Gambit Napisano 28 Listopad 2002 Autor Napisano 28 Listopad 2002 Pewna pani archeolog została oskarżona o to, że skradła pewną rzeźbę z pewnego parku, którą sama odkryła z pewnym swoim mężem... Kto o tym słyszał niech się wypowie... Jak dla mnie ktoś chce ją wrobić, bo nagle znalazł się pewien świadek, co nagle sobie przypomniał, że był świadkiem pewnej kradzieży pewnej rzeźby... ;) Pozdrawiam.
Gość Napisano 28 Listopad 2002 Napisano 28 Listopad 2002 wykorzystywanie swojego stanowiska do celów prywatnych....chciało by się powiedzieć, tylko ponoć istnieje drugi wątek tej kradzieży". Dajmy rozwinąć sie sprawie , powiesić" zawsze zdążymy. :)
Gość Napisano 28 Listopad 2002 Napisano 28 Listopad 2002 oskarzenie pani archeolog i ew. jej meza to kompletna glupota. wiem co mowie, pozdrawiamjotka
Gambit Napisano 28 Listopad 2002 Autor Napisano 28 Listopad 2002 Też tak sądzę... Gdyby chciała ćwiknąć tą rzeźbę to zrobiłaby to na samym początku a nie dopiero po tym jak starała się o to, żeby ta rzeźba ujrzała światło dzienne, żeby została odrestaurowana czy cokolwiek bądź... Po raz pierwszy skłaniam się ku spiskowej teorii dziejów - czyli, że ktoś chce ją wrobić.
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.