Skocz do zawartości

Wielkie pobojowiska, a małe zadu...


barteks

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano
Witam!

Chciałbym wiedzieć co koledzy myślą na temat małych miejscowości i szukania w nich.
Chcę tu nawiązać do mojej rodzinnej wsi, w której jest chyba więcej psów jak mieszkańcow.
J. znajduje się w zachodniopomorskim, ok 2 km od Zalewu szczecińskiego. W publikacjach na temat zdobywania Pomorza jest wymieniane tylko z datą wyzwolenia", a w tylko jednej książce podane jest jako miejsce pobytu radzieckiej ciężkiej artylerii. Czyli marne szanse na cokolwiek.
Chyba nic bardziej mylnego.Ograniczając się do terenu wsi i ok 1- 1,5 kilometra wokoło wśród znalezisk mogę wymienić:
2 kbk mauser
1 kb mauser
rakietnica niem.
krzyż zasługi z mieczami
krzyż żelazny (stan marny/fatalny)
P38
MG 42
z drobnicy: magazynki od ppsz, swt , MG13, flak 38, klamry pomorskiej straży pożarnej ( w okolicach ziemianek) i kupa innych.
W okolicy transzei znajdowała się też mogiła najprawdopodobniej żołnierza szkolnego reg. flak( w zeszłym roku ekshumowany).
Może Panowie trafiają tyle w jeden dzień, ale przypominam o miejscu znalezienia.

Pozdrawiam.
Barteks
Napisano
Pozostaje tylko pogratulowac znalezisk! W moich okolicach (świętokrzyskie) ze względu na inną specyfikę działań brak okopów ,transzei itp. ,także żadnej broni i jej części nie można wykopać - ludzie po walce od razu wszystko zabrali.
W małych miejscowościach czasem trudno znaleźć pojedyncze łuski ,twoje trafienia sa naprawdę imponujące.
A co do publikacji - nie masz co im wierzyć ,zwłaszcza jeśli są nasycone powojenną propadandą ,zresztą samo szukanie po książkach" też jest ciężkie.

pzdr

bjar_1
Napisano
W pełni się zgadzam w kwestii książek.Czasem naprawdę trudno wybrać coś wartościowego z pomiędzy opisów bohaterskich wyczynów krasnoarmiejców.

A co do terenów bez okopów itd, to od ponad roku też działam w takim miejscu.Tutaj jak narazie złotym środkiem jest chodzenie wzdłż leśnych dróg prowadzących od jednej miejscowości do drugiej.Przynosi to czasem niezłe efekty.Warunkiem powodzenia jest albo znajomość terenu albo posiadanie dokładnych map, niekoniecznie z tamtego okresu.
Napisano
Wiem wiem ,już kilka lat chodzę i kopię na takim terenie ,tylko tutaj ścieżki/drogi nic nie dają - kompletny chaos :) Ale na brak trafień nie narzekam.
Napisano
nasz teren ma okopy, ale my też mamy miejsca, gdzie chodzi się drogami i odwiedza pagórki. walki u nas trwały w lutym i marcu, więc ziemia była zmarźnięta - tak więc raczej drogami się ganiali i uciekali po lasach.

barteks - ładne trafienia.

pozdr. wonsY
Napisano
U Was mieli czas na kopanie okopów ,u mnie mieli czas tylko na ucieczkę. Chociaż u mnie w mieście jest jeden okop ,jak my to mówimy jedyny okop na Kielecczyźnie" ,pewnie po 291 DP która tutaj podjęła obronę. Transzeja jest jeszcze nie sprawdzona! :)
Napisano
Wydaje mi się, że jednak lepiej jak brak jest okopów.Przecież gdyby były wszystko zniknęłoby o wiele szybciej, a tak zawsze jest jakaś szansa, że komuś się chodzić nie chciało:)

Barteks

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie