Gość Napisano 23 Grudzień 2002 Napisano 23 Grudzień 2002 Jestem raczej poczatkujacym eksploratore i Mam prosbe o porade dotyczaca możliwości zakupu akumulatorów do Wykrywacza Fisher CZ-7a Pro. Generalnie jest on zasilany 2 bateriami 9V, ale jest tak cholernie energochlonny że nawet dobre baterie alkaiczne nie wystarczaja na długo. Czy jest możliwości aby zamiast baterii wlożyć mu akumulatorki 9V, Widzialem w sklepie takie o poj 160 mAh, ale to chyba za male. Prosze o pomoc .pozdrawiamArek
Gość Napisano 24 Grudzień 2002 Napisano 24 Grudzień 2002 No to ogólnie masz kłopot. Tzw. zwykłe baterie i akumulatorki NiCd mają podobną pojemność około 150mAh. Baterie alkaliczne około 500mAh. Aby efektywnie wykorzystać energię zgromadzoną w jednym i drugim zaleca się nie przekraczać prądu rozładowującego baterie szybciej niż w ciągu 10h (czyli odpowiednio 15mA lub 50mA). O ile w przypadku baterii alkalicznych warunek ten masz spełniony o tyle w przypadku baterii zwykłych i akumulatorków nie. Rozładowywanie akumulatorków większym prądem powoduje przyspieszenie starzenia tychże i nie wytrzymają one nominalnego tysiąca ładowań. Tyle książkowej" teorii na ten temat. Jest jeszcze jedno rozwiązanie - ładowalne baterie alkaliczne - jest taki wynalazek. Wytrzymują około 25 doładowań Ale gdzie to kupić i ile to kosztuje - nie wiem. Aż tak bardzo ten temat mnie nie interesuje.Wesołych Świąt i Szczęśliwego Nowego Roku.#$@%^&!)(*.
Bocian Napisano 24 Grudzień 2002 Napisano 24 Grudzień 2002 Jest na to sposób, choć trochę ciężki. Kup dwa akumulatory żelowe. Ja mam taki zestaw jeden aku 12 V, drugi 6V i używam tego do wszystkiego. Zróżnicowany voltarz pozwala zasilać w razie potrzeby urządzenia 6,12 i 18 volt. Osobiście zrobiłem sobie standardowy zestaw podłączeń i korzystam z tego zasilając zdala od cywilizacji: halogen do kamery, kamere, aparat cyfrowy, komórke, notebooka, świetlówki, oświetlenie awaryjne, krótkofalówki PRM, szperacz, zwykłą latarkę, czołówkę i wszystko inne łącznie z awaryjnym zapalaniem samochodu :)Pojemność 11 Ah wystarcza całkowicie. Fakt, zestaw trochę waży ale jeżeli odpowiednio zaprojektujesz osidełko" to nie powinno sprawiać problemu. Zresztą możesz zakupić mniejszy pojemnościowo zestaw a tym samym o wiele lżejszy.Nie jest to zbyt tanie rozwiązanie ale na tyle uniwersalne że zapomina się całkowicie o problemie braku zasilania w jakiejkolwiek sytuacji.
Gość Napisano 24 Grudzień 2002 Napisano 24 Grudzień 2002 Trochę z ciekawości poszukałem. Alkalicznych ładowalnych baterii w tym rozmiarze zdaje się nie produkują (nie ma w katalogach ALCAVA i RAYOVAC). Fisher dopuszcza użycie akumulatorków (czas pracy 3 - 7 h) ale nie poleca stosowania ani akumulatorków ani zwykłych baterii. Tanią i niezbyt ciężką mutację rozwiązania zaproponowanego przez Bociana możesz zbudować z czterech baterii (albo akumulatorków)płaskich - 4,5V.
