Jadzia Napisano 22 Maj 2005 Autor Napisano 22 Maj 2005 Witam,mam pytanie: jakie są widiczne róznice między francuskim pierwszowojennym granatem obronnym a podobno wzorowanym na nim granacie radzieckim F1?Jadzia
greggg Napisano 22 Maj 2005 Napisano 22 Maj 2005 Witam...Hehe dobre pytanie... francuskie f1 przynajmniej te pierwsze wojenne maja korek w dnie. Co do 2 wojennych to nie wiem. Pierwsze rosyjskie zaczęto produkować jeszcze w trakcie ww1 także z korkami... puźniej korki upraszczano aż do momentu kiedy zaczęto odlewać jednolite skorupy. Istnie korka było zapewne podyktowane względami technologicznymi i upodobaniem do wkręcania pręta pozwalajacego wystrzelić takowy granat z okopu przy użyciu karabinu.Francuskie f1 były malowane na niebiesko i chyba na czerwono (ćwiczebne) - jak na fotce. Rosyjskie i radzieckie na zielono.Pozatym stosowano różne zapalniki, ale to juz inna i bardzo długa bajka:))Pozdrawiam!!! Greg
Jadzia Napisano 22 Maj 2005 Autor Napisano 22 Maj 2005 Dziękuję za odpowiedź! A moje pytanie wzięło się stąd, że wykopałem skorupę granatu tego typu na I wojennych stanowiskach prawdopodobnie niemieckich, ale moja wątpliwość co do pochodzenia granatu wynika z tego, że po wojnie teren ten był poligonem wojska polskiego. Mój granat ma w dnie coś co wygląda na śrubę tak jak ten w prawym dolnym rogu zdjęcia zamieszczobego przez Ciebie greggg. Na razie słabo widać, ponieważ granat moczy się w roztworze ocru, gdyby miał farbę to byłoby małe piwo, ale z zeimi został wyjęty w satnie mocno zardzewiałym. Jak będzie już całkiem bez rdzy to sprawa powinna się wyjaśnić.Serdecznie pozdrawiamJadzia
dygacHQ Napisano 22 Maj 2005 Napisano 22 Maj 2005 jak jesteśmy przy temacie to i ja coś dorzucę, tylko zachodzę w głowę jak się znalazł w centum Mazur? Niedaleko było też ammo brytyjskie do Enfielda
Jadzia Napisano 22 Maj 2005 Autor Napisano 22 Maj 2005 dygacHQ być może Twój granat trafił na mazury z jakimś żołnierzem niemieckim z frontu zachodniego I wojny światowej?Jadzia
mikita2003 Napisano 22 Maj 2005 Napisano 22 Maj 2005 witam tak czytam i sie zastanawimznalazłem ostatnia 2 granaty rosyjskie F1 i RG-42 F1 bez zawleczki a RG -42 z zawleczkai pytanie jak bardzo są niebezpieczne czy jak leżał w wodzie nadal może byc bum ja zostawiłem je tam gdzie je znalazłem choć RG -42 był w niezłym stanie skoro zachowała sie cienka zawleczka, abok ale juz nie wziemi był pordzewiały RG-42 a taśma odłamkowa była rozwinieta.pozdrawiam
Jadzia Napisano 22 Maj 2005 Autor Napisano 22 Maj 2005 Makita, wszystkie garanaty sa potencjalnie niebezpiezne bez względu na to w jakim środowisku leżały przez lata, tak więc granat mozna wziąc jedynie wtedy gdy masz 100% pewność ze jest to pusta wydmuszka, jeśli masz choćby 1% wątpliwości to zasada jest jedna:NIE DOTYKAĆ, NIE BRAĆ ZE SOBĄ, ZAKOPAĆz resztą było o tym setki razy juz na forum. Ale dobrze, że pytasz:)
greggg Napisano 22 Maj 2005 Napisano 22 Maj 2005 Polska to dziwny kraj i możesz tu znaleść dosłownie wszystko:))Te francuskie f1 mogły być uzywane w 1920 roku przez Wojsko Polskie, jak i w 1939.... jesli zalegały w jakiś zapomnianych magazynach...Jeśli Twój f1 Jadzia ma pod spodem korek z otworem jak pod wkrętak:)) to może być to francuska lub wczesna rosyjska produkcja.Z ruskich gr - f1 i rg-42 to najbezpieczneijesze są puste skorupy lub te z wkręconymi bakielitowymi korkami... choc maja MW w środku.. pozostałe radze omijac z daleka.. czy to z wody czy z ziemi..Pozdrawiam Greg
nww Napisano 23 Maj 2005 Napisano 23 Maj 2005 w pewnych okolicach takich francuskich granatów i innej amunicji jest full.niemcy urzywali wszystkiego co im w łapy wpadło
nww Napisano 23 Maj 2005 Napisano 23 Maj 2005 francuski f1 drugowojenny jest wyraźnie inny od sowieckiego no i te zapalniki
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.