starym wyrobisku kopalni w Stoku.Starsi mieszkańcy gminy Mniszków, którzy zarówno wtedy, jak i obecnie przyglądali się wydobywaniu powojennej amunicji, uważają, że jest jej znacznie więcej w innych rejonach. Wszyscy zgodnie twierdzili, że już najwyższy czas, by przeprowadzić kompleksowe sprawdzenie całego terenu, nim dojdzie do nieszczęścia. (aw)"
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.