Gość Napisano 24 Grudzień 2002 Napisano 24 Grudzień 2002 Witam ponownie i dziekuje wszystkim za odpowiedzi. Do tej pory probowalem ladowac zwykle baterie alkaiczne ladowarka i czasami udawalo sie je naladowac, ale to nie bylo już to. Nie wiem natomiast gdzie można kupić ładowalne baterie alkaiczne. Natomiast mam pytanie do Bociana dotyczace rozwiazania które zaproponował. Gdzie można kupić takie akumulatorki jakie opisałeś ? Czy taki zestawik jest faktycznie bardzo cieżki, bo Fisher raz że jest ciężki to jeszcze źle wyważony. Ale być może korzyści sie opłacą. Philips ma takie akumulatorki o symbolu P6P NiMH 1,2 V i dużej pojemności. Może by zmontować taki wlasnie zestawik z np. 6 sztuk ?
Bocian Napisano 24 Grudzień 2002 Napisano 24 Grudzień 2002 Z tego co zrozumiałem wykrywacz Twój zasilany jest przez dwie baterie 9V połączone szeregowo czyli 18 V. Licząc po 1,2 V na ogniwo NiMh to 15 sztuk wychodzi :) średnio po 50 zł za 4 sztuki R6 w blistrze np. Panasonic o poj. 2000mAh (ostatnia nowość ale są super).Czyli około 200 zł. Jeżeli zasilany jest dwoma 9V równolegle to połowa kosztów. Co do aku żelowych to np. 6V 3,4 Ah waży 0,6 kg i kosztuje około 45 zł. 12 V 3,4 Ah waży 1,2 kg i kosztuje około 75 zł czyli razem 125 zł. Musisz liczyc też koszt ładowarki do aku żelowych,(teoretycznie można je ładować zwykłymi prostownikami samochodowymi, ale warto zastosować specjalną ładowarkę) jeżeli sam złożysz to koszt około 30-40 zł. Oczywiście całość nosi sie na pasku a zasila sprzęt kabelkiem. Co do ładowalnych baterii alkalicznych to jest problem gdyż nie nadają się one do sprzętów pobierających dużą ilość energii w krótkim czasie. Temat przerabiany przez właścicieli prądożernych aparatów cyfrowych. Poza tym koszt jest duży a trwałość mała. Za aku żelowymi przemawia ich trwałość. Przy prawidłowym użytkowaniu około 5 lat. Odwiedź pierwszy lepszy sklep z alarmami i tam powinieneś mieć pełen wybór aku żelowych. Ja mój zestaw naprawdę katuje i to ostro już od 5 lat ( poj. 11Ah waga 2,4 lub 6 kg zależnie od konfiguracji :) ). Jeżeli masz znajomego modelarza to porozmawiaj z nim, to ludzie którzy naprawdę wyciskają wszystko co sie da z wszelkich akumulatorów :)Lepsze to niż chodzenie jak za dawnych czasów z akumulatorem od malucha na plecach do oświetlenia-spotu przy filmowaniu MRU :)
Gość Napisano 25 Grudzień 2002 Napisano 25 Grudzień 2002 Dziekuje za wszystki cenne uwagi i wskazówki. Do sezonu" bede musiał coś zrobić z problemem akumulatorów w moim wykrywaczu ale wykorzystujac informacje tu zawarte bedzie mi znacznie łatwiej. Teraz już wiem co i jak.pozdrawiamArek
Gość Napisano 31 Grudzień 2002 Napisano 31 Grudzień 2002 Witam,Tak się składa iż mam właśnie ten detektor, odnośnie baterii i akumulatorów, stosuję jedne i drugie zamiennie. Co prawda, akumulatory padają po 1 lub 2 wyjazdach ale nie ma rozwiązania idealnego. Solidne baterie alkaliczne trzymają u mnie w miarę długo, i w zasadzie akumulatory wożę jako zasilanie awaryjne. Bardzo chętnie wymienię się doświadczenie w pracy z tym detektorem (ma go już 3 lata). Pisz na priva: ryzyk@bk.home.plJunk dla przyjaciół i poszukiwaczy
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.