Skocz do zawartości

rozrywka pod Łodzią - granaty możdzierzowe :)


bolas

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

Za dziejszym dziennikiem łódzkim:
http://www.dziennik.lodz.pl/index.php?page=artykul&cid=25

Na terenie gminy Mniszków natrafiono na duże ilości niemieckiej amunicji z czasów II wojny światowej.


W miejscowości Radonia podczas kopania rowów melioracyjnych pracownicy firmy zajmującej się przebudową i modernizacją drogi krajowej Piotrków – Radom, znaleźli prawdziwy arsenał. Natychmiast powiadomiono saperów z Tomaszowa. Sześcioosobowy patrol niebawem zjawił się na zagrożonym wybuchem obszarze.

– Robotnicy w trakcie prac ziemnych trafili na 122-milimetrowe granaty moździerzowe porzucone przez uciekających przez te tereny Niemców – informuje chorąży sztabowy Zbigniew Jagielski, dowódca patrolu rozminowywania jednostki wojskowej w Tomaszowie. – Szukać będziemy do wieczora, aż oczyścimy dokładnie cały ten teren. Do godzin popołudniowych wydobyliśmy dwadzieścia cztery sztuki, ale w ziemi widoczne są jeszcze wystające granaty i kopać będziemy do skutku.

W momencie natrafienia na wybuchowe znalezisko zamknięta, oczywiście, została ruchliwa droga, by saperzy mogli spokojnie prowadzić działania, nie narażając nikogo na niebezpieczeństwo. A zagrożenie wybuchem było ogromne.

Wczoraj wieczorem przy użyciu ciężkiego sprzętu granaty przewiezione zostały w bezpieczne miejsce. Dzisiaj, jak powiedział Zbigniew Jagielski, poniemieckie znalezisko zostanie zdetonowane.

Jak się okazuje, gmina bardzo bogata jest w tego typu „wojenne pamiątki”. Niedawno w samym Mniszkowie znaleziono pociski leżące w sąsiedztwie... stacji benzynowej. Wyciągnięto wówczas z ziemi blisko cztery tony niewypałów. Patrol rozminowywania jednostki wojskowej w Tomaszowie znalazł wtedy między innymi: 171 granatów moździerzowych kalibru 82 i 122 mm, 67 pocisków artyleryjskich kaliber 153 mm oraz zapalniki. Największe pociski ważyły po około 50 kilogramów. Niektóre z nich, jak mówili saperzy, leżały dosłownie na powierzchni, tak że można się było o nie... potknąć. Na niewypały trafili wtedy zbieracze militariów, i to oni właśnie zawiadomili odpowiednie służby. Niszczenie pocisków odbywało się wtedy w starym wyrobisku kopalni w Stoku.

Starsi mieszkańcy gminy Mniszków, którzy zarówno wtedy, jak i obecnie przyglądali się wydobywaniu powojennej amunicji, uważają, że jest jej znacznie więcej w innych rejonach. Wszyscy zgodnie twierdzili, że już najwyższy czas, by przeprowadzić kompleksowe sprawdzenie całego terenu, nim dojdzie do nieszczęścia.


(aw)"

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie