proteus Napisano 3 Styczeń 2005 Autor Share Napisano 3 Styczeń 2005 ach wiec przeczytałem nowe dzieło jakby nie popatrzeć mistrza gatunku... no własnie jakiego.. dotad Wołoszański był znany z dzieł dokumentalnych lub fabularyzowanych dokumentów tym razem miałem w rekach ksiązke typowo beletrystyczną z tłem historycznym.. czego w niej nie ma : oczywiście szpiedzy, zamek czocha książ, źli niemcy, romans i kilka całkiem ciekawych choc w srodowisku poszukiwaczy znanych teori na temat olbrzyma. Tak sie zastanawiałem czy to słuszne by jak by nie popatrzec autorytet pisal opowiastki o zlych niemcach i dzielnych polakach...ani to nie pokrzepia serc... ani nie porywa nowa wizja historii ani nawet nie sklania do refleksji. Nie mozna powiedziec -bardzo dobrze sie czyta i milo ze nasi górą ale... zreszta ocencie sami moze sie czepiam... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
past Napisano 19 Luty 2005 Share Napisano 19 Luty 2005 właśnie przeczytałem tę książkę , cóż czyta się lekko, ksiązka wydaje siebyć rozwinięciem programu. Wołoszański poszedł trochę w domniemania. Mi się podobała. Co do tego by Wołoszański bisał beletrystykę -- cóż z czegoś musi żyć. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.