Skocz do zawartości

Troya upadła:)


VanWorden

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano
Tak tylko chciałem zasygnalizować tym którzy są w temacie że oficjalnie zaprzestano produkcji (już legendarnych!) wykrywaczy Troy Shadow X3 i X5.. Troy Galloway ogłosił że trwaja pracę nad zupełnie nowym sprzętem który ma sie ukazać jeszcze w tym roku.. Miejmy nadzieję że nowy wykrywacz będzie jeszcze lepszy od X5 i będzie także wyposażony w gwarancję a życie"..
Pozdrawiam
VW
Napisano
Witam,

Wykrywacze Troy są produktami Tesoro (model X 2) oraz Fishera (model X 3 oraz X 5). Te ostatnie projektował Dave Johnson, twórca takich hitów jak Fisher, 1266, CZ-6, White's MXT.

Troya nie ma co żałować bo on tylko doklejał swoje logo (był zwykłym pośrednikiem, dlatego jego produkty" są absurdalnie drogie) - Tesoro jak i Fisher istnieją nadal i mają się dobrze.

Plotka głosi, że Johnson ma teraz jakieś zlecenie od Bounty Huntera :)

Oczywiście niech nikt się nie da nabierać na gwarancję dożywotnią bo:

1). obowiązuje na terenie USA
2). koszty transportu pokrywa kupujący
3). obowiązuje tylko pierwszego kupującego (sprzęt z drugiej ręki tej - ani innej - gwarancji nie ma).
4). w modelu X2 (w pozostałych nie wiem, ale też jest to LIMITED life-time warranty) gwarantuje się dwa lata bezpłatne. Potem bezpłatne są tylko części, a za robociznę trzeba płacić.

Taka jest z grubsza prawda o gwarancjach a życie".

pozdrawiam,

proscan
Napisano
Gwoli sprostowania: Troy Galloway nie był pośrednikiem produktów ani Tesoro ani Fishera! Owszem X2 jest klonem Tesoro ale już X3 i X5 to konstrukcje w pełni oryginalne i wykonywane przez Fishera na zlecenie Troya a zaprojektowane właśnie przez Dave'a Johnsona. Mówienie że Troy przyklejał tylko swoje logo" jest bzdurą i ściemą bo oznaczałoby to że i X3 i X5 są dostępne jako wykrywacze bądź Tesoro bądź Fishera tyle że z inną nazwą tymczasem obie firmy niczego podobnego w swojej ofercie nie mają. Oba modele są rewelacyjnymi wykrywaczami i oczywiście że jest czego żałować! Ceny tych wykrywaczy dorównywały cenom topowych wykrywaczy innych marek, niejednokrotnie bijąc je na głowę możliwościami (a już na pewno jakością wykonania - kto miał w ręku moze zaświadczyć!)Także nie moze być mowy że ten sprzęt był absurdalnie drogi..Stosując ten tok rozumowania możnaby nazwać np. Skodę czy Seata pośrednikiem Volkswagena a za twórcę Microsftu uważać np. Petera Myersa który stworzył większość programów a nie Billa Gatesa który ylko" to wymyślił.. A gwarancja jest a życie sprzętu" i chyba jasne że na prawowitego właściciela..

Pozdrawiam

VW
PS.D. Johnson rzeczywiście jest zaangażowany w comeback" BH i pewnie będzie to niezła maszynka:)
Napisano

Faktycznie,

Troy nie doklejał swojego Logo. Robili to za niego u Fishera i w Tesoro. Wszystko zrobili za niego.

Troya nazwałem pośrednikiem, a nie producentem z powodu:

- braku własnego biura projektowego;
- braku własnej montowni;
- brak własnego serwisu.

Oczywiście można to nazywać inaczej. Nazwa pośrednik wydaje mi się jednak adekwatna. Troy po prostu umówił się na wykonanie w innych firmach produkujących wykrywacze (czyli u potencjalnej konkurencji) rodzinę wykrywaczy pod własną marką.

Przykłady ze Skodą czy Microsoftem są zupełnie chybione :)

Lepszy przykład mamy z firmą Radio Shack dla której wykrywacze robi Bounty Hunter. Nikt nie nazywa firmy Radio Shack producentem wykrywaczy, chociaż tych modeli nie można kupić nigdzie indziej.

Dla zobrazowania dyskusji załączam zdjęcie wykrywacza Discovery Radio Shack grającego jedną z ról (zabawną) w filmie Skarb Narodów".

Cena kosmiczna. To zdanie podtrzymuję. Ceny zostały ustalone na wysokim poziomie żeby każdy mógł zarobić i żeby nie konkurować cenowo z podobnymi (nie identycznymi) wykrywaczami własnej produkcji.

Sugerowana cena detaliczna 1100 USD (oczywiście w Stanach) to tyle samo ile za DFX-a !!!

Dla mnie to szokująco wysoka cena jak na tak stosunkowo prosty wykrywacz.

Żeby była jasność - wykrywacze X5 uważam za naprawdę udane i bardzo wysokiej jakości (tego akurat miałem w rękach). Duża częstotliwość 19kHz sprawia, że w niektórych okolicznościach (np. drobniutka złota biżuteria) mogą spisywać się znacznie lepiej niż wykrywacze operujące poniżej 10kHz (czyli większość na rynku).

pozdrawiam,

proscan

PS
Kupujący z drugiej ręki" też jest prawowitym właścicielem (przeciez nie ukradł !), ale żadnej gwarancji już nie posiada. Tylko nieliczne gwarancje można przenieść (są ransferable") na kolejnego właściciela, ale i tak wymaga to wypełnienia stosownego formularza.
Przypominam że mówimy o sytuacji w USA.

Napisano
za wczesnie na ten komunikat o upadku, zreszta na tym forum jeden taki z wawy straszyl widmem bankructwa i upadku polskich dystrybutorow, sklepow polskich producentow itd (luty 2005) - poki co wszyscy ci ktorzy mieli upasc (wg niego) robia lepszy interes od niego :D

tzw nowosci w Troy'u sierpien/wrzesien 2005 wg ich zapewnien bezposrednich, a moze nawet wczesniej
Napisano
Ech, nie będę tu cytował ze słownika definicji słowa pośrednik.. Kto ciekawy niech sam sprawdzi ale nijak nie pasuje takie określenie do Troya Galloway! Na poziomie gimnazjum ktoś mógłby tu wytłumaczyć panu Proscan że Troy musiałby sprzedawać produkty bądź Tesoro bądź Fishera a tak przecież nie jest.. To że są wykorzystane moce produkcyjne Fishera to jedno a coś zupełnie innego to pośrednictwo. To naprawdę dość elementarna różnica. Nawet firmy Laser nie nazwałbym pośrednikiem bo mimo iż są to prawie w całości Tesoro to jednak jest to Laser i różnice są.. To w ogóle jakiś przestarzały pogląd że trzeba mieć własną halę produkcyjną żeby zwać się producentem! Mnóstwo firm działa na tej właśnie zasadzie. Co do ceny to też pomyłka - Troy nie ma sobie równych jeśli chodzi o jakość wykonania (ile wykrywaczy po przyjściu z terenu można śmiało wsadzić w całości pod prysznic? ile wykrywaczy waży niewiele ponad 1kg razem z bateriami i cewką?) a w teście z wymienionym DFX-em nie ustąpi mu w osiągach..Tak jest w przypadku wszystkich czołowych wykrywaczy w tym samym segmencie cenowym..Troy jaki jest każdy widzi i wystarczy poczytać sobie dziesiątki testów porównawczych które krążą po sieci, testów dodam wykonanych przez poszukiwaczy a nie dilerów czy pośredników", żeby wyrobić sobie zdanie na temat tego sprzętu. PROSTY wykrywacz?! Panie Proscan naprawdę z różnych słowników korzystamy:)

Pozdrawiam

VW
Napisano
Kolego VanWorden - najzwyczajniej w świecie kolega się ośmiesza.
Nie pamiętam, gdzie ale czytałem historię Troya. Jest to po prostu użytkownik wykrywczy matalu, o dobrej znajomości tematu. Wie czego chce, potrafi przedstawić swoje oczekiwania konstruktorowi, potrafi sprawdzić czy prototyp spełnia te oczekiwania. Stać go żeby wyłożyc kasę na projekt i uruchomienie produkcji i na tym zarabia.
Dobrze, że kolega wspomniał o wykrywaczach Laser - czyli Tesoro spzedawanym na rynku Brytyjskim. Troy bowiem w ten sposób po raz pierwszy zetknął się z marką Tesoro, i to pewnie zrodziło w jego głowie pomysł na biznes - sprzedawać cudze wykrywacze pod własną marką. Nie w Stanach, gdzie normalnie mieszka, ale właśnie a wycieczce" po Europie Troy po raz pierwszy zetknął się z Tesoro.
Po powrocie do Stanów dogadał się z braćmi Gifford i w ten sposób jeden z wykrywaczy Tesoro stał się Shadow2. Po jakimś czasie w podobny sposób dogadał się z Fisherem i w ten sposób powstały Shadow3 i Shadow5.
To znaczy - żeby być całkowicie w zgodzie z historią, to Troy jeszcze przed Shadow2 próbował z kimś w spółce stworzyć jakiś wykrywacz, ale to była klęska.
Od dawna już obserwuje się rozdwojenie znaczenia słowa producent - zwłaszcza w napisach tytułowych filmów amerykańskich. Producer" oznacza tam tego, który zainwestował pieniądze i czerpie zyski, podczas gdy Executive Producer" - tego który to rzeczywiście zrobił.
Podobną nomenklaturę zauważa się również w niektórych polskich produkcjach telewizyjnych i filmowych (producentem jest bank, a producentem wykonawczym jest firma filmowa).
Równie śmieszne jest określanie terminem produkt" kredytu bankowego albo polisy ubezpieczeniowej. Ja rozumiem, że to ma podnieść prestiż lichwiarza - ale jaka jest prawda widać gołym okiem.
Znacznie bliższe normalnie funkcjonującej w Polsce nomenklaturze są jednak określenia inwestor" i producent" (albo wykonawca") - tak jak na tablicach informacyjnych przy budowach. Dodatkowo nie prowadzi to do takich idiotycznych nieporozumień jak w tym przypadku.
Zgodnie ze słownikowym znaczeniem (skoro ciągle do słowników się kolega odwołuje) Troya można określić w języku polskim jako inwestora ale nie jako producenta.
Zresztą spójrzmy na to jeszcze inaczej:
Pytanie 1: Czy Troy mógł pojawić się na rynku bez najpierw Tesoro a potem Fishera?
Odpowiedź 1: Ogólnie rzecz biorąc NIE. To znaczy mógł się dogadać z kimś innym ale sam nie jest w stanie ani konstruować ani produkować wykrywaczy.
Pytanie 2: Czy Tesoro i Fisher mogą istnieć na rynku bez Troy'a?
Odpowiedź 2: Bez najmniejszego problemu.
To wszystko tylko tytułem wytłumaczenia koledze znaczenia terminu producent", bo Troy jako osoba i jako firma jak najbardziej zasługują na szacunek, a to całe moje pisanie nie ma w żadnym wypadku na celu tego zmienić.
Obiegowa opinia głosi że są to dobre wykrywacze - sam nie miałem z nimi kontaktu.
Napisano
To wszystko razem brzmi jakby to było coś złego że pojawia się poszukiwacz skarbów który wie dokładnie czego chce, wie z kim chce to zrobić i ma możliwość znalezienia środków żeby to zrobić! To źle? Dopóki Troy nie wymyślił konceptu X3/X5 (serio kolego"-nie trzeba produkować wystarczy wymyślić)na rynku nie było tak dobrze wykonanych uniwersalnych wykrywaczy..Więc w czym problem? Czy kolegę"(coś mi to przypomina:))nie kłuje przypadkiem w oczy czyjaś zdolność do zarabiania pieniędzy i przy okazji robienia naprawdę dobrej roboty? A co do pośrednictwa to zostanę przy swoim zdaniu bo skoro są to teraz produkty firmy Fisher to proszę mi pokazać jeden produkt tej firmy który w czymkolwiek przypomina X5? Dobrze że przynajmniej nie podważa się faktu że są to wyśmienite wykrywacze (a to jest chyba najważniejsze więc po co ta zazdrość i piana wobec Troya Galloway?)bo to już na serio byłoby ośmieszanie się..

Pozdrawiam

VW
Napisano
PS. Już tylko dodam żeby zakończyć ten wątek i nie męczyć dalej ludzi: nie kumam po co i dlaczego krytykuje się człowieka który jako jeden z nas stwierdził jaki wykrywacz chciałby mieć i potrafił swoją wizję zrealizować a przy okazji zarobić trochę kasy? Najważniejsze jest to że jest to super sprzęt który jak się raz weźmie do ręki to nie chce się puścić! Reszta to pisanie o dupie Maryny:)

Wesołego Prima Aprilis!

VW
PS.Mrand masz abolutną rację:)

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie